Księżniczka kochana w Swoim Domku:))) Zdjęcia zdjęcia !!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 31, 2009 12:56

Pilne :!:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob sty 31, 2009 13:55

jesoo, ależ ona pięknieje z dnia na dzień :lol: , aż dziwne, że jeszcze nikt się w niej nie zakochał
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob sty 31, 2009 17:08

mar9 pisze:jesoo, ależ ona pięknieje z dnia na dzień :lol: , aż dziwne, że jeszcze nikt się w niej nie zakochał


Też się dziwię :roll: :?:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob sty 31, 2009 20:23

Witam, ja się w niej zakochuję.... :lol: tylko to ode mnie bardzo daleko....mieszkam niedaleko Warszawy. Chętnie bym się taką pięknością zaopiekowała.

żurawina

 
Posty: 11
Od: Czw sty 29, 2009 13:06

Post » Sob sty 31, 2009 20:31

:dance: :dance: :dance: -żurawinko :love:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob sty 31, 2009 21:14

żurawina pisze:Witam, ja się w niej zakochuję.... :lol: tylko to ode mnie bardzo daleko....mieszkam niedaleko Warszawy. Chętnie bym się taką pięknością zaopiekowała.


Cieszyła bym się bardzo.Odległość nie jest przeszkodą. Można zorganizować.
Napisz jakie warunki zapewnisz kotkowi, czy zgadzasz się podpisać umowę adopcyjną i w razie czego( bo nie wiadomo czy kotka była wysterylizowana w poprzednim domku) zabierzesz kotkę na zabieg sterylizacji. I oczywiście, jeśli była byś zdecydowana czy zgodzisz się na wizytę przed adopcyjną?
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob sty 31, 2009 22:27

Koci Tata pisze:To dawajcie tu te fotki - bo może... może... będę miał chętnego w Warszawie?


I co nieaktualne?czy kicia sie nie podoba? :twisted:
Obrazek
Obrazek

agitarius

 
Posty: 1453
Od: Nie paź 07, 2007 19:19
Lokalizacja: Gliwice-teraz bardziej Rybnik

Post » Sob sty 31, 2009 23:48

Dobranoc śliczna. Śnij o własnym domku :D :cat3:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lut 01, 2009 11:46

Hop na pierwszą :wink: :ok: :1luvu:
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lut 01, 2009 15:52

Amanda_0net pisze:
żurawina pisze:Witam, ja się w niej zakochuję.... :lol: tylko to ode mnie bardzo daleko....mieszkam niedaleko Warszawy. Chętnie bym się taką pięknością zaopiekowała.


Cieszyła bym się bardzo.Odległość nie jest przeszkodą. Można zorganizować.
Napisz jakie warunki zapewnisz kotkowi, czy zgadzasz się podpisać umowę adopcyjną i w razie czego( bo nie wiadomo czy kotka była wysterylizowana w poprzednim domku) zabierzesz kotkę na zabieg sterylizacji. I oczywiście, jeśli była byś zdecydowana czy zgodzisz się na wizytę przed adopcyjną?



Witam Amando, zacznę od warunków :wink: mieszkam na wsi, w domu jednorodzinnym, z dużym ogrodem. Nie mamy gospodarstwa. Ważna jest dla mnie informacja czy kicia mogłaby wychodzić na zewnątrz i spędzać sporo czasu w ogrodzie, oczywiście na wiosnę i jak się przyzwyczai, czy też musi cały czas spędzać w domku. Jeśli chodzi o spanko, kuwetę i inne podstawowe potrzeby to oczywiście nie ma z tym problemu. Kocham zwierzaki, mam w domu psa (pilnującego podwórko) i rybkę :wink: Na podpisanie umowy adopcyjnej się zgadzam tylko chciałabym wiedzieć co z tą sterylizacją, a co ile kociczki mają ruję? (ja nie wiem bo miałam tylko dwóch Panów kotków :wink: ). A na czy polega wizyta przedadopcyjna bo przyznam szczerze, że na razie jestem sceptyczna bo nikogo tu nie znam :wink: i czy to jest konieczne? :wink: Bardzo Ci dziękuję za zainteresowanie i za informację. Dziękuję i pozdrawiam. Aha, jeśli chodziłoby o transport to ja codziennie jestem w Warszawie jeśliby to miało jakoś pomóc w organizacji.

