Mija szuka domu już rok - ktoś pokochał naszą Miśkę :)

» Wto sty 06, 2009 14:02

e tam
dupsko rzec by się chciało
ano byli ludzie, wszystko fajnie, wszystko wytłumaczyliśmy, bo tacy niedoświadczeni jeszcze
my wozimy swoje koty, taki mamy zwyczaj
więc umówiliśmy się na dziś, wieczór, ale rano zadzwonił telefon, że jednak nie

ja szukam najwspanialszego domu, uwierzcie, mogłaby u nas zostać, bo ja mogę na prawdę jeść chlebek ze smalcem, nawet lubię, zresztą i tak zjadam od dwóch miesięcy, ale im nieba uchylę, tylko ona tutaj się źle czuje
ot co

» Śro sty 07, 2009 11:17

wczoraj rano zaniosłam mocz Miśkowy do badania kontrolnego - wyniki są książkowe, żadnych kryształów, żadnych nieprawidłowości! Misia zdrowa jak rydz!

» Śro sty 07, 2009 11:21

Magija pisze:wczoraj rano zaniosłam mocz Miśkowy do badania kontrolnego - wyniki są książkowe, żadnych kryształów, żadnych nieprawidłowości! Misia zdrowa jak rydz!

Oj to super wiadomość

» Śro sty 07, 2009 11:54

To nie może tak być, żeby ona tak długo domu własnego nie miała!!

co tu zrobić.......
chyba ludzi jednak odstrasza to, że mogą się pojawić kryształy, zaczyna to urastać do wizji chorych nerek, wydatków.......tak mi się widzi to myślenie ludzi właśnie.
Ale tak przypomniałąm sobie adopcję Nero ze schroniska, znalazł się rozsądny domek, co go wziął pomimo problemów z pęcherzem chyba. To i dla Miśki musi się znaleźć!!!!!!! :ok:

» Czw sty 08, 2009 21:24

Mijo ciesze sie ze nie jestes juz krysztalowa panienka

A domek znajdzie sie... musi sie znalezc :ok:

» Czw sty 08, 2009 22:19

goska_bs pisze:Mijo ciesze sie ze nie jestes juz krysztalowa panienka

A domek znajdzie sie... musi sie znalezc

Mija jest 1luvu: 1luvu: 1luvu: - buraskowa piękność...
I o dziwo Dużego wciaż szuka...

Jej historia nas po prostu wzruszyła...ach...

» Pt sty 09, 2009 12:05

magdaradek pisze:To nie może tak być, żeby ona tak długo domu własnego nie miała!! co tu zrobić.......
chyba ludzi jednak odstrasza to, że mogą się pojawić kryształy, zaczyna to urastać do wizji chorych nerek, wydatków.......tak mi się widzi to myślenie ludzi właśnie.
Ale tak przypomniałąm sobie adopcję Nero ze schroniska, znalazł się rozsądny domek, co go wziął pomimo problemów z pęcherzem chyba. To i dla Miśki musi się znaleźć!!!!!!!

ale to dziwne, bo bierzesz kota i nic o nim nie wiesz
a bierzesz i wiesz wszystko, również to na co musisz uważać

pozdrawia wszystkich Micha leżąca na lodówie

» Pt sty 09, 2009 12:37

Magija pisze: ale to dziwne, bo bierzesz kota i nic o nim nie wiesz
a bierzesz i wiesz wszystko, również to na co musisz uważać

Magda dokładnie tak jak piszesz, o Miśce wszystko wiadomo, jakiekolwiek ryzyko jest w tym przypadku maksymalnie ograniczone, no i Misia jest bura a ostatnio bure jakoś tak popularne :roll: