Pilnie- rudy kocur ok 4 lat - wawa - domek JEST STAŁY :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sty 19, 2009 19:08 Pilnie- rudy kocur ok 4 lat - wawa - domek JEST STAŁY :)

KOTEK U WIGI - info z dzisiaj tj. 6.02. :)

Kocurek potrzebuje domku
Obrazek

dowiedziałam się, iż rudy 4 letni kocur szuka pilnie domu
ze względu na pojawienie się dziecka
kocurek zaczął czasami załatwiać się poza kuwetą i jest podobno bity przez męża pani
rozmawiałam dzisiaj z panią na prośbę znajomej której sprawa została zgłoszona - ale pani twierdzi, iż "są różne charaktery i nic z tym, iż kot jest w jakiś sposób bity czy może maltretowany nie da się zrobić"
poza tym jest jeszcze w domu drugi kotek 16 letni który jest grzeczny i zdrowy i z nim nic się nie dzieje....


sprawa pilna, chodzi o Warszawę, zdjęcie będę miała dzisiaj i poprosiłabym o pomoc w znalezieniu jakiegoś tymczasu dla kocurka
lub domek stały poszukiwany


kotek jest ogólnie zdrowy, został zaszczepiony, jest grzeczny
Ostatnio edytowano Pt lut 06, 2009 14:47 przez karunia, łącznie edytowano 4 razy

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon sty 19, 2009 19:14

:evil: :evil: :evil:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon sty 19, 2009 19:17

ile jest cierpienia zwierząt jak pojawia się dziecko, czy Ci ludzie powariowali :cry:
Obrazek

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Pon sty 19, 2009 19:18

m&j pisze:ile jest cierpienia zwierząt jak pojawia się dziecko, czy Ci ludzie powariowali :cry:

owszem - niektórym na mózg się rzuca :?
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon sty 19, 2009 19:23

druga stara kotka jest nieproblematyczna - az strach co byłoby gdyby była problematyczna

a pani akceptuje zachowanie męża bo są takie charaktery - tylko nie wiem co będzie jak mąż zachoruje i jej narobi na środku pokoju - czy też da mu pasem po łbie?
ja rozumiem, że to jest wkurzające i problematyczne że kot może ze stresu w zwiazku z dzieckiem nasikać w różne miejsca ale nie zmienia to faktu, że czasami wypadałoby trochę empatii wykazać i zrozumienia dla innych i tego, że tak samo może nadejść dzień że bedziemy robić pod siebie i ktos bedzie chciał nas oddac eutanazji bo nie zdąże do wc ... :(
nie każe im akceptować problemu ale skoro kot ma te 4 lata to chociaż z jakiegoś przywiązania do niego wypadałoby poszukać rozwiązań - choćby domu dla niego...zamiast mówić że się go szuka od jakiegoś czasu a tak naprawdę NIC się nie robi poza biciem kota

w każdym razie jak w tytule domek poszukiwany pilnie


ps. chodzi o pozbycie się kotka z domu
i szkoda byłoby aby taki piękny kot stracił życie....
Ostatnio edytowano Wto lut 03, 2009 23:50 przez karunia, łącznie edytowano 1 raz

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon sty 19, 2009 19:44

straszny brak odpowiedzialności...ciekawe czy dziecko tez będzie tłukł jak mu się coś nie spodoba.....trzymam kciuki za domek dla kotka....
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon sty 19, 2009 19:45

ręce opadają, dwa lata miałam psa który jak wstawał była wielka kałuża sików, kupowałam ręczniki papierowe w wielkich przemysłowych rolkach na miesiąc była jedna, zlikwidowałam wszystkie dywany, wychodziłam na spacery kilka razy w nocy, nawet zrezygnowałam z pracy bo pies wytrzymywał nie dłużej niż 4 godziny bez spacerku, czy to było poświęcenie?? może i tak ale ja nigdy nie myślałam o tym w ten sposób, czasem opadałam z sił i chciało mi się płakać z bezsilności ale zaciskałam zęby i głaskałam piesia po pysiu i mówiłam, że kocham i rozumiem, że jest chory.

