Dziś poznałam Jerzyka kurcze fajny z niego miziak i nic sobie nie robi z tego, iż słabiej widzi. Wydaje się, że ma bardzo dużo na głowie, robi tzw. ogląd gospodarstwa...sprawdza co i jak i jak uzna, że ok to przychodzi na mizianki i mruczanki, od czasu do czasu robiąc takie "urummmm" Ania pewnie wklei fotki, kolejne też mu zrobimy może w przyszłym tygodniu