Kaprys, Apsa, dzięki!
Evalla - wolałam nie nickiem, bo nie każdy się zgadza

DZIĘKI!!!!!!
Czekamy co będzie. Ogólnie zalecony namoczony sensitivity jet wg Łapka niejadalny, mimo olbrzymiego głodu. Dałam mu wieczorem ćwierć łyżeczki puszki i do rana nie zwrócił, więc rano dałam mu jeszcze 2 łyżeczki, musi na tym przetrwać do minumum 17 kiedy wrócę do domu.
Zalecenie nr 2 czyli podawanie kroplówek mnie przerasta chyba. Wczoraj po blisko półgodzinnej walce by przymocować wężyk do wenflonu dałam spokoj, usiadłam na kocie i zrobiłam mu podskórną, oczywiście cały czas walcząc z wściekle wyjącym kotem.
Teraz pytanie czy jelita wreszcie ruszyły do pracy i ta odrobinka puszki zostanie strawiona czy też po powrocie do domu zastanę kolejnego rzyga na wlasnym łóżku.
Strasznie mi żal kocic - muszą być odizolowane (coby ustalić sprawy srania), no i glównie spędzam czas z Łapciem, a one są smutne...
Dziś mam zawodowo ważny i nerwowy dzień, powinnam być wyspana i świeża, a wyglądam jakbym pół nocy kota obserwowała czy nie rzyga...