Kasztanowy Oktet - urodzinowo

[Czekoladka]

Ślicznaaa! Gratuluję.

[Cameo]

Najlepsze życzenia.

Świąt dających radość i odpoczynek oraz nadzieję na Nowy Rok,
żeby był jeszcze lepszy niż ten co właśnie mija.

życzy Kamila z futrami

[iceangel]

Ależ mnie tu dawno nie było. Mam jednak usprawiedliwienie. W domu szpital, Gigi chora i TZ chory.

Dziękuję za życzenia


Gigi niestety dalej chora, uporaliśmy się z tą wstrętną chlamydią, wyniki krwi wyszły na prostą, niestety herpes dał znać o sobie. Mała jest na interferonie i gancyklowirze. Jutro jedziemy na kontrolne badania krwi z profilem wątrobowym i nerkowym. Jest osowiała, je, ale ma mniejszy apetyt.

Reszta towarzystwa za to zdrowa. Chesia już po sterylizacji, piękna norweska panna postanowiła dostać rujki przed skończeniem pięciu miesięcy. Zaprzyjaźniony wet pozwolił nam z TZem asystować przy zabiegu.

Chel adoptowała Cheśkę, jak wiadomo arystokracja ciągnie do arystokracji. Poprawiły się też jej kontakty z innymi maluchami.

Luna podbiła serca wszystkich, przebojem weszła w nasze życie. Jest pluszowym misiem Chesi. Myje, liże, całuje, tuli i mruczy, pełen serwis.

Iwan wyhodował sobie kołtuna, którego oczywiście nie dał sobie rozczesać, bo darł się wniebogłosy i nożyczki poszły w ruch.

Torcia cudnie zaokrągliła się na zimę. Taka z niej wielka, miękka i przytulaśna kicia.

Nikitka robi się piękniejsza z dnia na dzień, choć to wydaje się niemożliwe.

[Czekoladka]

Mooocne kciuki za zdrówko Gigi.

[iceangel]

Dzięki bardzo, kciuki potrzebne.

Gigi niestety nadal ma katar, mniejszy, ale jest. Ręce opadają, ale walczymy dalej, żeby ptasio mój kochany był zdrowy.


Lunia za to dba o moje nerwy i choć przyjechała do nas jako niespełna 800g maleństwo, z wielkim brzuchem i niesamowicie chudymi łapkami, które ledwo ten brzuszek utrzymywały, teraz waży 1,9kg. Łapki nabrały ciałka, brzuszek pasuje do reszty. Futerko z szorstkiego zrobiło się świecące i gładkie, co w zestawieniu z jej dymnym umaszczeniem daje niesamowity efekt.

Zdecydowanie najbardziej całuśny kot w naszym stadzie Rzekłabym, że nawet nie kot, tylko istota, bo przebija mnie i TZa w tym względzie.

[Jana]

O matko, czemu Gigi tak choruje? Trzymam kciuki za uporanie się z choróbskiem raz na zawsze!

A myśleliście o zylexisie?

[iceangel]

zaczęliśmy od beta glukanu, potem był zylexis, interferon i virgan. Obecnie katar zelżył, ale nie ustąpił całkowicie. Jest to wybitnie katar wirusowy, więc żaden antybiotyk nie zadziała a posiewy wychodzą czyste.

Miała robione badania, nie ma żadnego upośledzenia odporności, nie ma białaczki, czy fiva. Dbam o nią chyba nawet lepiej niż o resztę kotów. Witaminy, oleje, najlepsza karma. Gigi źle przeszła kurację interferonem, schudła, zrobiła się apatyczna. Oddałabym wiele, żeby tylko ptasio wyzdrowiał i cieszył się życiem. Mimo codziennego zakraplania nosa, oczyszczania solą fizjologiczną, wożenia do weta, dalej ufnie tuli się do człowieka, ucieka tylko jak widzi krople w ręku.

Nikita, rodzona siostra w końcu, to okaz zdrowia. Odkąd jest u nas nigdy nie chorowała. Pięknie rośnie a wygląda tak, że rozważam zabranie jej na wystawę, po prostu 100% pięknego dachowca.

[iceangel]

Oto najnowsze fotki Gigi, która akurat chętnie pozowała i Nity.

[iceangel]

dubel

[spinoo]

Wszystkie są cudniaste ale jednak szylkreta to jest to. Kocham szylretki

[kothka]

Zaglądnęłam przez przypadek, a tu takie cudowności

[iceangel]

Dziękujemy za miłe słowa

Nasza Gigi powoli zdaje się wychodzi na prostą, aż boje się zapeszyć. Katar się cofnął, jeszcze tylko uszka. Trzymajcie kciuki!

[Czekoladka]

uczta dla oczu

[iceangel]

Dawno nie pisałam, bo spotkała nas tragedia.

16 kwietnia zmarła Chel, nierozpoznana kardiomiopatia przerostowa zabrała nam ją dosłownie w kilka godzin. Nie było objawów, jednego dnia zaczęła być dziwnie apatyczna, pojechaliśmy do weta, tego samego dnia w lecznicy zmarła nam na rękach.

Nie potrafię do tej pory się z tym pogodzić, choć minęło już trochę czasu. Nie potrafię zrozumieć. Tęsknię...

Zostaliśmy z szóstką kochanych futer, które również tęsknią za Księżniczka. Przebadałam profilaktycznie brata Chel, Iwana, na szczęście jego serduszko jest zdrowe.

Wyleczyliśmy w końcu męczący katar Gigi i szykujemy się do sterylki.

[Cameo]

[']