Z FIPem nie wygrasz
Tak jak napisały dziewczyny: dopóki kot sam funkcjonuje- trzymaj go przy życiu.
Jesli raptownie schudnie, żżółknie, przestanie jeść- skróć mu cierpienie.
Niestety, obawiam się, że skoro w jamie brzusznej jest już tyle płynu to dużo czasu mu nie zostało.
Miałam kilka przypadków FIPa. Zabierał mi najpiękniejsze, najbardziej ukochane koty.
