Koty w pralni. Kuweta i Maciuś

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 16, 2009 10:24

Maciuś jest przepiękny. :1luvu:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt sty 16, 2009 11:12

Widzicie, to nie jest krówka, on jest bardziej taki grafitowy:) Kto wie, moze jak urosnie bedzie niebieskawy?:)) CUDO!!!!
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pt sty 16, 2009 21:28

Maciuś w tunelu
Obrazek

Tak on jest biało- grafitowy

Dziś ucięliśmy sobie razem drzemkę, mały spał mi na szyi. Nie umie przychodzić na wołanie, ale to chyba jedyne czego nie umie. Siku w kuwecie, kupal nie wiem...ale poza też nie znalazłam
Zapraszamy do wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3944929#3944929
Satoru, szufelka dla meggi kupiona.
Mam nadzieję że to Maciuś był sprawcą bałaganu i kup w pralni :?

Co do lindanu mam Jacutin (już go nie produkują), niestety Oridermylu juz nie mam ni kropli (po 5 kotach ze swierzbem :? )
AnielkaG
 

Post » Pt sty 16, 2009 22:14

Dobrze ze kupiona bo w realu gófffniszcze
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie sty 18, 2009 21:01

Ania, czy ktoś przyjechał w weekend pomóc Ci nakarmić piwniczniaki?
Jeżeli Rober będzie mógł to może jutro wieczorem podjedziemy, mam dla Ciebie szufelkę...
AnielkaG
 

Post » Nie sty 18, 2009 21:11

meggi mowila ze nie ma dostepu do internetu
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro sty 21, 2009 12:23

AnielkaG pisze:Ania, czy ktoś przyjechał w weekend pomóc Ci nakarmić piwniczniaki?
Jeżeli Rober będzie mógł to może jutro wieczorem podjedziemy, mam dla Ciebie szufelkę...


Anielo dzieki za zakup sprzętu , nikogo nie bylo od srody w pralni.
Wczoraj wpadła mziel i poszlysmy dac jedzonko .
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon sty 26, 2009 14:26

meggi 2 pisze:
alareipan pisze:Meggi

ja we wtorek przywioze ze 3 duze reczniki od kolezanki.


Zirrael na jakiej ulicy Tarchomina mozna Cie zlapac?
Moja kolezanka z pracy mieszka na Tarchominie - moglabym ja poprosic, zeby odebrala np. jutro i przywiozla mi do pracy w poniedzialek, a ja wtedy zawioze ja we wtorek do Meggi


Alareipan ,a co to jest 3 reczniki - to nic nie jest .

Mam jeszcze prosbe , utrzymanie takiego pomieszczenia dla kotów to
jest niestety spory wydatek;

- musze placic forse gospodyni
- wiadomo jedzenie dla kotow
- płyny do utrzymania czystosci
- mop, wiaderko
- szufelka na kiju - to najwazniejsza teraz sprawa-
- rekawiczki jednorazowe.
- tacki do jedzenia , chcialabym nie myc ich w pralni bo resztki spływaja do kanału i tym zachecam szczury do odwiedzin,
szmaty bawełniane do wyscielania koszyczkow do spania
- reczniki jednorazowe.
- mam nadzieje ze ze zwirku dlugo nie beda korzystac
Po kazdym przyjsciu z pralni musze wrzucac swoje ubranie do pralki.

Moze ktos cos moze ofiarowac z tych rzeczy dla kotow w pralni.

Mam 4 koty w tym 3 chorowite, kazda pomoc mile widziana.
Bede bardzo wdzieczna .


Podnosze watek , czy nikomu nic nie zalego w domu z tych wymienionych rzeczy , które przydadza sie do pralni dla kotów.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon sty 26, 2009 18:27

Ania, ja przyjadę w środę, z szufelką. zadzwonię to powiesz co kupić jeszcze
AnielkaG
 

Post » Pon sty 26, 2009 18:34

Anielko nie wiem co bedzie do srody , czy czasami nie powiesze sie , mam dosyc. Albo z kotami musze cos zrobic bo ja juz nie daje sobie rady One sie mecza i ja z nimi.

Mruczek sika żywa krwia - mocz 1600 białka , erytrocyty cale pole na gesto usiane zywa krwia , ciezar 1030, odczyn kwasny,
Lucyna od rana siedzi w kanapie, nie che jesc i po co dalej tak zyc.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon sty 26, 2009 19:20

Możemy pojechać na Białobrzeską, tylko ktos kto umie obchodzić się z Lucysią by się przydał. Nie wiem jak z wizytami w środę?? trzeba zapisywać?
(jutro mam dyżur)
AnielkaG
 

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 61 gości