Kiedy człowiek traci wszystko. Miś w DS, Puszkin u A59

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 14, 2009 23:36

O ja cię
który nygus
sika na klawiaturrrę :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

podobno wszystko będzie w porządku
jeżeli nie włączy się mokrego
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 14, 2009 23:50

ruru pisze:O ja cię
który nygus
sika na klawiaturrrę
:twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

podobno wszystko będzie w porządku
jeżeli nie włączy się mokrego


Podejrzani główni o zasikiwanie laptopa to:

- Kika, zestresowana wszystkim :oops:

- Puszkin - bo w kuchni też było nasikane na stole :twisted:

Na razie Braba50 dostraczyła rózne środki odstraszające, odśmierdzające i damy w związku z tym radę 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw sty 15, 2009 0:13

W ksiazce "Chats with cats" Celia Haddon pisze, ze powierzchnie zasikane poza porzadnym wymyciem [tak, zeby nie doszlo do efektu "przesikiwania sie nawzajem" ani do rozpoznawania miejsca jako do sikania....] warto po 24-48 godzinach potraktowac Feliwayem lub "zapachem" z kocich policzkow... by zdobyc troche tego zapachu z kocich policzkow, nalezy poglaskac kota po policzkach jakims materialem -- gdy kot jest w dobrym nastroju -- i tym materialem przejechac po wczesniej zasikanej ale juz wymytej powierzchni... Zalozenie jest, ze w ten sposob da sie choc troche feromonow z kocich policzkow przeniesc, a kot nie sika tam gdzie ociera pyszczek...


Jak Wam sie ten pomysl podoba? :lol:
Olu, lap kazdego z kotow, doprowadzaj do stanu najwyzszego rozmruczenia, zbieraj feromony na szmatke -- i wszystko zalatwione! :ryk:

EDIT:juz chyba pozno i zjadam koncowki

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

Post » Czw sty 15, 2009 10:05

varulv pisze:W ksiazce "Chats with cats" Celia Haddon pisze, ze powierzchnie zasikane poza porzadnym wymyciem [tak, zeby nie doszlo do efektu "przesikiwania sie nawzajem" ani do rozpoznawania miejsca jako do sikania....] warto po 24-48 godzinach potraktowac Feliwayem lub "zapachem" z kocich policzkow... by zdobyc troche tego zapachu z kocich policzkow, nalezy poglaskac kota po policzkach jakims materialem -- gdy kot jest w dobrym nastroju -- i tym materialem przejechac po wczesniej zasikanej ale juz wymytej powierzchni... Zalozenie jest, ze w ten sposob da sie choc troche feromonow z kocich policzkow przeniesc, a kot nie sika tam gdzie ociera pyszczek...


Jak Wam sie ten pomysl podoba? :lol:
Olu, lap kazdego z kotow, doprowadzaj do stanu najwyzszego rozmruczenia, zbieraj feromony na szmatke -- i wszystko zalatwione! :ryk:

EDIT:juz chyba pozno i zjadam koncowki


pomysł genialny :lol:
Ale ja bym to uprościła - rozmruczeć kota i bezpośrednio nim pocierać powierzchnię :ryk:

kciuki za Allankowe odjajczanie :ok:

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Czw sty 15, 2009 10:40

a może są zazdrosne o Oli pisanie :)
w końcu jak pisze to głaskać nie może :D
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw sty 15, 2009 18:23

Jak tam koteńki? BTW macie jakiś pomysł na rozgrzebywanie ziemi w doniczkach i sikanie do nich(kuweta zmieniana co 3 dni, kupale wyrzucane od razu, zmian co do typu żwirku nie było). Pieprz nie pomaga :evil: Przepraszam za prywatę :?
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw sty 15, 2009 18:42

Moja kotka w rui zasikała wszystko, co zdołała, wreszcie wpadłam na [pomysł użycia skórek od mandarynek jako odstraszacza. W trakcie jedzenia rzucałam nimi na pokropioną już nieco kanapę. Dwie moje kociczki biegły za rzutem, po czym odskakiwały od mandarynki, jakby je prąd poraził. Zabezpieczyłam w ten sposob kanapy i stół. Dopóki skórki tam leżały, żaden kot nie wskoczył. Niestety posłań kocich w ten sposób zabezpieczyć nie mogłam i padły ofiarą.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15234
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw sty 15, 2009 18:57

