Moje koty cz. II - prośba o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 22, 2009 22:15

A jakby zasypać żwirkiem podłogę? Byłaby namiastka plaży w domu, a Dracul byłby szczęśliwy, że sika jak należy w żwirek :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw sty 22, 2009 22:16

casica pisze:
CoToMa pisze:W sumie mogłaby to byc choroba nieuleczalna 8)


16 lat na to czekam 8)

ja czekałam 15 :P
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw sty 22, 2009 22:18

Avian pisze:A jakby zasypać żwirkiem podłogę? Byłaby namiastka plaży w domu, a Dracul byłby szczęśliwy, że sika jak należy w żwirek :D


Załóż się, że wtedy zacznie sikać wyłącznie na meble :twisted:
co i teraz niekiedy mu sie zdarza - ikonka, której opada wszystko i raczki też
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 22, 2009 22:19

CoToMa pisze:
casica pisze:
CoToMa pisze:W sumie mogłaby to byc choroba nieuleczalna 8)


16 lat na to czekam 8)

ja czekałam 15 :P


ale doczekałaś szczęśliwej diagnozy? :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 22, 2009 22:21

Bungo pisze:Ufff, ulżyło mi :twisted:

Możesz pić tę herbatę...


Piję, ze smakiem piję
nasz mały bohater śpi, jak śpi to nie sika (raczej nie), cieszy mnie to bo śpi na mojej poduszce :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 22, 2009 22:22

casica pisze:
CoToMa pisze:
casica pisze:
CoToMa pisze:W sumie mogłaby to byc choroba nieuleczalna 8)


16 lat na to czekam 8)

ja czekałam 15 :P


ale doczekałaś szczęśliwej diagnozy? :)

diagnozy niestety niet :roll:
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw sty 22, 2009 22:37

Taaak, jednak niezupelnie to normalne, że czeka się na zdiagnozowanie u kota choroby przewlekłej i nieuleczalnej 8)

Oczywiście za diagnozę kciuki trzymam :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 23, 2009 12:07

Dzisiaj rano cukier też wysoki, ale niższy niż wczoraj - 567 :( Cały czas coś nie jest tak. Walczymy dalej.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 23, 2009 12:15

może powoli będzie spadał?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt sty 23, 2009 12:22

Przeczytaj ten post:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=68 ... start=1516
Może to jest jakieś wytłumaczenie na ten wysoki cukier?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt sty 23, 2009 12:25

Dzięki za link :) Przeczytałam ten post i też się zastanawiam, akurat jest u nas kolega, który ma psa z cukrzycą. U psów leczy sie ją ponoc łatwiej, ale tez miał problem z ustaleniem dawki.
Porozmawiam z CC, ale może czas na konsultację? Jego psa leczy bardzo dobry łódzki wet dr Balcerak, właściciel lecznicy AS.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 23, 2009 21:22

Jak wieczorny cukier?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt sty 23, 2009 23:36

Wysoki - ponad 600 tuż po 21 - przed kolacją, i po godz. 15 mu mierzyłam i tez był ponad 600. Ja się potnę i zachlapię krwią to, co Dracul obsika :evil:

edit: poprawiłam jakoś niechlujnie i niezrozumiale napisany przeze mnie tekst, ale to chyba nerwy :(
teraz on chodzi i wyje, wyje z głodu, a ja juz nie wiem naprawdę czy mogę mu tak podawać kąski pomiędzy posiłkami :(
Ostatnio edytowano Pt sty 23, 2009 23:40 przez casica, łącznie edytowano 1 raz
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 23, 2009 23:39

:(

Draculku wielkie kciuki za Twoje zdrówko :ok:
casico posyłam Wam moc dobrych mysli

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob sty 24, 2009 1:29

Casico,

a czy rozważyłaś z Twoją panią wet możliwość kontrregulacji? Wyniki książkowo jakoś na to wskazują. Chyba że coś w nim siedzi, co jeszcze nie zostało zdiagnozowane. Insulinoodporność u kotów jest dosyć rzadka, co zresztą można sprawdzić na podstawie badań specjalistycznych. Takich przesłanek u Dracula wcześniej nie było. Zauważyłam tylko pewien schemat: im wyższa dawka, tym wyższe wynik lub brak poprawy.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, Tygrysiątko i 62 gości