» Pon gru 29, 2003 9:09
Łobo straciła głos jakoś tak w listopadzie, przed tym długim weekendem. Skrzeczała żalośnie i z pretensją jeszcze większa niż zwykle. A że naszej wetki nie było, to po prostu przeczekałyśmy. Po paru dniach koci głos był jak nowy...
Gracka + Kichulka i Bubulek

oraz Mała Czarna