Jeszcze i jeszcze[2]. ZAMYKAMY.

[villemo5]

Chciałam przytulić telefonicznie... Ale nic z tego
Zbadałam krew mojej Księżniczki. Czekam tylko na termin wizyty! Agn czy Ty coś o tym wiesz?

[Agn]

Chciałam przytulić telefonicznie... Ale nic z tego

Telefonicznie to mi odmówiłaś wieńca pogrzebowego.

[villemo5]

Bo tez Ci sie zachcialo umierac w srodku zimy, kiedy kwiaty piorunsko drogie!

[Agn]

Bo tez Ci sie zachcialo umierac w srodku zimy, kiedy kwiaty piorunsko drogie!

Sknera.

[lolak]

no no no, ja popieram villemo5
kochamy Cię, ale miłość ma swoje granice
a poza tym, kociaste zapewne też się na układ śmierciowy nie zgadzają

[villemo5]

kochamy Cię, ale miłość ma swoje granice

[Agn]

kochamy Cię, ale miłość ma swoje granice

Strasznie rozsądna ta młodzież teraz. Chciałoby się rzec - pragmatyczna...


Osiągnęłam już ten etap zmęczenia, że wyrzuciłabym wszystko, byle tylko nie musieć tego pakować.

[lolak]

Agn odpocznij trochę, a jak trzeba, to wyrzuć wszystko, a co się będziesz z pudłami użerała

i oj tam, pragmatyczna od razu;) jak bardzo chcesz kwiatki, to proszę, powiedz jakie najbardziej lubisz i w niedzielę dostaniesz bukiet własnoręcznie zrobiony tak na dowód, że granice płynnymi są

[yanachaska]

Agn, ja Ci wyslę bukieta ode mnie, chcesz? Co prawda dojdzie pewnie za 6 miesięcy i w charakterze okruchów, ale co tam (ja własnie dostałam po 4 miesiącach paczkę świąteczną od mamy ).

Skorzystaj z oferty "pożyczonego" internetu, ja tak już 2 lata jadę, bo tutejsza TPsa konsekwentnie ignoruje moje uprzejme prosby o założenie kabelka .

A poza tym to oczywiście przytulam i współczuje. Mnie za jakieś 2 miesiące chyba czeka poszukiwanie nowego lokum, bo moja landlejdi zaczyna stawiać wygórowane żądania finansowe. Mam nadzieję, że przynajmniej stan zakocenia mi się do tego momentu zmniejszy (wciąż trwamy w sześciopaku ).

[Agn]

Moje Kochane, Wasze oferty odnośnie kwiecia rozmaitego bardzo mnie wzruszyły. Jednak moja prośba dotyczyła wieńca pogrzebowego na mój grób - ponieważ mam wrażenie, że umieram. A takiego `bukietu` koty by nie zeżarły.

Yanachaska - kabelek to ja tam mam. Tylko w kabelku na razie nic.


Dobra, koniec czułości.
To się dzieje naprawdę.

[aga9955]

Aga z tym umieraniem...to jak mowi moja ukochana babcia "na przyjemnosc lezenia trzeba se zasluzyc" czyli nie tak prosto......

nadal trzymam kciuki za przeprowadzke:)

[Agn]

Aga z tym umieraniem...to jak mowi moja ukochana babcia "na przyjemnosc lezenia trzeba se zasluzyc" czyli nie tak prosto......

nadal trzymam kciuki za przeprowadzke:)

Cynizm czuję w poglądach szanownej babci.

Aguś - do zobaczenia w niedzielę.

[aga9955]

Agus w wieku szanownej Babci ktora skonczyla lat 84 mozna sobie pozwolic na odrobinke cynizmu w kwestii umierania Ona wciaz uwaza ze nie zadluzyla na lezenie:) i co wazniejsze na to zeby jej z okazji lezenia kwiaty dawac:)

Nie wiem Agus co z niedziela bedzie bo ja mialam zakodowane ze to spotkanie [nie wiem dlaczego tak mialam] jest w przyszlym tygodniu.....
Musze tu popracowac nad dalszym rozwojem planu strategicznego bo akurat mam mase roboty.....

[Agn]

To możemy się spotkać w następną niedzielę.

[aga9955]

To możemy się spotkać w następną niedzielę.

Jestem za:)