takim malcom mozna na poczatku namaczac sucha karme
papke bedzie im latwiej memlac
trzymam kciuki za Lucky, bardzo mocne
u mnie taka bida zawsze byla Hrupka, ciagle chora i bardzo mala w stosunku do brata Brucka, przez 5 lat wazyla ok. 2,5-2,70 kg, dopiero teraz w ciagu 2 lat koncu przytyla i wazy kilogram wiecej, okazalo sie na USG, ze ma problemy z przyswajaniem, dostaje codziennie leki wspomagajace perystaltyke, to i w koncu odzyla
problem w tym ze ona za malo dostawala od Lucy a ze byla mniejsza to coraz gorzej przez ostatnie kilka dni bylo jej sie dostac do cyca,bo huragany sie przepychaly a okazalo sie ze Lucy nie we wszystkich cycusiach miala pokarm.Ale mala ciagnie z butelki na siedzaca jak smok.To dobrze,ona radzi sobie lepiej niz chlopaki,je ladnie miesko,gdzie chlopaki butli ssac nie potrafia tylko smoczek memlaja,no i mieska to tak nie bardzo wiedza jak zwlaszcza Charlinek nie lubi nic w pysiu oprocz cyca(typowy facet),bo Maxiu to jeszcze jakos z mieskiem daje rade.
rany ten wątek to jak trzymająca w napięciu powieść sensacyjna, normalnie oddech wstrzymałam wchodząc żeby o malusi przeczytać. Jak mała wcina butlę to musi być dobrze, założę się że wyrośnie na niezłego łobuziaka i będzie z nią wiele radości
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188 Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma. Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)
Witam cioteczki Malentaska juz chyba odrobinke lepiej,zjada ladnie i duzo i czesto,TZ karmi babelka co 4 godziny dzielny chlop Wciaz jeszcze slabiutka ale juz widac ze jest bardziej energiczna w porownaniu do kilku dni wstecz.
TZ nakrecil dwa nowe filmiki,zaraz wstawie,jeszcze sama nie ogladalam ale podobno brzdace szaleja jakby Luska miala teraz w cyckach redbula a nie mleko
obejrzalam z przerazeniem potwierdzam: tak to moje wnuki Max wali Lusie po pysiu,chlopaki wdrapuja sie po TZ a potem Max rzuca sie doslownie w objecia mamusi nie moge
a tu malenka Lucky juz troszke silniejsza bawi sie z Charlinkiem,ale on tak delikatnie sie z nia bawi-kochany braciszek a takze maluchy spotykaja wujka Samsona
Szajbusy kochane! Zawsze mi się gęba smieje od ucha do ucha jak sobie je oglądam i w ogóle się jakoś tak na sercu cieplej robi na Twoim wątku sarro Kochający domek i szczęśliwa kocia rodzinka...
No i Lucky już zupełnie kontaktowa choć chudzinka jeszcze...ale jak się patrzy tymi niebieskimi guziczkami A z Maxia niezły serdelek...oj niezły......ale Samson to już serdel pierwszej próby...