żurawina

 
Posty: 11
Od: Czw sty 29, 2009 13:06

Post » Nie lut 01, 2009 19:11

Amanda_0net pisze:
żurawina pisze:Witam, ja się w niej zakochuję.... :lol: tylko to ode mnie bardzo daleko....mieszkam niedaleko Warszawy. Chętnie bym się taką pięknością zaopiekowała.


Cieszyła bym się bardzo.Odległość nie jest przeszkodą. Można zorganizować.
Napisz jakie warunki zapewnisz kotkowi, czy zgadzasz się podpisać umowę adopcyjną i w razie czego( bo nie wiadomo czy kotka była wysterylizowana w poprzednim domku) zabierzesz kotkę na zabieg sterylizacji. I oczywiście, jeśli była byś zdecydowana czy zgodzisz się na wizytę przed adopcyjną?



żurawina pisze:Witam Amando, zacznę od warunków :wink: mieszkam na wsi, w domu jednorodzinnym, z dużym ogrodem. Nie mamy gospodarstwa. Ważna jest dla mnie informacja czy kicia mogłaby wychodzić na zewnątrz i spędzać sporo czasu w ogrodzie, oczywiście na wiosnę i jak się przyzwyczai, czy też musi cały czas spędzać w domku.


Jeśli chodzi o wychodzenie do ogrodu, nie ma przeciwwskazań. Dużo kotów mieszkających w domkach z ogrodem jest wychodzących.
Sama mam wychodzącego kota Gustawa.


żurawina pisze: Na podpisanie umowy adopcyjnej się zgadzam tylko chciałabym wiedzieć co z tą sterylizacją, a co ile kociczki mają ruję? (ja nie wiem bo miałam tylko dwóch Panów kotków :wink: ).


Kotka na razie nie miała rujki, jest wzięta z podwórka. Błąkała się po osiedlu ze dwa miesiące. Nie wiadomo czy była w poprzednim domu wysterylizowana. W obecnym DT jest od trzech czterech tygodni i do tej pory nie miała rujki. Chodzi o to, że gdyby jednak nie była wysterylizowana to koniecznie trzeba było by to zrobić, szczególnie jeśli ma być wychodzącym kotkiem. Będzie to wyszczególnione w umowie adopcyjnej i będziemy tego pilnować. Ze względu na dobro kotki. I niedopuszczenie do bezdomności następnych kotów. Chyba sama to rozumiesz.



żurawina pisze:A na czy polega wizyta przedadopcyjna bo przyznam szczerze, że na razie jestem sceptyczna bo nikogo tu nie znam :wink: i czy to jest konieczne? :wink:


Wizyta przedadopcyjna polega na tym, że przyjdzie do Ciebie jakaś osoba z forum i określi warunki w jakich ma kota mieszkać. Będzie to jakaś dziewczyna z forum mieszkająca w pobliżu Ciebie. W sumie nic strasznego :wink: Szczegóły ustalimy na PW jeśli byś się zdecydowała na kotka i jak znajdziemy osobę, która Cię odwiedzi.



żurawina pisze: Bardzo Ci dziękuję za zainteresowanie i za informację. Dziękuję i pozdrawiam. Aha, jeśli chodziłoby o transport to ja codziennie jestem w Warszawie jeśliby to miało jakoś pomóc w organizacji.


Transport do Warszawy zorganizujemy jak się ustali wszelkie szczegóły
:D
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lut 01, 2009 20:18

Ta kicia jest taka piekna, ze nawet moj TŻ, ktory zaznaczyl, ze kot długowłosy NO WAY ;) się w niej zakochał :P

Kciuki za domek!! :ok:

W sumie w domu wychodzacym koty czesto obywaja sie bez kuwety.. Fajna rzecz taki domek, tylko, zeby kicia gdzies nie nawiała..

