
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Lidka pisze:Obiecanki cacanki, gdzie wiadomosci?
Tosza pisze:Jestem osobą cierpliwą. I podobno w miarę dobrze wychowaną. Ale jednocześnie asertywną i jak ktoś za bardzo nadszarpnie moją cierpliwość, to się w końcu doczeka![]()
Więc teraz polerujemy zbroję, ostrzymy miecz i czyścimy konia. Wyruszamy na wojnę.
Problemy z sąsiadami z powodu kotów mam od początku wprowadzenia się do swojej szeregówki-czyli od 3,5 roku. W efekcie naciskó przestałam wypuszczać luzem swoje koty, bo przechodziły do innych ogródków. na balkonie na piętrze mam siatkę, by koty nie uciekały do ogródka (bo przechodziły do ogródków sąsiadów).Zrobiłam jednak za mało-nadal spotykały mnie awantury za to że pozwalam moim kotom wychodzić do MOJEGO ogródka (pod nadzorem, by nie polazły dalej), za to że w ogóle trzymam koty, bo "wyczuwaja to inne koty w okolicy, przychodzą do moich kotów i brudzą. Od trzech lat z niechęcią wychodzę na własny taras, boję się wyjśc do ogródka, z niepokojem wracam do domu, bo starsze panie z sąsiednich szeregówek, zwyczajem pan z magla stoją zebrane w grupkę i plotkują-nigdy nie wiem, kiedy zaatakują, a to że koty wolno trzymać w domu za zgodą sąsiadów, a oni się nie zgadzaja i w sąsiednich szeregówkach zmuszono panią, by pozbyła się kota, a to, ze oni sie postaraja by te koty zniknęły, a to, ze dopóki mnie nie było, to żadnych kotów nie było (nieprawda-sprawdziłam).
Ostatnio pastwiły się nade mną jakby mniej, bo zima, jedynie przeganiały koty pana Józefa, to to są w zasadzie koty wolnożyjące, które przychodziły do niego na drzemkę. We wtorek miałam pierwsza wizytę wściekłej sąsiadki, że moja koty wszędzie chodzą i brudzą i albo ja coś z nimi zrobię, albo oni. Na odchodnym zostawiła mi kupy na wycieraczce. Wczoraj z awanturą byłą druga siąsiadka."Czy pani karmi koty na tarasie???!!!"Na moje zgodne z prawda potwierdzenie i informację , że opiekuję sie kotami, którymi przedtem opiekował się pan Józef (na którego pogrzebie była), nakrzyczała i kazała koty wywieźć do schroniska.
Podjęłam decyzję i składam zawiadomienie na policję z kopią do TOZU o nękanie i groźby. Składam dopiero w piątek, więc wszelkie sugestie mile widziane.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lexy, Maniek19, sylwiakociamama i 173 gości