OSTRZEŻENIE - ŻWIREK BRYLANT

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt sty 30, 2009 22:52

Gratuluję czujności :D

Żwirkowi Brylant mówimy nie!
ObrazekObrazek
Obrazek

MMKD

 
Posty: 670
Od: Nie paź 19, 2008 14:12
Lokalizacja: Warszawa - Mo-Kotów/Siemianowice Śl.

Post » Pt sty 30, 2009 22:53

Gratuluję czujności :D

Żwirkowi Brylant mówimy nie!
ObrazekObrazek
Obrazek

MMKD

 
Posty: 670
Od: Nie paź 19, 2008 14:12
Lokalizacja: Warszawa - Mo-Kotów/Siemianowice Śl.

Post » Sob sty 31, 2009 8:02

Lidka pisze:Bo tak naprawde sprzedawanie w litrach takich produktow to jedna wielka sciema. One maja tak rozna gestosc usypowa, a wlasciwie to sie mierzy, ze to musi byc oszustwo. Przy pojemnosciach w litrach zupelnie nie oplaca sie kupowac grubszych granulacji. Zwyczajnie jest go malo.


Żadna ściema. 5 litrów to 5 litrów. Argumentacja kolesia wyraźnie szła w kierunku: co jest cięższe, kilo pierza czy kilo ołowiu.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 31, 2009 9:11

Niestety takich ludzi jest mało, więc producenci to wykorzystują oszukując (tudzież wprowadzając w błąd) klientów.

Wielkie brawa :ok:
I czekamy oczywiście, jak się dalej potoczy sprawa, czy informacja na opakowaniu zostanie zmieniona, itp. :)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob sty 31, 2009 12:28

Motodrama- koszt worka w sklepie Kakadu to 15.90 za cztery litr. Szczerze mówiąc zapachu za bardzo nie czuć tych owoców leśnych. Może jest tylko wyczuwalny dla kota, ale w takim razie po co robić o zapachu owoców. Nie lepiej o zapachu kurczaka? Wiadomo, że zapach jest bardziej dla człowieka a nie zwierzaka. Nie wiem czy inne sklepy też będą go sprzedawać bo jest robiony specjalnie dla Kakadu.

Renata 55 - czy pojęcie zołza odnosi się też do mężczyzny? Bo jeśli nie to muszę oddać legitymację członkowską. A tak w ogóle to nie czuję się "złośliwą zołzą". Jako konsument zostałem oszukany i postanowiłem dochodzić swoich praw a nie biernie dawać się naciągać.

Jeszcze raz powtarzam, jeśli komuś się ten żwirek podoba to niech używa dalej. Ja tylko lojalnie poinformowałęm o faktycznej zawartości.

A na dalszy ciąg trzeba będzie poczekać kilka tygodni. Trzeba dać im czas. Ale nie odpuszczę.

beckford

 
Posty: 96
Od: Pon sie 27, 2007 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 31, 2009 13:35

beckford pisze:Motodrama- koszt worka w sklepie Kakadu to 15.90 za cztery litr. Szczerze mówiąc zapachu za bardzo nie czuć tych owoców leśnych. Może jest tylko wyczuwalny dla kota, ale w takim razie po co robić o zapachu owoców. Nie lepiej o zapachu kurczaka? ....

Który kot narobi na kurczaka?

beckford pisze:Renata 55 - czy pojęcie zołza odnosi się też do mężczyzny? .....

Zdecydowanie tak, lecz pod inną nazwą. Mówi się wówczas o asertywności. :wink:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 31, 2009 14:17 Przepraszam.

Przepraszam jeżeli cię uraziłam, wybacz. Co do "zołzy" to raczej stan ducha i dotyczy wszystkich bez względu na płeć oraz wiek a klasyczna naprawdę nie znaczy złośliwa już raczej wzorcowa.

Renata 55

 
Posty: 57
Od: Śro kwi 11, 2007 17:19
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Sob sty 31, 2009 14:21

PcimOlki, piszesz jak mój mąż. Gdy ja mówię "nie" - jestem zołza/maruda. Gdy on mówi "nie" - jest człowiekiem asertywnym. 8)
Aniada
 

Post » Sob sty 31, 2009 15:20

Aniada pisze:PcimOlki, piszesz jak mój mąż. Gdy ja mówię "nie" - jestem zołza/maruda. Gdy on mówi "nie" - jest człowiekiem asertywnym. 8)

:lol: :lol: :lol:
Żartowałem - zołza/zołz (czy jak mu tam) to jednak ciut inna inszość niż asertywność. Tyczy się jak najbardziej płci obojga, jeno forma językowa, nie wiedzieć czemu, żeńska jest.
Znowy dyskryminacja męzczyzn - nawet zołzem nie można być.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sty 31, 2009 15:40

PcimOlki pisze:
beckford pisze:Renata 55 - czy pojęcie zołza odnosi się też do mężczyzny? .....

Zdecydowanie tak, lecz pod inną nazwą. Mówi się wówczas o asertywności. :wink:


:ryk: :dance2:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie lut 01, 2009 12:02

A jak zapatrujecie się na żwirki silikonowe?
Dobre toto, czy tylko modne. Podobno nie śmiecą i nie trzeba wymieniać codziennie.

PANCIA.M

 
Posty: 225
Od: Pt sty 09, 2009 20:01
Lokalizacja: TARNÓW

Post » Nie lut 01, 2009 13:55

PANCIA.M pisze:A jak zapatrujecie się na żwirki silikonowe?
Dobre toto, czy tylko modne. Podobno nie śmiecą i nie trzeba wymieniać codziennie.


Dobre.Mniej śmiecą.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Nie lut 01, 2009 17:44

A nie rozważałeś po takich doświadczeniach przejścia na drzewny śrut? Mnie się sprawdza. Te zapachowe silikony, to przepraszam za porównanie jak odświeżacz w WC.

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

Post » Nie lut 01, 2009 23:15

Mój "najnowszy" kot przyzwyczajony był do silikonu. Cieszyłam się bardzo, dopóki kilkakrotnie w ów silikon nie wdepnęłam, nocą, gdy kociszcze porozsypywało w łazience. Brrrrr... Jak na rozsypane szkło. Wolę deptać po drobnoziarnistym benku. :?
Aniada
 

Post » Wto lut 03, 2009 21:00

Tak czy owak, nie należy kupować brylantów w worku... A może taniej było by u nich kupić diament (nie wiem, czy taki też sprzedają?).

Motodrama

 
Posty: 3054
Od: Sob wrz 29, 2007 13:21

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, kota_brytyjka, szczurbobik i 92 gości