Ostatnio pisałam w ątku Hubalka z Opola że Duduś ma się świetnie, mruczy, chodzi za człowiekiem jak cień.........bo taki był jeszcze na święta.
.............teraz trwa walka o jego życie, nie mogę być przy nim bo mam pod opieką malce ze schronu, ale wiem że nikt nie zajmie się nim lepiej niż moja mama. Duduś od 5 dni nie je, jest na kroplówkach, ma koszmarne wyniki badać, mocznik ponad 500, keratynina ponad 10, amylaza ponad 3000

ani jedego wyniku nie ma w normie, moja mam idzie z nim zaraz do veta, wyniki odebrała dzisiaj więc jeszcze nie wiemy co będzie dalej. Ale myślimy wszyscy że on odchodzi.......
Pomyślcie o nas dzisiaj.......