LT(Lublin):Feliks,2Kajusie,Franio,Oskar, Michasia,3sierotki

[pixie65]

Lucynką był zainteresowany jeszcze jeden dom - młoda dziewczyna (też ma kota) szuka kotka, młodego, dla dziadków. Dziadkowie wiedzą o projekcie. Umówiłam się, że pomożemy jej kotka znaleźć, bo wszyscy na kotka czekają. Mam do niej namiary i czekam na prepozycje:)
kotki od tych państwa od akcji gwałt?
kotki bloo?
boris i brat - chyba za dziarskie jak na dziadków, chociaż "dziadkowie" nie są ponoć tacy sędziwi...

kto przejmie kontakt????

Jestem za....Może taki trochę podrośnięty kotek by się nadał....
Jutro się odezwę. Cieszę się z powodu Lucynki.
Parę godzin temu cieszyłabym się bardziej...Muszę przetrawić.

[kwiatkowa]

Podrośnięty może być, bo mówiłam, że to są kotki takie jak Lucy, maluchów nie ma. Trzeba by się z nią umówić, pokazać, pogadać. Dziadki na moim ulubionym lubelskim osiedlu na C mieszkają, więc niedaleczko.
Mogę być za transporta, ale po sobocie.

[kwiatkowa]

Parę godzin temu cieszyłabym się bardziej...Muszę przetrawić.

??? się coś stało???

[galleana]

pixie65 czy coś się wydarzyło???

[pixie65]

Imbirowi się nie udało....
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3983985#3983985

A mnie będą kroić kolano...

[Anda]

Lucynką był zainteresowany jeszcze jeden dom - młoda dziewczyna (też ma kota) szuka kotka, młodego, dla dziadków. Dziadkowie wiedzą o projekcie. Umówiłam się, że pomożemy jej kotka znaleźć, bo wszyscy na kotka czekają. Mam do niej namiary i czekam na prepozycje:)
kotki od tych państwa od akcji gwałt?
kotki bloo?
boris i brat - chyba za dziarskie jak na dziadków, chociaż "dziadkowie" nie są ponoć tacy sędziwi...

kto przejmie kontakt????

Może ja wzięłabym i pokazałabym chłopaków blądynkuf?

[Anda]

A mnie będą kroić kolano...

O mamo.............. to cos zrobiła w to kolano ?:roll:
Trzymaj się.

[kwiatkowa]

Imbirowi się nie udało....
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3983985#3983985

A mnie będą kroić kolano...

nic o Imbirze nie wiedziałam... (*)
mając Maszę4 za opiekuna i tak trafił super... ona walczy o zwierzaki jak lew...

a kolano - sprawa niefajna, współczuję i trzymam
ja sama mam zepsute - taka rodzinna tradycja u nas - chłopaki kończą w gipsie, mnie się udało nie... ale narciarzem to bym pobyła jakieś 3 szusy, potem kalekom... oferuję się z tansportem jakby było trzeba.

[kwiatkowa]

Lucynką był zainteresowany jeszcze jeden dom - młoda dziewczyna (też ma kota) szuka kotka, młodego, dla dziadków. Dziadkowie wiedzą o projekcie. Umówiłam się, że pomożemy jej kotka znaleźć, bo wszyscy na kotka czekają. Mam do niej namiary i czekam na prepozycje:)
kotki od tych państwa od akcji gwałt?
kotki bloo?
boris i brat - chyba za dziarskie jak na dziadków, chociaż "dziadkowie" nie są ponoć tacy sędziwi...

kto przejmie kontakt????

Może ja wzięłabym i pokazałabym chłopaków blądynkuf?

myślę, że każdy może próbować. nie wiem tylko czy blondynki dziadków nie zamęczą, jak są takie zabawowe... wysyłam na pw telefon.

