Nasze białaczkowce - białaczka zakaźna to nie wyrok

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 28, 2009 15:52

Poddasze, już doczytałam w Twoim wątku :(.

Będzie dobrze.
Marcysiowi współczuję tej izolatki :(.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sty 28, 2009 17:35

Poddasze, trzymam kciuki, zeby wszytsko bylo ok.

TZ byl dzis u weta, okazalo sie, ze zostal podany steryd dzialajacy 14 dni i do tego antybiotyki (cos bylo na B, betamox?). steryd niby dlatego, ze na zwyklych przeciwzapalnych lekach pyszczek dlugo sie goil i juz nie bylo innego wyjscia... jednoczesnie dzis po zajrzeniu do pyszczka stwierdzil, ze jest bardzo duza poprawa w porownaniu z tym co bylo na poczatku (czyli jednak wczesniejsze leki dzialaly). w kazdym badz razie karty leczenia nie ma, bo bylo dzis milo i w dodatku nie policzono nic ze wizyte i TZtowi sie zrobilo glupio i wstyd mu bylo robic problemy :roll: Mam nadzieje, ze wiedza co robia, i tak skonsultujemy to z kims innym.
Ostatnio edytowano Śro sty 28, 2009 18:00 przez yosia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

yosia

 
Posty: 1205
Od: Wto lis 25, 2008 21:44
Lokalizacja: Wrocław, Elbląg

Post » Śro sty 28, 2009 17:48

a ja już ostatecznie wiem, że u Marcysia można póki co zappisać:
- pierwszy test ELISA dodatni, objawy - rozwolnienie, powiększone węzły chłonne, wychudzenie
- drugi test Immunofluorescencja - już oficjalnie dodatni :cry: - brak objawów poza powiększonymi węzłami chłonnymi.

Podobno jeśli pierwszy test jest pozytywny, a kolejny test IF również, to na 100% mamy trwałą wiremię :(
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 28, 2009 17:58

:( nie martw sie, Marcys na pewno jest silny i jeszcze dlugo bedzie z Toba
Obrazek

yosia

 
Posty: 1205
Od: Wto lis 25, 2008 21:44
Lokalizacja: Wrocław, Elbląg

Post » Śro sty 28, 2009 21:55

Poddasze, bardzo mi przykro, że te testy takie wyszły :(
Ale wierze, że organizm przy odpowiednim wsparciu może to cholerstwo zwalczyć - czasem takie cuda się zdarzają. A jeśli nie zwalczyć, to chociaż zepchnąć do fazy latentnej. A przynajmniej nie dawać objawów chorobowych przy wiremii.
Myślę, że tydzień to mogło być za mało, żeby Marcyś kogoś zaraził - na szczęście białaczka nie przenosi się tak łatwo. Bardzo intensywny był kontakt Marcysia z innymi kotami?
A rozważałaś szczepienie pozostałych kotów?

Yosiu - jeśli kot jest w generalnie dobrej kondycji, to steryd niekoniecznie zaszkodzi, może nawet pomóc. Ze względu na obniżanie odporności u białaczkowców trzeba z tymi lekami ostrożnie, ale nie zawsze muszą one da złe efekty. I tego się trzymajmy :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 28, 2009 22:02

Trzymaj się Poddasze i Marcyś! :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40439
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro sty 28, 2009 22:29

Dobra, poczytałam wątek Poddasza i wieści netowe i przyznam, że po części zgłupiałam, bo nie do końca rozumiem, jakie badanie było robione w Anglii.

Jeśli badanie w Anglii miało na celu oznaczenie przeciwciał i wyszło dodatnie, to niekoniecznie oznacza to wirusa, a może oznaczać, że kot zwalczył białaczkę i ma we krwi przeciwciała, które będzie miał, bo stał się jakoś tam na białaczkę odporny:
Cats that have recovered from infection and are immune will often have virus neutralising antibodies, which can be detected at specialist laboratories.

Jeśli w Anglii badany był sam antygen, a test robiony w Niemczech nie wykazał obecności wirusa, to może być tak, że gdzieś tam w organizmie jest infekcja "produkująca" antygen, ale nie samego wirusa i kot nie będzie zarażał:
A small proportion of healthy cats that test positive for antigen but negative by virus isolation or immunofluorescence may continue in this state for a long period of time. These ‘discordant' cats most likely have a focus of infection somewhere in the body which releases antigen, but not virus, into the blood. While it is unlikely that these cats transmit virus, if they are in contact with other cats, they should be retested at intervals to ensure they remain free of virus.

(cytowane teksty są linkami do strony, z której pochodzą)

W związku z powyższym w pierwszej kolejności trzeba się dowiedzieć dokładnie, jakiego typu testy były robione. Nie można dobrze zinterpretować wyników, jeśli nie wiadomo dokładnie, co było badane.

