S.K.NIEKOCHANE IX- rudy olbrzym -szuka DT

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 18, 2009 19:51

ja dorobilam na razie allegro burasi i rudemy dzikiemu

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 18, 2009 20:26

Mała1 pisze:Ale jeszcze bardziej zmartwił nas dzis Bączek :cry: :cry: :cry:
cos mu sie dzieje.nie wiemy czy to ma cos wspołnego z wczorajszym zylexisem.
Otóz, rano ładnie Bączek zjadł, po czym po jakiejs godz zaczęły go łapac jakies straszne skurcze :(
Zaczęło sie od ogona, potem tylnie łapy, potem przednie.Strasznie płakał.wyginało go okropnie :( .
Potem przerwa, wszystko oki i znów powtórka :(




ko_da1 pisze:kurcze nie wydaje mi sie by to zylexis był winien , mam nadzieje że to się wiecej nie powtórzy .........Bączku cudny prosze Cie zdrowiej nam już :(





A ja z przerażenia aż napisze na czerwono.
Z moim kochanym Ursusikiem było tak samo tez dostał takieGo skurczu-paraliżu właśnie po zylexisie :( :(
Dr.Olender twierdziła, że to niemozliwe ale ja bym sobie dała uciąć ręke , że ten zylexis zamiast mu pomóc to o tylko dobił :crying: Ten parazliz sie powtórzył dwa razy dziwnym zbiegiem okoliczności włAsnie po zylexisie ....
Obrazek
Obrazek

agitarius

 
Posty: 1453
Od: Nie paź 07, 2007 19:19
Lokalizacja: Gliwice-teraz bardziej Rybnik

Post » Nie sty 18, 2009 20:53

agitarius, przepraszam, że tak ignorancko spytam, ale serio nie wiem :oops: : co było dalej? Co z Ursusikiem? :(
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Nie sty 18, 2009 20:56

Ursusik niestety nie przezyl:( Agitarius ma jego zdjecie w stopce..

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 18, 2009 21:04

O rany :cry: Tak mi przykro :cry:
To wygląda bardzo podobnie :( :( :( Kto by przypuszczał! Jejku jejku, Bączusiu!

Mała, czy Ty masz możliwość z samego rana skontaktować się z wetem? Żeby mu przekazać przypuszczenia? Skoro już raz się tak podobna sytuacja zdarzyła...
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Nie sty 18, 2009 21:05

jedno wiem na pewno,ze Bączkowi nie podamy drugiej dawki na pewno.
byleby tylko Bączek był :(
Rozmawiałam tel z weterynarzem, nie syszał o takich objawach, ale razem doszlismy do wniosku,ze zawsze moze tak być,ze kot jest uczulony na jaakis składnik leku.
Tego nie wiemy.
Jutro bede wypytywac innego weterynarza.
byleby mu tylko przeszło :(
Będę tam rano

Ursusik był leczony u bardzo dobrej pani wet.-do której jeżdzi sie z cięższymi przypadkami.Ona tez Ci mówiła,ze nie ma takich reakcjii na zylexis. Wiec moze to faktycznie pojedyncze przypadki uczulen?

a moze u obu kotów to ma zupełnie inne podłoże? :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 18, 2009 21:27

moze faktycznie to jakas reakcja alergiczna na zylexis :(
objawy Bączka i Ursusika sa bardzo podobne
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie sty 18, 2009 22:25

Zylexis to martwy wirus. Traktowałabym go analogicznie do zwykłych szczepionek. Czyli możliwy wstrząs itd. zwłaszcza, że kot jest osłabiony. W porównaniu do takich immunostymulatorów jak np. betaglukan, jest chyba trochę bardziej ryzykowny. Oczywiście nie podważam jego wartości leczniczej. Tylko się boję o Bączka :crying:
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Pon sty 19, 2009 9:34

wiec rano jak podeszłam do klatki usłyszałam znane mi biadolenie Bączka :D
ooo, jak sie znów zalił, co to go spotkało w zyciu :D
Wyglada ,ze wróciło wszystko do normy, ale nadal jest na obserwacjii.
przydałby sie tymczas cholibka.
rozmawiał z wetką-jest to mozliwe, ze zdazyła sie taka reakcja, po kazdym leku moze byc reakcja jesli kot jest na jakis składnik uczulony.
Jak znajde chwile, podjade do gabinetu i popatrzymy z wetem co tam jest i na co moze byc biedak uczulony.

