Siostry z cm. Wolskiego. To już dwa lata...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 12, 2009 21:16

Psota ma znowu rujkę. Chciałam zaczekać ze sterylką aż się trochę ociepli, ale nie da rady :( Dziś obudził mnie widok jej mordki w łóżku, ale było za późno, własnie zasikała kołdrę; potem z zainteresowaniem obserwowała, jak się z tą kołdrą miotam. Oprócz tego nalała do kaktusa, na kocie posłanka, kanapę i w przedpokoju. Ma szlaban na część mieszkania. Złamałam się i podałam proverę na wyciszenie i będę umawiać zabieg.
Wczoraj ważyłam dziewczynki, Gadułka ma 4,5 8O , Psota 2,5.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto sty 13, 2009 12:34

Wczoraj ważyłam dziewczynki, Gadułka ma 4,5 , Psota 2,5.


Jaka duza róznica w wadze kotek, Gadułka az tyle przytyła po sterylce, wspólczuje ci takiego obsikanca.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Wto sty 13, 2009 12:44

Gadułka sie nie obcyndala i je co dają, a Psota to francuski piesek;)

ale zaszczaniec
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto sty 13, 2009 16:12

One jedzą podobnie, tylko Psota ma inny metabolizm z powodu hormonów, a poza tym jako lżejsza, więcej skacze, zwłaszcza przez wysoką płytę odgradzającą przedpokój, by nalać przy butach. Dobrze wykombinowała, że koty z zewnątrz najszybciej się o niej dowiedzą w ten sposób.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sty 14, 2009 12:51

Nie do wiary, że tak się wagowo poróżniły :) . Niemalże jak Flip i Flap, ale ładniejsze :wink:

Trzymam kciuki, za sterylkę Psotki! Ona ma najpięknieszą strzałkę na nosie, jaką kiedykolwiek widziałam. :)

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro sty 14, 2009 15:55

Siostry na oko to się tak nie różnią. Gadułka jakby do środka tyje. Ale zaczęłam uważać bardziej, co je. Dotąd nie ograniczałam, bo niby kotka rośnie jeszcze, jednak już trzeba. Inna sprawa, że niektóre koty na cmentarzu po sterylce też się bardzo roztyły, podobnie jak Beżka.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lut 02, 2009 21:30

Czy dziewczeta juz po????

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pon lut 02, 2009 21:49

Gadułka już dawno po sterylce, zaraz po złapaniu ją ciachnęli, a Psota nietety wtedy się schowała u Agalenory i jej termin darmowej sterylki przepadł. Czekam z zabiegiem na kilka dni urlopu, żebym mogła jej pilnować te pierwsze dni bez przeszkód, może w przyszłym tygodniu się uda. A jak nie, to dopiero w marcu.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon lut 02, 2009 21:56

i bedzie kolejna korpulenta panienka:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon lut 02, 2009 22:22

Mam nadzieję, że Psota nie będzie korpulentana. Nie jest taka żarta jak siostra. A poza tym muszę już zacząć je pilnować, żebym nie miała trzech ośmiokilowych Gap - jedna mi zupełnie wystarczy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lut 05, 2009 0:16

Wyszłam z pokoju na jakiś kwadrans. Pod lampą grzała w się Psota, a Gadułka właśnie się do niej miziała. Kiedy wyszłam z drugiego pokoju, poczułam zapach, jakby się plastik palił. Skierowałam się do kuchni, bo zazwyczaj tam się dzieją takie sprawy - ale tam nic. Pewnie coś od sąsiadów naleciało, pomyślałam, a tymczasem wszystkie koty zleciały się do kuchni. Dopiero wtedy rzuciłam okiem w stronę mojego pokoju - a tam ciemno od dymu! Zapalona lampa leży zrzucona na fotelu, a fotel się pali. Najpierw odstawiłam lampę. Potem resztką stopionego fotelowego pokrowca przydusiłam palącą się dziurę. Następnie po kolei wyłapałam koty i zamknęłam w jednym pokoju. Dopiero wtedy porozwalałam wszystkie okna i zaczęłam dogaszać fotel. Dziurę zapchałam mokrą szmatą, a żeby móc tam dalej siedzieć i pracować przy kompie, wszystko przykryłam kocykiem-pampersem, bo mam takie od czasu sikania Psoty podczas rujki.
Fotel śmierdzi spalenizną, mam nadzieję, że się w końcu dowietrzy.
Nauczka na przyszłość - nie wolno nawet na chwilę zostawiać kotów samych przy zapalonej stojącej lampie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15244
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw lut 05, 2009 0:37

:strach:

dobrze że wszyscy cali i zdrowi
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Czw lut 05, 2009 7:46

mziel52 pisze:Wyszłam z pokoju na jakiś kwadrans. Pod lampą grzała w się Psota, a Gadułka właśnie się do niej miziała. Kiedy wyszłam z drugiego pokoju, poczułam zapach, jakby się plastik palił. Skierowałam się do kuchni, bo zazwyczaj tam się dzieją takie sprawy - ale tam nic. Pewnie coś od sąsiadów naleciało, pomyślałam, a tymczasem wszystkie koty zleciały się do kuchni. Dopiero wtedy rzuciłam okiem w stronę mojego pokoju - a tam ciemno od dymu! Zapalona lampa leży zrzucona na fotelu, a fotel się pali. Najpierw odstawiłam lampę. Potem resztką stopionego fotelowego pokrowca przydusiłam palącą się dziurę. Następnie po kolei wyłapałam koty i zamknęłam w jednym pokoju. Dopiero wtedy porozwalałam wszystkie okna i zaczęłam dogaszać fotel. Dziurę zapchałam mokrą szmatą, a żeby móc tam dalej siedzieć i pracować przy kompie, wszystko przykryłam kocykiem-pampersem, bo mam takie od czasu sikania Psoty podczas rujki.
Fotel śmierdzi spalenizną, mam nadzieję, że się w końcu dowietrzy.
Nauczka na przyszłość - nie wolno nawet na chwilę zostawiać kotów samych przy zapalonej stojącej lampie.


o kurcze, ładnie :evil: całe szczescie, ze jedynym poszkodowanym był fotel
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt lut 06, 2009 17:44

Co słychac u podsmalonych dziewczynek?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt lut 06, 2009 18:01

O rany :strach:

Ja miałam historię odwrotną. Podpaliłam pomyłkowo gaz pod patelnią zamiast pod czajnikiem. Pelka mnie zaalarmowała jak już ogień buchał z patelni.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 91 gości