[pixie65]

a kolano - sprawa niefajna, współczuję i trzymam
ja sama mam zepsute - taka rodzinna tradycja u nas - chłopaki kończą w gipsie, mnie się udało nie... ale narciarzem to bym pobyła jakieś 3 szusy, potem kalekom... oferuję się z tansportem jakby było trzeba.

To ja Tobie, Ciotko Kfiatek mówię z własnego doświadczenia Ty się już dzisiaj zapisz w kolejkę do dobrego ortopedy. Ja czekałam...12 lat a jak mnie sytuacja przymusiła to pierwszy termin był na marzec.
Udało mi się fuksem dostać już po miesiącu czekania.
Na usg muszę czekać kolejny miesiąc a na operację to jeszcze nie wiem.
W międzyczasie zdążę sobie zaszczepić żółtaczkę i zrobić inne badania...

sorry za OT...

[kwiatkowa]

nasza służba zdrowia podnosi mi ciśnienie
na usg do swojej lekarki, oczywiście za kasę, czekam 2 miesiące
z moim kolanem to jest tak, że ono w młodości zaszwankowało poważnie, a potem się uspokoiło i teraz tylko przy nieuważnym stąpaniu boli, no i skrzypi sobie... sytuacja jest bez zmian, że tak powiem, od jakichś 15 lat... w moim odczuciu najważniejsza dla mnie jest odpowiednia waga, tylko nijak nie gra to z moim apetytem

a żeby nie było zupełnie OT, znalazłam przedadopcyjną wizytę domku LUCY. kicia jest coraz fajniejsza i czasem bywa wielkim przytulakiem
(aczkolwiek kot by się jej przydał - towarzysz

[pixie65]

z moim kolanem to jest tak, że ono w młodości zaszwankowało poważnie, a potem się uspokoiło i teraz tylko przy nieuważnym stąpaniu boli, no i skrzypi sobie... sytuacja jest bez zmian, że tak powiem, od jakichś 15 lat... w moim odczuciu najważniejsza dla mnie jest odpowiednia waga, tylko nijak nie gra to z moim apetytem

No to witaj w klubie...
Edit: ostani OT ale....nie mogę
Właśnie dzwoniłam w sprawie operacji: czas oczekiwania to...DWA LATA. Z NFZ.
"Prywatnie" 7 - 10 TYSIĘCY.
Ja chyba zmajstruję jakąś bombę....

a żeby nie było zupełnie OT, znalazłam przedadopcyjną wizytę domku LUCY. kicia jest coraz fajniejsza i czasem bywa wielkim przytulakiem
(aczkolwiek kot by się jej przydał - towarzysz

Na teraz? Bo w domku docelowym mieć będzie przecież kolegę.
Zadzwonię dzisiaj po południu i dam znać co i jak....

[kwiatkowa]

trudno powiedzieć kiedy do domku pojedzie no i jak wypadnie wizyta przedadopcyjna... mnie się wydaje, że jej się trochę ruchu przyda, od 3 tygodni głównie leżała. jeżeli jednak ci państwo mogą i chcą trzymać koty u siebie, to ja nie będę im wyrywała przecie, z Lucy siedzę ja i muszę jej wystarczyć:) No ale zorientuj się co i jak...

[Katia K.]

Edit: ostani OT ale....nie mogę
Właśnie dzwoniłam w sprawie operacji: czas oczekiwania to...DWA LATA. Z NFZ.
"Prywatnie" 7 - 10 TYSIĘCY.
Ja chyba zmajstruję jakąś bombę....

No i co zrobisz?
Moje kolana też nie do końca teges, koszmar był podczas tzw. dojrzewania, teraz jest lepiej. Ale ja mam wadę wrodzona, a raczej wrodzony niedorozwój (kolan ), trza z tym żyć

[kwiatkowa]

Noooo, Lucy vel Flądra pokazuje sfe prawdziwe Ja. Dzisiaj odmówiła spożycia kurczaka i jogurtu i nieobciążona jadłem skacze po mnie i po wszystkich meblach już 2 godziny... Jest Szybka