LT(Lublin):Feliks,2Kajusie,Franio,Oskar, Michasia,3sierotki

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lut 03, 2009 9:40

Anda pisze:A czy cos wiadomo o tych koutach od Oabmów, dzie są i w jakiej to ilości są [czy cos niedoczytałam? :oops: ]

Czekam na zdjęcia.
Koty są na tymczasowym tymczasie u Państwa, którzy mają własnych sześć. Nie ma dramatu w sensie zagrożenia jakiegoś ale jak napisała Kwiatkowa - trudno z nimi będzie jak tam dłużej posiedzą bo Państwo są bardzo pro-koci w sensie, że nie narzucają się koutom bez potrzeby.
I one sobie tak na luzaku funkcjonują to znaczy korzystają z michy i kuwety ale ludziom na szyję się nie rzucają...
Z Balbinką nie ma problemu - jako najmniejsza, najsłabsza poddawana była intensywnym ludzkim macankom i przestała być Małymburym i wystrachanym.

Pozostałe dwa burasy (chłopaki) są zdystansowane. Ale poprosiłam, żeby Państwo poświęcili im trochę uwagi, pomolestowali bo inaczej same się nie zsocjalizują. One wszystkie mają jakieś pięć miesięcy, przy czym te dwa burasy są najbardziej wyrośnięte (mają już po 2kg może nawet z kawałkiem).
Ale z nimi to jakoś będzie.

Większy problem jest z koteczką zgarniętą jesienią z Lubartowskiej ze złamanym, oskórowanym ogonkiem.
Siedziała długo w gabinecie u wetki, ogonek został amputowany a kotka wysterylizowana. Jest nieduża, drobna, cała czarna i bardzo śliczna nawet bez ogonka (ale może ja mam jakiś sentyment do "bobtailów"...).
Miałam założyć jej oddzielny wątek, tylko na razie nie mam zdjęć.
A ona potrzebuje bardzo, bardzo socjalizacji...
Miała wrócić na Lubartowską bo była dzikadzika tylko, że przez to siedzenie u wetki połowicznie się oswoiła. No i teraz klops.
Bo ona nakolankowa jeszcze nie jest, do wetki już się miziała a teraz w tej kociej gromadzie zaczęłą prowadzić niezależne życie.
Nie jest agresywna, łazi po mieszkaniu, podchodzi blisko ale na próby mizianek daje nogę.
A że nie jest agresywna to sama sprawdziłam bo asystowałam przy (bolesnym) zdejmowaniu opatrunku i szwów z ogonka. Próbowała się wymiksować i trochę kwiczała ale obyło się bez używania zębów i pazurów. Koteczka ma około roku ale jest wielkości średnich obamów - tych, co mieszczą się u Kwiatkowej za pralką.
No i na razie tyle.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto lut 03, 2009 9:46

oleska222 chodzi mi o sprawdzenie wogle wszystkiego.Chcialabym abyś mogła powiedzieć,że sama jak najbardziej oddałabyś swojego tymczasa.To się czuje w bezpośrednim kontakcie jaka jest ta osoba i jakie ma warunki dla kota...Przez telefon wszystko wydaje się oki,ale to tylko telefon.Niestety nie mogę sama pojechać,więc proszę o pomoc...
Bardzo dziękuję,jakby co to napiszę na PW jeszcze dokładniej
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Wto lut 03, 2009 9:48

Agnieszko, masz PW
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Wto lut 03, 2009 10:29

Dembowskiego może ktoś ma blisko :?:
Bardzo proszę o pomoc
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Wto lut 03, 2009 13:13

Agnieszko, z tego co zobaczyłam na Dębowskiego ma najbliżej Abi73 (Kalina, boczna Lwowskiej)
Napisz do niej na pw. Ona jest doświadczona kociara, to i wizytę pewnie zrobi. Jeżeli nie, pojedzie któraś z nas - ja, jak Ci napisałam, dopiero po ozdrowieniu.

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 03, 2009 13:40

Dembowskiego ni Dębowskiego bo może być i taka ulica.napisałam już pw Wielkie dzięki za pomoc :D
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

Post » Wto lut 03, 2009 13:52

O, faktycznie - Abi73 ma tam blisko. Może by się zgodziła pójść :)
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Wto lut 03, 2009 13:55

Dembowskiego, Dembowskiego, pomyliłam się...

PS. babajaga się nie odzywa od weekendu, może coś z Felusiem źle.... :(

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 03, 2009 13:57

Wysłałam do Abi smsa.
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Wto lut 03, 2009 13:58

kwiatkowa pisze:Dembowskiego, Dembowskiego, pomyliłam się...

PS. babajaga się nie odzywa od weekendu, może coś z Felusiem źle.... :(


Może zadzwoń do niej...?
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Wto lut 03, 2009 14:02

spoko, Babajaga nie ma netu. Napisała na innym wątku:

babajaga pisze:A Felek zrobił wieczorem szóstą kupę, wciąż bez nadzienia. Wypchnął do tej pory tylko jeden 6cm kawałek gumki i dwa takie 3cm. Większość chyba nadal mieszka w kocie lub się strawiła (w co nie wierzę). Parafinę jeszcze wczoraj dostał ale chyba już mu dam spokój, bo bawi się, je, sika wszystko normalnie.
Bardzo mi brakuje forum ale nic nie poradzę, interweniowałam u administratora sieci narazie bez odzewu.
Całusy dla wszystkich kocich nosków :wink:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 03, 2009 16:02

pixie65 pisze:...
Większy problem jest z koteczką zgarniętą jesienią z Lubartowskiej ze złamanym, oskórowanym ogonkiem.
Siedziała długo w gabinecie u wetki, ogonek został amputowany a kotka wysterylizowana. Jest nieduża, drobna, cała czarna i bardzo śliczna nawet bez ogonka (ale może ja mam jakiś sentyment do "bobtailów"...).
Miałam założyć jej oddzielny wątek, tylko na razie nie mam zdjęć.
A ona potrzebuje bardzo, bardzo socjalizacji...
Miała wrócić na Lubartowską bo była dzikadzika tylko, że przez to siedzenie u wetki połowicznie się oswoiła. No i teraz klops.
Bo ona nakolankowa jeszcze nie jest, do wetki już się miziała a teraz w tej kociej gromadzie zaczęłą prowadzić niezależne życie.
Nie jest agresywna, łazi po mieszkaniu, podchodzi blisko ale na próby mizianek daje nogę.
A że nie jest agresywna to sama sprawdziłam bo asystowałam przy (bolesnym) zdejmowaniu opatrunku i szwów z ogonka. Próbowała się wymiksować i trochę kwiczała ale obyło się bez używania zębów i pazurów. Koteczka ma około roku ale jest wielkości średnich obamów - tych, co mieszczą się u Kwiatkowej za pralką.
No i na razie tyle.


heh szkoda, że moja kota to taki straszny bojuch, oswoiła się już trochę do ludzi - ciekawość zwycięża ale kota i to dorosłego jakoś nie może przeżyć, nie je (jak je to łyka w panice) strasznie chudnie, heh... nie wiem czy dałaby radę... tak się biję z myślami, no i nie chcę mieć znowu zasikanego mieszkania :?
Azunia 07.07.07[*]
Józefina i DT - wątek - viewtopic.php?t=61536

Poka

 
Posty: 740
Od: Sob lut 10, 2007 16:47
Lokalizacja: Lublin :)

Post » Wto lut 03, 2009 17:39

Może któraś z Was poratuje Martynkę...
Ja jestem golizna, ale 20 zł wyślę...
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090129/NEWS01/463700829

Ostatnio jakoś dużo informacji o takich dzieckich nieszczęściach do mnie trafia. W końcu się odważyłam i wysłałam zgłoszenie na dawcę szpiku :)

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 03, 2009 18:07

kwiatkowa pisze:Może któraś z Was poratuje Martynkę...
Ja jestem golizna, ale 20 zł wyślę...
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090129/NEWS01/463700829

Ostatnio jakoś dużo informacji o takich dzieckich nieszczęściach do mnie trafia. W końcu się odważyłam i wysłałam zgłoszenie na dawcę szpiku :)


8O
Ja, wiedząc co się dzieje w naszych szpitalach nie zgłosiłabym się na dawcę .... no niczego bym im nie oddała dopóki żyje... :oops: Po śmierci proszę bardzo, ale teraz nie... Może jestem egoistką, ale bałabym się, że coś mi popsują te gupie lekarze...
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Wto lut 03, 2009 18:15

oleska222 pisze:O, faktycznie - Abi73 ma tam blisko. Może by się zgodziła pójść :)


Może by się zgodziła. Ino czy to pilne? Jutro muszę polecieć do weta z Tigrowymi wannowymi szczynami i Pitkiem do szczepienia bo chłop rośnie a wraz z nim jajka 8O, więc odpada.
Obrazek

abi73

 
Posty: 254
Od: Nie wrz 30, 2007 16:35
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 136 gości