Kasiu, tyle się u ciebie dzieje, tyle dobrego robisz.
Podziwiam Cię i życzę wytrwałości, siły i zdrowia.
Mam nadzieję, że w fundacji oprócz ciebie są jacyś ludzie do pomocy, w końcu p.Michał, po śmierci p.J. zobowiązał się do kontynuacji tego co Ona zaczęła i powinien zrobić wszystko, aby zwierzęta miały tak dobrze jak przedtem.