Po dramatycznym zastanawianiu się o czym świadczy krzywa w takim kształcie, stanęło na podejrzeniu kontrregulacji. CC myślała całą noc (zapewne jednak z krótkimi przerwami na sen, dziękuję Aniu), Tinka07 skonsultowała się z parą wetów z Monachium, którzy mają 6 chorujących na cukrzycę kotów (dziękuję Izo) i w efekcie dzisiaj obniżylismy maksymalnie dawkę insuliny i zobaczymy co się będzie działo.
Dracul stał się tym samym kotem znanym na obszarze od Wisły do Renu i już nam ta sława wystarczy i bardzo poprosimy, żeby w dalszych odcinkach było normalnie, prosto i żebyśmy nie musieli być rozpoznawalni np również za Atlantykiem

Dracul bowiem jest skromnym kotkiem i mam nadzieję, że taką sławę oleje (co w jego akurat przypadku nie jest wyłącznie figurą retoryczną).
Niestety. Nic nie jest normalne, no nie u nas. Najpierw dałam ciała ja. Bo budzona brutalnie o 7.30, tak się zawzięłam, że jakoś udało mi się zaspać i wstałam o 9.30. Opóźniło to wszelkie czynności związane z badaniem, karmieniem itd. Dracul, który zawsze jest czujny, wiedząc zapewne, że dzisiaj zaczynamy inaczej, cukier też miał inny. Nie ponad 600 na czczo, jak od kilku dni tylko 495.
Kciuki, kciuki sa potrzebne, żeby nareszcie sie udało opanować to paskudne choróbsko
