dziewczyny

zamiast Magdzie otuchy dodać, to ją straszycie.
Weźcie sobie, mądrusie, poczytajcie cennik wywieszony na drzwiach prawie każdej lecznicy - 10 zł za zrobienie zastrzyku!!! codziennie!!! nie licząc samego leku, oczywiście. I to jest popularna, ogólnie przyjęta cena. Do tego trzeba policzyć dojazd do i z lecznicy, o stresie kota nie wspominając. Dla zaokrąglenia przyjmijmy 12 zł.
Jak Klemens miał operację, to potem dostawał zastrzyki dwa razy dziennie (odciągania płynu z opłucnej nie liczę), do tego mieliśmy chorą na FIP Kminkę, też z zastrzykiem.
Wychodziłoby trzy zastrzyki + dwa dojazdy = 34 zł co dzień! Stać kogoś? Bo mnie nie
Kiedy argumenty pt. "weź się w garść, przecież ćwiczyłaś na pluszowym misiu, ukłuj, i wepchnij zawartość strzykawki w kota" do mnie nie docierały, jakoś szybko dotarło powyższe wyliczenie
Magda, dasz radę, powtarzam Ci!
