Banda Prawdziwych Drani. Part One. PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE.

» Nie lut 01, 2009 16:15

Wielbłądzio pisze:to Ty jednak też go nie chcesz ?

Wymiana z ręki do ręki? :lol:

» Nie lut 01, 2009 16:22

ja nie rozumiem... jest naprawdę śliczny :roll:

...

na ostatniej fotce suszy się już ściągnięta skórka na czapeczkę

a tu Piopluś ze swoimi ukochanymi kapciami :roll:

a tutaj bez kapci, ale za to jak zwykle z paluszkami;)

i jeszcze "Profilek Pseudozamyślony" :roll:

ulubione miejsce relaksu Macieja:

pokot zbiorowy: Nuśka w towarzystwie Plusia i Żaba:

i pokot nadrapakowy:

» Nie lut 01, 2009 16:39

kalair pisze:
Wielbłądzio pisze:to Ty jednak też go nie chcesz ?

Wymiana z ręki do ręki?

zdecydowałaś się

?
mogę nawet ostatecznie dowieźć osobiście!!!niech już stracę na bilet, byleby pozbyć się wreszcie tej zarazy

» Nie lut 01, 2009 16:42

Wielbłądzio pisze:
kalair pisze:
Wielbłądzio pisze:to Ty jednak też go nie chcesz ?

Wymiana z ręki do ręki?

zdecydowałaś się ?
mogę nawet ostatecznie dowieźć osobiście!!!niech już stracę na bilet, byleby pozbyć się wreszcie tej zarazy

A potem mi się zapłaczesz za tą zarazą? :twisted:

» Nie lut 01, 2009 16:53

zapewne

albo ja albo reszta stada :roll:

to Ty się zapłaczesz - za swoją własną brawurę i lekkomyślność :roll:

» Nie lut 01, 2009 17:16

Jedno i drugie! :lol:

Hmm..

» Nie lut 01, 2009 22:49

podrzucimy sobie, wtedy więcej Cioteczek obejrzy fotki i może ktoraś wreszcie się zdecyduje :twisted:

» Nie lut 01, 2009 23:21

Jaka cffana! :twisted:

» Nie lut 01, 2009 23:58

poubijam je

KTOŚ (tym razem wcale nie sugeruję osoby winowajcy - tamten jest specem od czego innego :twisted:

) zjadł mi japonki :crying:

ponieważ natenczas wzięłam byłam i uprałam ulubione zielone kapcie Pioplusia, wyjęłam do chodzenia po domu nowiutkie błękitne japonki z Terranovy na piankowej podeszwie. zostawiłam w dużym pokoju na jakieś 10 minut, poszłam do małego wieszać pranie (boso :roll:

), wracam... i całe podziurkowane jakimiś durnymi zębiskami :crying:

niby go kocham, niby wiem, że jest opóźniony umysłowo - i niby nie złapałam na gorącym uczynku - ale któregoś pięknego dnia za sprawą podobnych przestępstw odwiozę go wreszcie na Bazar Różyckiego, skąd pochodzi :twisted:

» Pon lut 02, 2009 7:51

Japonki [']

No sorki no :lol:

Pozdrawiam poniedziałkowo, miłego dnia mimo istnienia kociej zarazy :wink:

» Pon lut 02, 2009 8:08

Biedne japonki.. :roll:

Cześć Draniusie! :lol:

» Pon lut 02, 2009 9:32

Biedne japonki... ;-)

Choć w sumie wolałabym, żeby moje łobuzy traktowały jako gryzaczek papcie.. a nie... ładowarkę do telefonu.... i moje palce w nocy, jak nachodzi ich na mizianki.. (choć w sumie inteligentne łobuzy.. - inaczej nie dało się mnie obudzić, to pakują się pod kołdrę i gryzą po palcach u stóp..)