Ja nie kupuję suchego na wagę, jakoś nieufnie podchodzę do tych worów. Nie podoba mi się, że to wszystko takie otwarte, zapach ucieka, nie wiadomo co wpada. Nigdy w życiu nie kupiłam rozważanego i raczej się nie przekonam.
Zresztą, ja zakupy żarciowe dla kotów robię w hurtowni, więc nawet mi wygodniej pojechać i złapać wielki wór (10 czy 15 kg) suchego niż bawić się w kupowanie na wagę.
Koza dostawała najpierw Hillsa, a teraz Intestinal.
Wczoraj zwymiotowała raz, potem już nie było problemów.
Od wczoraj dostaje maleńką porcję leku na biegunkę dopyszcznie. Chciałam być delikatna i zamiast wrzucać jej to do pyska, zawinęłam w jedzonko i podałam w misce - zjadła prawie całą otoczkę, potem wyczuła smak leku i już nie chciała tego ruszyć

Więc niestety nie obyło się bez lekkiego przymusu.
Zobaczymy co będzie. Środek skuteczny jest, ładnie nim wyciągnęłam moją Rezedzię z takich problemów, więc gdyby się przyjął, to może wreszcie coś drgnie.