POMORSKI KOCI DOM TYMCZASOWY

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lut 02, 2009 14:46

Nie wiem o proverze nic, więc nie wypowiem się o niej konkretnie, ale z całym szacunkiem dla farmakologii, skutki uboczne czegokolwiek mnie nie przekonują :) WSZYSTKO ma skutki uboczne i nie można wykorzystywać ich jako argumentu przeciw jakiejkolwiek tezie. To jest subiektywne wybieranie informacji.

np. Ibumprom - skutki uboczne - Pokrzywkę, rumień na skórze. Swędzenie skóry. Szum w uszach i osłabienie słuchu. Krwawienie z przewodu pokarmowego (stolce koloru smoły lub z domieszką krwi). Obrzęk stóp i kostek. Podwójne widzenie. Utrudnione lub bolesne oddawanie moczu. Osłabienie apetytu. Nerwowość.

Polecam (a właściwie mocno odradzam) książkę pod tytułem "E 213. Tabele dodatków i składników chemicznych czyli co jesz i czym się smarujesz" autorstwa Bill Statham'a :D NIC JUŻ NIE ZJECIE ANI NIE UŻYJECIE ŻADNEGO KREMU! ;)

WSZYSTKO SZKODZI! 8)

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 02, 2009 14:53

dubel.

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 02, 2009 14:59

ja daję jedna małą dawkę na tydzień, żaden wet mnie za to nie potępił, mało tego- zawsze mi wypisuja recepty dla kotów osiedlowych. kiedyś chodziłam do ginekologa i lekarka wypisywała je niby dla mnie.

kalipso będzie wysterylizowana niedługo, więc nie ma mowy o tym, żeby hormony zrobiły jakiekolwiek spustoszenie w jej organizmie.

uwaga, uwaga! chrypek wykastrowany został rano. piękny kot :!: strasznie miły. po zbiegu zawiozłam go z solaris do hurtownii. dopiero się urządzają. kotek dostał póki co miejscówkę w garażu- bo tam są grzejniki i ma spokój. przykryłyśmy go kocami na posłanku i zostawiłyśmy. ludzie bardzo mili i lubią zwierzaki. 2 koty "wykradli"ze wsi, bo były źle traktowane- jeden nie ma oka. koty za właścicielem łażą jak psiaki.
w magazynach trochę zimno póki co, bo to są stare kurniki i ludzie czekają na wymianę okien, ale w biurach koty mają masę miejsca i jest tam dostatecznie przytulnie i ciepło.
w czwartek znajoma solaris wiezie im jeszcze 3 wysterylizowane dziewczynki :)
dużo miejsca, dobra karma, miski pełne wody, drapaki, a koty worków nie rozrywają z karmą- bo mają co jeść. trutki na myszy w specjalnych dozownikach- sprawdzałam osobiście- żaden kot nie ma prawa się zatruć.
ludzie bardzo fajni, koty będą miały u nich dużo przestrzeni do zabawy.
pan wyłożył 70 zł za sterylkę chrypka :) i podpisał ARKUSZ EWIDENCJI.
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pon lut 02, 2009 15:01

:) zgadza się wszystko szkodzi,ale zakładamy , że wybieramy mniejsze zło :) ja bym nie chciała ,żeby ktoś mi zapakował tyle hormonów :)


Ja Ci nie zabronię podać kicy PROVERY, tylko pamiętaj , że to środek farmakologiczny dla ludzi...Przypominasz sobie jak mi mówiłaś , że wet Ci doxycyklinę rozcieńczył dla kicy z tabletki dla ludzia o wadze 64kg? Na ile to było dawek?
Ja nie mam nic przeciw farmakologi dla kotów od weta, typowo dla kotów z dostosowanymi dawkami, podawaj do woli!!Farmakologii konsultowanej z wetem i dostosowanej rozsądnie do kota i stanu jego zdrowia.

Bezpańskim kotom się podaje, jak je szlag trafi to trafi...jeden mniej czy więcej...

Nie popieram podawania ludzkich leków kotkom.Bo to nie te dawki dla nich...mieliśmy na forum ostatnio historię z tą białą kotką od Edziny ,która trafiła do pana który się bawił w doktora i dawał kotu leki dla ludzi...powtórkę komuś??


To jest tylko moja opinia , nie nakłaniam ,nie zmuszam do przyklaskiwania i tego też nie oczekuję.
Jeżeli kogoś uraziłam przepraszam

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon lut 02, 2009 15:07

Seja, chyba nie myślisz, że bym podała COKOLWIEK Kalipso niedostosowanego do jej wagi? 8) Nawet tran jej odpowiednio dawkuję :lol:

Aby nie było wątpliwości - nic Kalipso nie podałam, ma łagodną rujkę.
Ostatnio edytowano Pon lut 02, 2009 15:13 przez yammayca, łącznie edytowano 1 raz

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 02, 2009 15:08

Tak tylko ja podałam proverę mojej Porcelance i jej już nie ma z nami.....
Myślę, że Gishy chodziło o to, że jak Kalipso nie ma być teraz sterylizowana to nie potrzebna jej ta tabletka....
Myślę Sabinko, że nikt nie broni wypowiadania swoich myśli na forum.... za ostro zareagowałaś.... Ja np tam gdzie dokarmiam koty też daję proverę i dwa razy urodziły się "ułomne" kocięta.....mam też znajomą p. doktor, która swoją kotkę, którą kocha nad życie też traktowała hormonami i na moją sugestię o sterylce mówiła, że hormony są ok.....do tamtego roku kiedy to kotka tej pani zachorowała i ledwo wyszła z tego.... oczywiście są koty, którym całe życie podawana jest provera i nic im nie dolega.... ot życie...
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon lut 02, 2009 15:17

biamila pisze:Tak tylko ja podałam proverę mojej Porcelance i jej już nie ma z nami.....
Myślę, że Gishy chodziło o to, że jak Kalipso nie ma być teraz sterylizowana to nie potrzebna jej ta tabletka....
Myślę Sabinko, że nikt nie broni wypowiadania swoich myśli na forum.... za ostro zareagowałaś.... Ja np tam gdzie dokarmiam koty też daję proverę i dwa razy urodziły się "ułomne" kocięta.....mam też znajomą p. doktor, która swoją kotkę, którą kocha nad życie też traktowała hormonami i na moją sugestię o sterylce mówiła, że hormony są ok.....do tamtego roku kiedy to kotka tej pani zachorowała i ledwo wyszła z tego.... oczywiście są koty, którym całe życie podawana jest provera i nic im nie dolega.... ot życie...


beatka- nie zareagowałam ostro, ale czasem drażni mnie ten FORUMOWY ostry ton, że to i to jest złe- a to i to jest dobre. w tym momencie poczułam się jak jakiś zwyrodnialec- który chce zaszkodzić kalipso. majka prosiła o poradę i przyszłą mi na myśl provera, która nie raz ratowała mnie z opresji. i to tyle......
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Pon lut 02, 2009 15:23

Wrzucam Chrypka do WYADOPTOWANYCH :D Super! :D

yammayca

 
Posty: 2217
Od: Pt cze 27, 2008 15:54
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 02, 2009 15:24

yammayca pisze:Seja, chyba nie myślisz, że bym podała COKOLWIEK Kalipso niedostosowanego do jej wagi? 8) Nawet tran jej odpowiednio dawkuję :lol:

Aby nie było wątpliwości - nic Kalipso nie podałam, ma łagodną rujkę.



Nic z tych rzeczy, ale przestraszyłam się troszkę PROVERĄ Sabiny.
Bo ja niedalej jak 2 tygodnie temu słyszłam od weta tą opowieść o kotce co dostawała ten lek i o tym jej porodzie...a później mi się przypomniało jak znajoma podawała swojej 4 provery na jedno amu i jak później ją leczyła na mocznicę i ledwo ją odratowała- jakoś tak mi się ułożył czarny schemat...hormony to nie żarty...


A ze śmiesznych wiadomości :
Miśka jogginguje :) w zasadzie to taki truchcik :) biega po mieszkaniu :) tup tup :)
Właśnie ze mną siedzi i gada rujkowo do mnie :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon lut 02, 2009 15:24

seja pisze::) zgadza się wszystko szkodzi,ale zakładamy , że wybieramy mniejsze zło :) ja bym nie chciała ,żeby ktoś mi zapakował tyle hormonów :)


Ja Ci nie zabronię podać kicy PROVERY, tylko pamiętaj , że to środek farmakologiczny dla ludzi...


PROVERA = PROMON VET (antykoncepcja kotów) - IDENTYCZNY SKŁAD I DAWKA, jedyna różnica to cena.

nurek

 
Posty: 11
Od: Pt gru 12, 2008 20:59

Post » Pon lut 02, 2009 15:28

Jak mojej teściowej kotka miała ruje to jej fundowała prysznic to pomagało ale na krótko ....jak już było nie do wytrzymania to weteryniarz dał zastrzyk pewnie z hormonami .....było to tylko raz bo kotka jest już wysterylizowana ....ruja jest straszna więc współczuje yammayce...

Pik-pok coraz bardziej się oswaja ...coraz więcej zaczyna się bawić .... zaraz idziemy z córeczka kupić jemu myszkę do zabawy...saszetki zjada aż mu się uszy trzęsą ale do picia wody nie jest zbyt chętny....biedaczek boi się gdziekolwiek ruszyć bo mój kocór strasznie na niego warczy i atakuje ...maluszek cały czas jest u córci w pokoju i ona razem ze mną pilnuje by nasz Benio nie zrobił mu krzywdy ....Pik pok w kuwecie słabo sobie radzi nie podnosi doopkę jak siusia i przez to jest wiecznie ubrudzony ale na szczęście daje się potem trochę wyczyścić ...
Ostatnio edytowano Pon lut 02, 2009 15:30 przez kinga-kinia, łącznie edytowano 1 raz