Super pomysł, szczególnie, że teraz sezon pomarańczowo-mandarynkowy trwa. Ja póki co powsadzałam we wszystkie doniczki gałązki ze śp. choinki światecznej, kłuje więc odstrasza :twisted: , ale się sypie i nie jest to najlepsze rozwiązanie :roll:
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw sty 15, 2009 18:59

Patsy pisze:
varulv pisze:W ksiazce "Chats with cats" Celia Haddon pisze, ze powierzchnie zasikane poza porzadnym wymyciem [tak, zeby nie doszlo do efektu "przesikiwania sie nawzajem" ani do rozpoznawania miejsca jako do sikania....] warto po 24-48 godzinach potraktowac Feliwayem lub "zapachem" z kocich policzkow... by zdobyc troche tego zapachu z kocich policzkow, nalezy poglaskac kota po policzkach jakims materialem -- gdy kot jest w dobrym nastroju -- i tym materialem przejechac po wczesniej zasikanej ale juz wymytej powierzchni... Zalozenie jest, ze w ten sposob da sie choc troche feromonow z kocich policzkow przeniesc, a kot nie sika tam gdzie ociera pyszczek...


Jak Wam sie ten pomysl podoba? :lol:
Olu, lap kazdego z kotow, doprowadzaj do stanu najwyzszego rozmruczenia, zbieraj feromony na szmatke -- i wszystko zalatwione! :ryk:

EDIT:juz chyba pozno i zjadam koncowki


pomysł genialny :lol:
Ale ja bym to uprościła - rozmruczeć kota i bezpośrednio nim pocierać powierzchnię :ryk:

kciuki za Allankowe odjajczanie :ok:


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

no i kciuki za bez jajeczność też
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 15, 2009 19:30

Odjajczania Allana nie było :twisted: Zapomniałam, że kot nie może jeść i zostawiłam suchą karmę :oops: No i Allanek jak go chciałam już łapać podjadł sobie 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw sty 15, 2009 22:03

To ja też sobie popiszę nie na temat :roll: 8) Ale wydaje mi się, że cel bardzo ważny :!: :!: :!: :!:

W Świątecznym Newsweek-u Filip Łobodziński napisał piękny tekst. Tekst jest cytowany w tym wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86 ... highlight=

A teraz jest akcja zbierania podpisów, a cel podpisów na powyższym wątku pięknie ujęłą Ja-Ba:
Ja-Ba pisze:podpisami wyrażamy uznanie dla autora tekstu, dla tekstu i dla idei... mając chyba jednocześnie nadzieje na to, że im więcej znanych i podziwianych osób otwarcie zadeklaruje swój bardzo pozytywny stosunek do zwierząt, tym większa szansa że tzw. masy spojrzą na nie nieco przychylniejszym okiem.


Zachęcam do włączenia się do akcji - jak w tytule wątku instrukcja składania podpisów na stronie 10 :D :D

U kotów wszystko OK :wink: Jakiś niepokojący mnie spokój nastał 8) Już się boję co tam po kocich głowach lata i jaki numer planują wywinąć :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt sty 16, 2009 8:57

no tak
zbyt długa cisza wróży zabawę :twisted:
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt sty 16, 2009 17:31

Na kiedy przełożyłaś drylowanie kotka?
ObrazekObrazekObrazek

ania-h

 
Posty: 601
Od: Czw wrz 04, 2008 20:18
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt sty 16, 2009 21:10

ania-h pisze:Na kiedy przełożyłaś drylowanie kotka?


Allan wydrylowany 8) Poszło migusiem - przed 17 Allan wylądował w lecznicy, ważenie - bo hrabia urósł ostatnio :D - i ok 4 kg żywej wagi kota mamy :D :D , zastrzyk - oj nie spodobało się to Allankowi 8) A o 18.30 hrabia był już praktycznie wybudzony 8)

Tylko teraz zadne futro kota nie lubi - i taki biedniutki siedzi na środku mniejszego przedpokoju :? Nawet Puszkin omija Allana wielkim łukiem :(

Nie lubią koty zapachu lecznicy, oj nie lubią :lol: :lol: :lol: :lol:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pt sty 16, 2009 21:19

wow 4 kg? no to niezle~!
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 171 gości