mała burasia -zaszczepiona

Luk łazi po kociarni i syka.
Jak sie z Gwiazdorem zmierzyli wzrokiem to musze powiedziec ,ze uuuuu
Mamy kilka naprawde wieeeelkich kotów na kociarni.
Biedny Tetryk-nie wiem czy utrzyma władze :roll:

no i mam złe wieści o trikici
bo persokicia faktycznie juz w domu
ale trikicia ma olbrzymią twarda zmiane na brzuchu, wyczułysmy, twarda, wielka, kalafiorowata.
nie taką jak miała Lusia na przykład.
Nie chce prorokowac, pokazemy chirurgowi w schronisku.
(ale mysle,ze kicie moze czekac eutanazja, bo naprawde wygląda to koszmarnie, a to starsza kicia jest :( )

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sty 19, 2009 9:48

Mała napisz coś więcej o Bączku

czy jest mocno chory i jaki jest do innych kotów
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sty 19, 2009 9:49

Witam, czy ktoś może ma jakaś radę jak leczyć kota z chorym błędnikiem,g łuchym i obsikującym cały dom ? moze ktos ma jakies doswaidczenia i moglby sie nimi podzielic?

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sty 19, 2009 10:06

mika-dopytaj o szczegóły

Beetysolo- on jest juz długo dośc w schronisku i wszystko było oki.
Tylko sie rozkichał, dostawał betamox i własnie tego zylexisa na podniesienie odpornosci.
Zaczęło go ,,skrecac,, dobe po zylexisie-yzn nie wiem co było w nocy-wczesniej.

Teraz wyglada na to,ze jest oki-ale ja nie siedze przeciez tam cała dobę wiesz.

to jak najbardziej z tego co pytałam mogła byc reakcja na lek.

Bączek jest bardzo spokojnym i grzecznym kotkiem.

Tylko Ty pisałas,ze mogłabys mu dac tymczas po niedzieli dopiero-tak?
jesli woglole sie zdecydujesz.
Po niedzieli ja tez mogłabym-po akcjii go do domu zabrać.
A strasznie bym chciała,zeby teraz juz trafił gdzieś :( chocby do jakiejs łazienki.
zawsze moznaby bardziej go poobserwowac.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sty 19, 2009 10:28

tak ja mogę dopiero w niedzielę :evil:

jeśli nie znajdzie się inny tymczas to go wezmę chyba że Ty chcesz to zrobić

a wtedy ja wezmę Bubu albo innego który będzie tego najbardziej potrzebował :)
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sty 19, 2009 10:35

przyznam ,ze mam słabośc do Bączka :wink:
nawet napisaam na klatce,ze jakby co to w niedziele go zabieram :wink:

zobaczymy co będzie.

słuchajcie-a moze ktos dałby mu tymczas do niedzieli?

Betty-a do Ciebie myslałam tez o Bubu-zobaczymy,oki?

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sty 19, 2009 10:55

Mała Pani napisała że kocurek jest wykastrowany. Kocurek ma ataki typu że biega np wokół stołu , w kółko przez 20-25 minut,nic nie jest w stanie go powstrzymać. Mocz badany jest co 3 miesiące i wszystkie parametry w normie.Po prostu chwyta go atak i nie mozna tego powstrzymać ,mięsko,mysz nic nie pomaga.Gdy próbuje go wziąć w tym amoku na ręce to syczy jak żmija,wije się jak piskorz i gryzie.

jak myslisz?

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google [Bot], Gosia300 i 152 gości