Jeśli białaczka jest w fazie latentnej i nie ma wiremii, kot nie zaraża, bo wirusa nie ma we krwi. I zwyczajnie nie ma czym zarażać.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 28, 2009 23:29

Ja też jestem skołowana :( a nienawidzę się tak czuć. nie mam żadnej nazwy testu poza tym, że jest to immunofluorescencja. I wiem że lab odpowiedzialne za te badanie to IDEXX. Byłam na ich stronie ale widzę, że to kompletne powijaki. Wiem że były pobierane dwie próbki krwi do dwóch pojemniczków. Oba były wysłane do Niemiec. Pierwszy wynik przyszedł po 5 dniach i był ujemny. Laboratorium poinformowało naszą wetkę, że na tej podstawie można uznać, że kot jest zdrowy i że drugi wynik to tylko uzupełnienie i niczego nie zmieni. Potem się okazało, że kobieta nie była kompetentną osobą do udzielania jakichkowliek interpretacji czy informacji, ale o tym nasza wetka dowiedziała się dziś próbując się dodzwonić do kogokolwiek z tego laboratorium. Wtedy się okazało, że przyszła reszta wyników (tym razem już z Anglii) i że wynik z Anglii wrócił jako pozytywny. I podobno ten wynik decydował o tym, że całość jest traktowana jako wynik pozytywny.

i jak na razie wiem tylko tyle, że test, który był robiony to immunofluorescencja. Czy mogą być różne rodzaje takiego testu? Myślałam, że nie jest ważne jak się dokładnie nazywa, tylko jakiego typu jest to badanie. I myślałam, że Immunofluorescencja to właśnie konkretny typ testu. Niezależny od tego jaką "handlową" nazwę przyjmie sobie laboratorium. Ale teraz już sama nie wiem.

Podobno biorąc pod uwagę, że to jest drugi test u Marcysia, to wynik pozytywny może świadczyć tylko o tym, że mamy do czynienia z wiremią trwałą.

Ale to co napisałaś gallu... dziękuję z całego serducha... bo ja właśnie o tym myślałam cały czas... że może ten wynik połowicznie negatywny - że to jest jakaś furtka... że może faktycznie wyszły tylko ślady tego, co w organizmie było wcześniej i co już znika... to daje mi nadzieję. Jeszcze raz dziękuję, bo jakoś zaczęłam tracić nadzieję... wcześniej myślałam, że pierwszy test był błędem. teraz już nie da rady dłużej tak myśleć, ale może to jeszcze nie koniec.

Jutro zaczynam przeszukiwać sieć. Dziś całkiem mnie ścięło z nóg i ciężko mi nawet pozbierać myśli - tym bardziej dziękuję za podpowiedzi i informacje, bo dzięki nim jakoś się zbieram w sobie i przestaję panikować. Nienawidzę chaosu i bezsilności a ten test to dla mnie jakiś potworny chaos i wielkie nieporozumienie... Miał być lepszy i bardziej precyzyjny, a jak na razie narobił mi z głowy sieczkę. Ale może dlatego, że nasza wetka dostawała z lab sprzeczne informacje, to już obie się pogubiłyśmy. ostatecznie traktujemy ten test jako potwierdzenie wiremii trwałej i za 6 miesięcy robimy powtórkę Elisa a potem kolejną immunofluorescencję. A w mniędzyczasie leczymy interferonem i izolujemy.

Dziś się wypłakałyśmy z mamą, a od jutra zaczynamy kolejny etap walki.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 28, 2009 23:48

A może do labu napisać?
Niech określą, co było oznaczane - wirus, przeciwciała, antygeny?
Nie ma tych informacji na wyniku?

Generalnie immunoflurescencja wykrywa wirusa w białych krwinkach.
I to nie powinno się zmienić niezależnie od labu. Ale też i nie powinno mieć znaczenia, czy jest robione w Polsce, Niemczech czy Turkmenistanie.

Ja bym próbowała dowiedzieć się przede wszystkim, czemu te dwa wyniki są różne, czemu muszą być wykonywane w dwóch laboratoriach i czemu wynik z jednego nie jest rozstrzygający.
Przynajmniej na początek :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 29, 2009 8:56

galla.... DZIĘKUJĘ!!!!!!!!!!!
już pytam wetkę. jak się nic nie wie o białaczce (bo wciąż raczkuję w temacie) to się nawet nie wie jak precyzyjnie o cokolwiek zapytać. Te podpowiedzi są bardzo, bardzo cenne!!!

jeszcze raz dzięki. zgłoszę się z informacją jak ją dostanę. Może komuś jeszcze kiedyś się to przyda na tym wątku.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 29, 2009 9:42

Poddasze, trzymaj się :)

Gallu, a ja mam takie pytanie: przeciwciała są wytwarzane przez organizm, jesli próbuje zwalczyć infekcję. A antygeny? Sorki, jeśli to glupie pytanie, ale ja też wciąż jestem początkująca w temacie.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw sty 29, 2009 10:14

ja też nie wiem czym się różnią...
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 29, 2009 10:19

Polecam... www.google.pl :twisted: :wink:

Kilka trafień:
Bryk
Wikipedia
Trochę o układzie odpornościowym i antygenach

I definicja ze strony o zapaleniu wątroby typu B:
[...]Antygeny wirusowe są to zatem białka wirusa, które można wykryć np. we krwi, potwierdzając tym samym fakt zarażenia[...]

:wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 29, 2009 11:13

Galla jak zwykle niezawodna :ok:

Sorki, jeśli masz już dość tych pytań :oops:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw sty 29, 2009 11:16

Wiecie co?
Łeb mi skołowaciał od tego wszystkiego!

Poddasze, a pozostałe kotki miały robione testy?
Czy zdrowe koty były zaszczepione na białaczkę?

Ja zrobiłam 9 testów w Laboklinie w Warszawie, 5 zdrowych zaszczepiłam + Moonlight której już wyszedł drugi z kolei minusik. Razem 6 szczepień.

Czekam na wiadomości z Niemiec o ich sposobach leczenia i testowania białaczki.
Tylko pogonić muszę ''pewną osobę'' :wink:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40439
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wix101 i 132 gości