Dzieki

kciuki sie przydadza, bo pod katem Smoczka to cieniutko ...

juz nie mam sil. Ogloszenia w sklepach zoo i lecznicach zanikaja przywalone masa kolejnych (te w mojej dzielnicy sa .., miniobchod wczoraj zrobilam).
Tort wyszedl ekstra, do masy wlalam prawie 3/4 but % (calosc 1/2 l) !!
na tym polega atrakcyjnosc. Robi sie go okolo 7 godzin a zezarli caly w okamgnieniu ...

no ale to moj popisowy numer jesli chodzi o pieczenie.
Sonia zaczyna jesc na wolnej (no troszke ..) przestrzeni, i juz tak potwornie nie ucieka na kazdy szelest - ale jednak ucieka. Dzisiaj spi po sniadanku NA FOTELU !!!! a nie gleboko zaszyta pod szafka
Dala sie sfotkowac, choc z niezbyt bliska, wiec musial byc flesz, wiec oczywiscie zdjecia nie pokazuja oczu tylko swiecace punkty. Nie moge sie zblizyc na tyle, zeby bez flesza jakis portret zrobic. Ale wszystko przed nami .. chyba bedzie dobrze. Kulki mi bardzo brak ...
Sonia spi - zabrala fotel Krowce, a ta biedactwo nie wiem gdzie sobie znalazla miejsce na sjeste. Koty wyglaskane oczywiscie ! Zwlaszcza Misia, ktora najbardziej to lubi. Podfruwaje cala noc spedzily w kaftanach, Plamka juz nie spiewa za to podejrzewam, ze teraz kolej na Oczko - na razie nie spiewa, ale mizialna jest bardzo. Zdjec im nie zrobilam na razie, ale zrobie, jak do tej pory codziennie padam na nos bez przytomnosci (na wczorajsze imieniny spoznilam sie 2,5 godziny bo zasnelam ...)
Dobrej niedzieli Wam i Futrzakom ..
zo, zdazywszy wczoraj do fryzjera