Może ktoś powie, że nie każdy może sobie "pozwolić" na rezygnacje z pracy, ja też nie mogłam, kiedy zanosiłam wypowiedzenie zastanawiałam się z czego będziemy żyli. Ale miłość była silniejsza, po prostu zrobiłam wszystko żeby znaleźć taka prace którą będę mogła wykonywać w domu, wydeptałam wiele ścieżek i znalazłam, mało tego los mi się odpłacił z nawiązka bo dzięki tej zmianie zarabiam teraz dużo więcej i pierwszy raz w życiu mam pracę którą uwielbiam, dobro powraca... tak po prostu. szkoda, ze nie ma juz mojego piesia staruszka :cry:
Obrazek

m&j

 
Posty: 906
Od: Czw paź 30, 2008 18:21
Lokalizacja: gdynia

Post » Pon sty 19, 2009 20:50

A co zrobi ten kretyn jak dziecko nie nasika do nocnika czy do muszli? :evil:

Boże koteczku :cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 19, 2009 21:27

karunia pisze:
a pani akceptuje zachowanie męża bo są takie charaktery - tylko nie wiem co będzie jak mąż zachoruje i jej narobi na środku pokoju - czy też da mu pasem po łbie?



przykro nawet tak myslec, ale powinno wlasnie tak chyba sie stac...

ciaptak

 
Posty: 715
Od: Wto cze 10, 2008 21:11
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 19, 2009 22:59

nie mam jeszcze zdjęcia - pewnie będzie jutro

nie oceniam ich - każdy postępuje jak chce
z tego co wiem - pani nie ma juz do niego cierpliwości i serca bo tak się zachowuje ale też nie przyjmuje do wiadomosci, tego ze np. moze jest chory - bo przeciez jest taka możliwość - skoro właśnie świadomie nie robi jej tu i tu tylko zdarza mu się
nie rozumiem tylko jednego ze jak ktos juz ma to zwierze to nawet nie poszuka jakichs informacji. mozliwosci, wiedzy itp. czegokolwiek - nawet leczenia tylko właściwie nic nie robi - skoro juz mam to zwierze i cos sie dzieje to wypadałoby sie dowiedziec CO a nie tylko brać ścierkę do bicia
tak w każdej dziedzinie?

ale nie czas na ocene tylko szukanie domu dla kota
mam nadzieje ze to zdjecie jutro dostane - jezeli nie - to nie wiem - moge dac ogłoszenia bez zdjecia ale w koncu to nie moja sprawa tylko ....:(

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto sty 20, 2009 9:24

do góry :!:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto sty 20, 2009 13:50

tu są zdjęcia kotka
url=http://upload.miau.pl/show.php?u=3/170551]Obrazek[/url]

Plik jest dostępny pod adresem:
http://upload.miau.pl/3/170551.jpg


Plik jest dostępny pod adresem:
http://upload.miau.pl/3/170553.jpg

Obrazek


ma dzisiaj iść do weterynarza z panią na szczepienie
prosiłam aby porozmawiała o tym ew. badaniu moczu - przynajmniej byłoby wiadomo czy jest chory czy to tylko problem innego rodzaju
:(

kotek pilnie szuka tymczasu
mogę jakiś bazarek wystawić na jego cel - poszukam w domu jakichś kocich gadżetów

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto sty 20, 2009 14:00

dorosli ludzie... jeden kotek grzeczny - okej, drugi byc moze ma powazny problem - bic go... zwariuje, zlalabym tego faceta i tyle

ciaptak

 
Posty: 715
Od: Wto cze 10, 2008 21:11
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 20, 2009 14:23

karunia pisze:nie oceniam ich - każdy postępuje jak chce

Nie jestem w stanie nie oceniać bicia :evil:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Wto sty 20, 2009 15:40

z oceny nic nie przyjdzie
teraz nie liczą się oceny które nic nie dają tylko działanie
aby kotu pomóc

swoje oceny pozostawię dla siebie a niestety niewiele one zmienią jeżeli chodzi o dobro kota
:(

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 240 gości