nie wyjezdza nigdzie
wczoraj je odwiedzilam, z kolejna paczka zywnosciowa dla nich i dla kotow
prosiam o recepte, na ktorych wykupienie mam zostawione 150zl
jednak jeszcze ich nie maja
w domu wszedzie widze rzeczy ktore podarowaliscie

nawet ubrania maja inne niz zwykle, Magda sluchala koled na cd
lezala w lozku, ma jakis postrzal i boli ja w krzyzu
u najmniejszej kotki pokazaly mi lysa plamke za uchem, kurde, wyglada to na grzybice, pojechaam do domu po fungiderm i spryskalam to miejsce, poogladalam uwaznie, nie ma innych zmian
w srode/czwartek pojade znowu z fungidermem, obejrze te zmiane
potem wzielam pod lupe pozostale kotki
duzy czarny kocur mial jakis wypadek, kuleje na prawa lape, ma miejsce chyba po uderzeniu, lekko przerzedzona siersc, twarde w dotyku, jakby strup, ropien, jednak dal sobie to dotknac, nie panikowal, stralam sie byc ostrozna
kocia mama, ktora miala czarnego kocurka ktory u nich mieszka, wkrotce zacznie rujkowac, wiec juz czas planowac sterylke, do lutego musze sie tym zajac