Alaska. Nie wie co to dom. Jednak znalazla swoje szczescie!!

» Nie lut 01, 2009 12:02

faktycznie

ciekawe skad takie imie??????????????????????

» Nie lut 01, 2009 13:51

imię może być :ryk:

może będzie równie przebojowe

co u koteczki?
czy ma juz dom?

» Nie lut 01, 2009 14:03

» Nie lut 01, 2009 20:53

kotka jest u mnie
w lazience, z dwiema innymi kotkami
fukanie, burczenie i zloszczenie sie slysze co chwile
nie zgadzaja sie

domu brak

» Nie lut 01, 2009 21:12

Dziewczyny są po przejściach, sporo przeżyły, to i trudno się im odnaleźć w nowym miejscu.
Czas jak zwykle czyni cuda, oby jakiś dobry dom znalazł się szybko :ok:

» Nie lut 01, 2009 21:17

napisz prosze coś więcej o kotce
czy to ona jest ta "nietowarzyska" czy pozostałe kocice?
zawsze to może być informacją czy może trafić do zakoconego domu

» Nie lut 01, 2009 21:36

wydaje mi sie ze to Alasce najgorzej jest sie odnalezc w nowej sytuacji, to kotka, ktora przebywala na ulicy do tej pory, z nikim nie musiala dzielic pomieszczenia, kuwety itp

damy im czas

pozostale kotki tez na siebie fukaly przez kilka pierwszych dni potem sie uspokolilo, chociaz razem nie spia do tej pory - ale minal zaledwie misiac od ich polaczenia

» Pon lut 02, 2009 10:40

Alaska siedzi ciagle w jednym miejscu, na poslaniu ktore zajela zaraz na poczatku
podstawilam jej tam miski z woda i jedzeniem

malo je, troche pije
duzo spi
raz tylko widzialam ze wyszla sploszona praca pralki

najwyrazniej nie czuje sie u mnie dobrze
jest wycofana, burczy na mnie, a przeciez byl to kot ktory sie od rak nie odklejal
wyglada jakby miala depresje

jej adopcja jest pilna!!!

» Pon lut 02, 2009 12:13

Trzymam mocno za dom dla Alaski! :ok:

» Pon lut 02, 2009 18:21

Hop! Pomocy!

» Pon lut 02, 2009 22:21

będzie problem z niezakoconym domem

» Pon lut 02, 2009 22:42

moze wystarczy mieszkanie, gdzie kazdy kot ma swoj kat, a nie lazienka 2 x 2 m
nie ma ustronnego miejsca, ciagle sie widza

widzialam ja w klinice, to spokojny miziasty kot
u mnie jest zastraszona
siedzi w pudelku, ktore jej wstawilam by sie schowala

ma osobne miski nawet do nich wychodzic nie musi, ma je w bliskim zasiegu
nie atakuje kotow, ale nie chce by sie do niej zblizaly

» Wto lut 03, 2009 9:30

myślę, że koteczce na razie trzeba dać trochę czasu
a za dom, dobry i kochający trzymam kciuki :ok:

» Wto lut 03, 2009 11:42

Ja też trzymam...

» Wto lut 03, 2009 13:32

Jejku, tak mi jej żal-żeby tylko nie wpadła w głęboką depresję

Domku gdzie jesteś?

Alaska. Nie wie co to dom. Jednak znalazla swoje szczescie!!

Kto przegląda forum