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon lut 02, 2009 15:30

Nie chcę, zeby dyskusja na temat srodków antykoncepcyjnych zakończyła się jakąś aferą wprowadzajacą niezgodę , ale muszę to napisać.
Dlugo żyję i wielu wetów w swoim zyciu poznalam.
Tez dawalam hormony, tylko suce, zanim zostala wysterylizowana .
zaden wet nigdy nie ostrzegal przed komplikacjami.Suka dostala raka przewodów mlekowych.To nie jest tak, ze od razu zwierzę umiera i pewnie tez nie kazde, ale jestem przekonana ,po przeczytaniu wielu publikacji, swiatowych równiez, ze skutki uboczne , ujawniające sie po jakimś czasie, są koszmarne.
Weci nie uprzedzają, likwidują , na prośbę wlasciciela, uciązliwość rujek.
Zapobiegają ciążom dzikich kotek (mniejsze zło? i tak dzikie koty zyją krótko).
Weci są niedouczeni, w Polsce nie robi się badań , ale i tak juz co światlejsi przyznają ze podawanie hormonow może skończyc się ropomaciczem i rakiem sutków czy macicy.
No, chyba ze zakladamy że zwierze zyje któtko i ze tak musi umrzec z jakiejs przyczyny.
Sabina, zyczę Ci , zeby otworzyly Ci się klapki w mózgu rowniez na skutki podawania hormonów, jak otworzyły Ci się na temat sterylek.
Ostatnio edytowano Pon lut 02, 2009 15:51 przez gisha, łącznie edytowano 1 raz

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon lut 02, 2009 15:42

sabina skaza pisze:
biamila pisze:Tak tylko ja podałam proverę mojej Porcelance i jej już nie ma z nami.....
Myślę, że Gishy chodziło o to, że jak Kalipso nie ma być teraz sterylizowana to nie potrzebna jej ta tabletka....
Myślę Sabinko, że nikt nie broni wypowiadania swoich myśli na forum.... za ostro zareagowałaś.... Ja np tam gdzie dokarmiam koty też daję proverę i dwa razy urodziły się "ułomne" kocięta.....mam też znajomą p. doktor, która swoją kotkę, którą kocha nad życie też traktowała hormonami i na moją sugestię o sterylce mówiła, że hormony są ok.....do tamtego roku kiedy to kotka tej pani zachorowała i ledwo wyszła z tego.... oczywiście są koty, którym całe życie podawana jest provera i nic im nie dolega.... ot życie...


beatka- nie zareagowałam ostro, ale czasem drażni mnie ten FORUMOWY ostry ton, że to i to jest złe- a to i to jest dobre. w tym momencie poczułam się jak jakiś zwyrodnialec- który chce zaszkodzić kalipso. majka prosiła o poradę i przyszłą mi na myśl provera, która nie raz ratowała mnie z opresji. i to tyle......


Sabinko, ja ostro poprzednio nie zareagowalam ,
choć muszę przyznac ,że czasami mnie drazni ze piszesz autoratywnie o czyms , zanim pomyslisz :wink:

Jeszcze jedno, czy wiesz, ze zjedzenie przez kota zatrutej myszy , niekoniecznie trutki, może spowodowac jego smierć?
To tak a propos trutki na myszy w dozownikach w tej hurtowni.

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Pon lut 02, 2009 15:49

nurek pisze:
seja pisze::) zgadza się wszystko szkodzi,ale zakładamy , że wybieramy mniejsze zło :) ja bym nie chciała ,żeby ktoś mi zapakował tyle hormonów :)


Ja Ci nie zabronię podać kicy PROVERY, tylko pamiętaj , że to środek farmakologiczny dla ludzi...


PROVERA = PROMON VET (antykoncepcja kotów) - IDENTYCZNY SKŁAD I DAWKA, jedyna różnica to cena.



Masz rację.
Ale może promon vet jest na zasadzie polimeru? I pojedyńcze cząstki się odłączają co zapewnia właściwą dawkę dobową/wagową ?
Nie znam się na lekach dla kotów, mam blade pojęcie o tych dla ludzi.
Chętnie dowiem się czegoś nowego.

Tylko te proporcje...jeżeli 5mg/10mg działa na człowieka o wadze do 90kg i działa na kota o wadze 2,3,4kg... u człowieka to robi spustoszenie, a co dopiero u kota...
Wątpliwości mam i tyle...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Pon lut 02, 2009 16:06

Byłam na ostatnim zastrzyku Jaśków.Są już do adopcji :D
Nie można złapać rudzielców,pilnie potrzebna klatka łapka :!:
Jeśli ktos może ją przywiezc do Gdańska bo akurat jedzie to bardzo bym prosiła.matkę kociąt nie da sie wysterylizować bo nie zgadza się na to opiekun :evil: :evil: :evil:
Nie wiem co by tu wymyślić ale czarno to widzę.Zacofaniec z niego :evil: :evil: :evil:
ObrazekObrazekObrazek

Agnieszka Marczak

 
Posty: 4909
Od: Wto mar 18, 2008 13:33
Lokalizacja: GDANSK BANINO

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości