FA. Kocurek Mankellek po operacji ...dorodne kocuro :)

» Nie lut 01, 2009 21:40

milenap pisze:
safiori pisze:Z drugim oczkiem jest lepiej, jest szansa że coś będzie widział

suuuper wieści!

Oby tak dalej

wow, rewelacja :balony:

» Pon lut 02, 2009 0:32

» Pon lut 02, 2009 8:21

Witam Wszystkich w przepiękny poniedziałek i melduję o stanie Mankella. Nie wiem czy zacząć od dobrych czy złych wieści….Dobra zacznę od złej czyli poranka niedzielnego w którym to Mankella dopadły wymioty. Tym sposobem oddał zawartość całej soboty…Bardzo mnie to zmartwiło i drżałam całą niedzielę czy się nie powtórzą a tu jeszcze antybiotyki do podania. Na szczęście do dzisiejszego poranka nic więcej się nie wydarzyło. Jedzenie przyjmował dzielnie tylko zmniejszyłam ilość i dostawał małą porcje co godzinę. Z dobrych wiadomości to problem kupkowy został rozwiązany definitywnie, nawet jeden batonix znalazłam pod biurkiem! No i siku też już pod siebie nie robi! Nadal jest jednak bąbelkiem na wodzie i niedzielny poranek bardzo mnie przybił. Bardzo nas przestraszył ale wieczorem pokazał już na co go stać. Ponieważ popsuł nam się zamek w sypialni (2 h spędziłam zamknięta zanim przyjechał ślusarz i zamek rozwalił) więc na noc musiałam Mankella, dla bezpieczeństwa przed psicą, zamknąć w transporterce. Po raz pierwszy spotkałam się z takim oporem u niego!? A jak już mi się udało go „załadować” to jakie oburzenie, jakie w drzwiczki walenie, jakie drapanie, sapanie, miauczenie!!!! Bo przecież śpi się na podusi!!!!

» Pon lut 02, 2009 9:13

waleczny jest!! da radę!! cieszę sie ze małymi kroczkami wyprowadzasz go z tego "obszaru cienia"... dziekuję.
p.s dobrze że mam naprawde duze łóżko...

» Pon lut 02, 2009 10:44

Że mały walczył o podusie to się nie dziwię

no i widać zaczyna powolutku nabierać sił to tez dobry objaw.

» Pon lut 02, 2009 10:55

Jak można kotkowi nie dać podusi ,tego się nie robi choremu otkowi:evil:

» Pon lut 02, 2009 14:14

Cieszę się , że mały dochodzi do siebie, oby dalej mu tak dobrze szło.

» Pon lut 02, 2009 14:41

galleana pisze:Cieszę się , że mały dochodzi do siebie, oby dalej mu tak dobrze szło.

Dziękujemy za wsparcie i robimy co możemy. W każdym razie poranne „rigoletto” przypomniało mi po jak ciężkiej linii Mankell stąpa i jak bardzo mu trudno utrzymać równowagę.
Bez asekuracji nie da rady.

» Pon lut 02, 2009 14:57

safiori pisze:Z drugim oczkiem jest lepiej, jest szansa że coś będzie widział

Oby tak dalej.. :ok:

Dzielny malec... dużo ciepłych myśli :ok:

» Pon lut 02, 2009 15:04

charm pisze:
safiori pisze:
Oby tak dalej..
Dzielny malec... dużo ciepłych myśli

Oj tak ojj tak Mankell lubi ciepło :lol:

Oprócz kaloryfera satysfakcjonuje go też termofor a najlepiej, ma się rozumieć, jest na kolanach w ciepłym kocyku

» Pon lut 02, 2009 15:11

Safarii pisze:
charm pisze:
safiori pisze:
Oby tak dalej..
Dzielny malec... dużo ciepłych myśli

Oj tak ojj tak Mankell lubi ciepło Oprócz kaloryfera satysfakcjonuje go też termofor a najlepiej, ma się rozumieć, jest na kolanach w ciepłym kocyku

Wiadomo, kolana najlepsze :ok: