Sonia i Otis - cz. V - świątecznie str 97

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 01, 2009 21:24

Dzięki Zuniu, dziś było dmuchanie świeczek, więc się nie spóźniłaś...i powitactwo dla Kasi. Ale jestem zmordowana... :roll:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Nie lut 01, 2009 23:27

No tu też doczytałam. Ja jestem też świeżo po dmuchaniu świeczek przez moje dziecko ktore jeszcze bardziej już dzieckiem nie jest. Wczoraj była "17". Tak naprawdę urodziny miala 22.01 ale grypa spowodowała to przesuniecie w czasie. Mialam tu 12 licealistów płci obojga którzy jeszcze o 5.00 rano bawili się w ciuciubabkę. Potem pospali półtorej godziny i poszli na pierwsze poranne autobusy i pociagi do swoich miejscowości. Uznałam to za najbezpieczniejsze rozwiazanie. Dlatego na zaproszeniach kazałam dodać ze mają wziąść śpiwory. Imprezka chyba się udała a kwintesencję atmosfery wyraził jeden z jej uczestnikow mówiąc "było dziko". No to możesz sobie wyobrazić.... :twisted:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lut 02, 2009 19:16

A ty nie zostawiłaś młodym "chaty wolnej"? :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon lut 02, 2009 22:25

Nie bardzo miałam się gdzie podziać, ale około północy poszłam spać. Tzn teoretycznie, bo w tym harmiderze nie bardzo się dało tym bardziej, że zostawiłam uchylone drzwi, żeby koty miały możliwość wyboru czy chcą imprezowac czy wolą moje łożko. Mieszkanie ma powierzchnię 132 m pokoje średnio 25 m wiec się podzieliliśmy: dwa dla mnie dwa dla młodych .Nie było konfliktów terytorialnych.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lut 03, 2009 8:41

Wiesz, bo ja się tak zastanawiam już na przyszłość...moi rodzice zawsze byli w domu i moi koledzy/koleżanki nie narzekali, ale niektórzy rodzice moich znajomych wybywali z domów i zostawiali chatę wolną...podpytuję czy w naszych czasach jeszcze bywają domy, w których rodzice bywają "obok imprez", czy już tylko wersja - namiot na parkingu :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto lut 03, 2009 11:09

Według mnie, to zależy od stosunków panujących w rodzinie. I kontatktu jaki masz z dzieckiem. No i rodzaju imprezy. Jezeli to ma być taka z przyciemnionym światłem i popijanym po kryjomu alkoholem to rzeczywiście rodzice są niemile widziani. Mojej Kasi takie imprezy nie krecą i zaprosiła osoby o podobnych pogladach. Jak zawsze już dwa tygodnie wcześniej zaczeła przygotowywac scenariusz imprezy. Powymyśłala różne zabawy i konkursy. Zwykle w dniu imprezy przyjeżdża też moja siorka i jesteśmy proszone do jury tych konkursów. Bawimy sie wszyscy wspaniale. Nigdy nie było żadnych zastrzeżeń. Nigdy nie jest drętowo, choć spotykaja się ludzie z róznych środowisk, ktorzy często sie nigdy wcześniej nie spotkali, bo krąg przyjaciól z roku na rok sie poszerza.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lut 03, 2009 17:41

No i pięknie, tak sobie też marzę o moich nastoletnich młodzieżach, że kiedyś tak będzie...na razie - Zuzia stwierdziła, że dla jednej koleżanki nie ma co robić imprezy, a Michał od dwóch lat chodzi z kumplami na pizzę i są bardzo szczęśliwi :lol:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto lut 03, 2009 17:48

izaA pisze:...podpytuję czy w naszych czasach jeszcze bywają domy, w których rodzice bywają "obok imprez", :

Bywają. Ja nigdy nie miałam ani nie mam zamiaru wybywać.
Jak odpowiada taki układ i synowi i innym to zapraszam. Jak nie to trudno.
Oczywiście, że woli jak nas nie ma i to nie tylko na jakichś "większych" imprezach, ale i na co dzień, jak "kumplostwo" przychodzi.
Lubi np. umówić się na ten dzień kiedy jestem w pracy, a Piotr wraca póżno. No ale to tak wychodzi, ale żeby specjalnie miała się ewakuować bo koledzy, koleżanki przychodzą? W życiu.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lut 03, 2009 19:26

izaA pisze:Michał od dwóch lat chodzi z kumplami na pizzę i są bardzo szczęśliwi :lol:


My już przeszliśmy erę Mc Donalds , Pizza Hut , KFC itd, od trzech lat jest w domu z tym, że w tym roku była pierwsza koedukacyjna bo dotychczas to były babskie imprezy i to nie ja a Bartuś był zmuszany do ewakuacji.
Za rok "18" . Musi być wyjątkowa 8)

A tak już posumowując : przeciez ja nie wypraszam moich dzieci z domu jak przychodza do mnie goście, to dlaczego miałoby być inaczej w odwrotnej sytuacji 8O
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lut 03, 2009 22:08

Na razie, jak Michał przyprowadza swoich kolegów do domu, to słyszę jak mówi w progu - chodź, przedstawię ci moją mamę 8O i tym sposobem, każdy kumpel musi się pokłonić i przedstawić :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro lut 04, 2009 0:57

Hipcia pisze:[przeciez ja nie wypraszam moich dzieci z domu jak przychodza do mnie goście, to dlaczego miałoby być inaczej w odwrotnej sytuacji 8O

No dokładnie.
I powiem Ci Izuś, że jeszcze się nie zdarzyło, żeby coś się nie odbyło dlatego , że my w domu :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 07, 2009 21:30

Taki mały ruch tu u nas, czy to aj zaniedbuję mój wątek, czy mało Was zagląda nie wiem...ale jeśli dziś zajrzycie - to powiem tym, co zajrzą, że jutro o 8.30 rano będę w tok fm :-)

A w poniedzialkowej gazecie stołecznej - wywiad z naszym teamem biegowym...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob lut 07, 2009 22:36

tok fm. No poszę jak się kariera rozwija, w zastraszająco szybkim tempie!
:wink:
8.30 w niedzielę to taka nieludzka godzina dla mnie, ale spróbuję.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 07, 2009 22:58

Nelly, dla mnie też to środek nocy, ale nie martw się, będzie dostępna cała audycja na stronie półmaratonu: www.polmaratonwarszawski.pl będziesz mogła odsłuchać, śpij sobie smacznie...jak masz czas, to wejdź na tę stronę, jest tam wszystko na bieżąco i taki mały filmik w parku, w moim profilu, w zakładce Kobiety na start....

A to moje ukochane butki, po dzisiejszym biegu na Kabatach:

Obrazek

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob lut 07, 2009 23:10

A! To sobie pooglądam i posłucham :D
A butki? No cóż, w drodze do sukcesu wymaga się ofiar :wink:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości