Sarro, bardzo mnie zaniepokoiłaś opisem maleńkiej Lucy
Proszę, niech Twój cudowny TŻ co chwila przystawia malutką do mamy,
to prawda, kocięta są takie delikatne...
Zmieniałabym go co parę godzin, ale jestem tak strasznie daleko...
mogę jedynie wspomóc pozytywnymi myślami
i bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki