TYMCZASY U JOPOP III

» Pon lut 02, 2009 13:46

mi to wszystko jedno. najwazniejsze żeby cała reszta była chodziła jak należy.

» Pon lut 02, 2009 16:04

Namoczone sensitivity w opinii Łapka absolutnie nie nadaje się do jedzenia. Próbowałam przekonać Mieszka, że może w takim razie dam Łapciowi jakąś puszkę, ale dostałam po uszach :roll:

Na razie dostałam pozwolenie na danie nierozmoczonego sensitiva, zobaczymy co się będzie działo. Oczywiście w mikro porcjach.

Niestety wyglada na to, że będę musiała kupić mu saszetki sensitivity control, już się cieszę.

» Pon lut 02, 2009 16:45

mialam kocurka dlugo na sensitivity bardziej jadl saszetki sensitivity od weta ...one maja chyba dobry sosik a namoczonych suchych nie chcial zrec... :twisted:

» Pon lut 02, 2009 16:48

dzięki anulka za pocieszenie... myślałam, ze suche sensitivity jest wystarczajco drogie by bydlak to żarł, ale jak widać muszę kupić jeszcze droższe... :evil:

» Pon lut 02, 2009 16:57

spoko wlansie puscilam wreszcie przelew bo pensja przyszla....kup dziedowi hihi 10saszetek i oby je zarl bo nic lepszego nie dostanie .....moj wolal bo sa dwa rodzaje takie z fioletowym paskiem.....zolza jedna , ale problemy z jelitmai przeminely z wiatrem wiec warto

» Pon lut 02, 2009 17:00

niestety Smakusi tez posmaowalay...wiec czesto te saszetki stanowia obecnie rpzewgryzke miedzy normalnym jedzonkiem....zycze zdrowka dla ŁAPKA I RESZTY KOCIAWSTYCH

» Pon lut 02, 2009 20:19

hopsaaaaaaaaaaa

» Pon lut 02, 2009 21:50

Łapek zwymiotowal kolację, ale stosunkowo niedużo tego było, może więc COŚ tam strawił.

Dałam mu kroplówkę kolejną, niestety podskórnie, nie potrafię mu zrobić dożylnej bez pomocy...

Zobaczymy co będze do rana, teraz zjadł znów kilka chrupek - zwróci czy nie?

a jutro spróbuje kupić te saszetki - może po nich będzie coś lepiej...