Cameo pisze::ryk:![]()
Moderator: Estraven
Cameo pisze::ryk:![]()
Justa&Zwierzaki pisze:Jestem wsciekła ze go tak wypuszcza i ja jak i Korciaczki bedziemy chodzic i sprawdzać bo mnie szlag trafia jak ludzie tak puszczaja a udowodniła ze jest jej kot bo ja poznał , ma nawet jego zdjęcie i bardzo sie wystraszyła jak ja jej zapowiedziałam kontrole i ze jak kot zginie ( jak będzie wypuszczany samopas )to to zgłosze do TOZu , dobrze ze nie wie że w Tychach coś takiego nie istnieje
Dzis z nim do weta idzie .
Korciaczki pisze:Justa&Zwierzaki pisze:Jestem wsciekła ze go tak wypuszcza i ja jak i Korciaczki bedziemy chodzic i sprawdzać bo mnie szlag trafia jak ludzie tak puszczaja a udowodniła ze jest jej kot bo ja poznał , ma nawet jego zdjęcie i bardzo sie wystraszyła jak ja jej zapowiedziałam kontrole i ze jak kot zginie ( jak będzie wypuszczany samopas )to to zgłosze do TOZu , dobrze ze nie wie że w Tychach coś takiego nie istnieje
Dzis z nim do weta idzie .
Eh...![]()
A my blisko szkołę mamy - przypilnujemy!
A jutro do wet. na Niepodległości musiemy iśćpowiedzieć że ogłoszenie o znalezieniu/adopcji Orsonka jest nieaktualne![]()
A jak jeszcze raz go znajdziemy to bierzemy pod kurtkę i dowidzenia- kota nie znalzłyśmy, cisza... a wróci albo do tyskich mruczków albo do nas (o ile tata...)
Hops
Justa&Zwierzaki pisze:Korciaczki pisze:Justa&Zwierzaki pisze:Jestem wsciekła ze go tak wypuszcza i ja jak i Korciaczki bedziemy chodzic i sprawdzać bo mnie szlag trafia jak ludzie tak puszczaja a udowodniła ze jest jej kot bo ja poznał , ma nawet jego zdjęcie i bardzo sie wystraszyła jak ja jej zapowiedziałam kontrole i ze jak kot zginie ( jak będzie wypuszczany samopas )to to zgłosze do TOZu , dobrze ze nie wie że w Tychach coś takiego nie istnieje
Dzis z nim do weta idzie .
Eh...![]()
A my blisko szkołę mamy - przypilnujemy!
A jutro do wet. na Niepodległości musiemy iśćpowiedzieć że ogłoszenie o znalezieniu/adopcji Orsonka jest nieaktualne![]()
A jak jeszcze raz go znajdziemy to bierzemy pod kurtkę i dowidzenia- kota nie znalzłyśmy, cisza... a wróci albo do tyskich mruczków albo do nas (o ile tata...)
Hops
A jak go jeszcze raz to juz nie dajemy ogłoszeń tylko go zabieramy i szukamy domuJeszcze dzis z nia rozmawiałam i obiecywała mi że go juz nigdy nie wypuści , napewno będziemy to kontrolować , zrobiłam jej takie pranie mózgu że jak jest jej mało kotów potrąconych na tej jakze ruchliwej ulicy to ja jej bede przynosić tak średnio 1 kota miesięcznie , bo tyle ich na tej ulicy ginie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], sebans i 81 gości