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie lut 01, 2009 22:44

Dzięki dziewczyny za pomoc, ale Serniczek jest chyba sceptyczna co do mnie, bo napisała mi na PW że na dworze taki kotek nie bardzo sobie radzi (chyba, że miała na myśli na stałe na dworze ). Coś źle się zrozumiałyśmy czy ja mam takie odczucie? A poza tym to jeszcze dziwnie się czuję co do wizyty przedadopcyjnej (bo się krótko znamy, a własciwie wcale ), a jak długo kotka może być jeszcze w domu tymczasowym? Ta kotka bardzo, bardzo mi się podoba, szczególnie jej mądre oczka. Jak na nią patrzę to się aż cała śmieję. Naprawdę jest urocza! Dawno mi sie nie zdarzyło żeby takim uczuciem od razu zczęła pałać do zdjęcia zwierzaka :wink: :wink:

żurawina

 
Posty: 11
Od: Czw sty 29, 2009 13:06

Post » Pon lut 02, 2009 0:08

żurawina pisze:Dzięki dziewczyny za pomoc, ale Serniczek jest chyba sceptyczna co do mnie, bo napisała mi na PW że na dworze taki kotek nie bardzo sobie radzi (chyba, że miała na myśli na stałe na dworze ). Coś źle się zrozumiałyśmy czy ja mam takie odczucie? A poza tym to jeszcze dziwnie się czuję co do wizyty przedadopcyjnej (bo się krótko znamy, a własciwie wcale ), a jak długo kotka może być jeszcze w domu tymczasowym? Ta kotka bardzo, bardzo mi się podoba, szczególnie jej mądre oczka. Jak na nią patrzę to się aż cała śmieję. Naprawdę jest urocza! Dawno mi sie nie zdarzyło żeby takim uczuciem od razu zczęła pałać do zdjęcia zwierzaka :wink: :wink:


Nie wiem o czym piszesz z Serniczkiem, ale nie dziw się, że tak napisała. Żadna z Nas, które ratujemy koty, dajemy im domy tymczasowe, leczymy, kastrujemy i szukamy domów chce, żeby kot trafił do domu odpowiedzialnego. Żeby już nigdy nie był skazany na tułanie się, głód i choroby. Zazwyczaj koty w tymczasach są leczone z własnej kieszeni. Czasami pomagają dziewczyny z forum. Każdemu kotu się kibicuje w poszukiwaniach domów stałych. Ja też nie widzę Puchatej na dworzu. Z moją myszą wychodzę tylko jak jest na smyczce. Przez myśl by mi nie przeszło, że mogę ją puścić luzem. Była znajdą, bezdomnym maleństwem. Wychowywała się od tamtego czasu w domu i wiem, że nie dała by sobie rady gdyby zaginęła :( O Puchatą też bym się martwiła. Piszesz o wizycie przedadopcyjnej, że nie znasz nikogo, że za krótko jesteś na forum. My też Ciebie nie znamy, nie wiemy jakie warunki zapewnisz kotu, jakie jest otoczenie Twojego domu. Czy kot nie wyjdzie poza teren ogrodu i nie ucieknie spłoszony np. przez psa. T o nie ejst loteria...a wezmę kota... może nie ucieknie. Kot to ciekawskie zwierzę i zawsze chce wiecej terenu zwiedzic, zobaczyć co jest za siatką. Co będzie jak ucieknie? A jeśli jest nie wysterylizowana i dostanie rujkę i zwieje. Nawet nie zauważysz? Po to są wizyty przedadopcyjne by poznać otoczenie w jakim kot ma mieszkać i żyć do końca swoich dni. Co innego jak kot wychował się w otoczeniu z którego został zabrany do domu i został kotem wychodzącym, co innego kot który zmienił otoczenie a nawet miasto. Nie zna terenu. Może wyjść i nie wrócić...Skontaktuję się z domem w którym przebywa kot, spytam...zobaczymy. Ale wątpliwości pozostaną :roll:

Kotka w domu w którym jest będzie do chwili znalezienia jej domu stałego.
Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*]
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

ObrazekObrazek

Amanda_0net

 
Posty: 7297
Od: Pon mar 13, 2006 20:56
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon lut 02, 2009 9:30

Poraziło mnie, wysyłam pw.
Może się dokocę????? :oops: :oops: :oops:

czia

 
Posty: 1454
Od: Wto cze 19, 2007 13:19
Lokalizacja: lubuskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Hana i 93 gości