Oj nie jest tak źle. Potencjalne (już zakocone) domki pytają o młodego ale musimy poczekać do wyników badań kupala. Próbki zaniosę we wtorek albo środę. Jeśli nie będzie już pierwotniaków to Fizio będzie "na serio" szukał domu. Nie mogę go oddać gdy nie mam pewności, że jest w pełni zdrowy.
Właśnie zadzwoniłam do labu. Zbiorcze próbki kupali z kilku dni (Fizia z 4 dni) wszystkich kotów u mnie wyszły UJEMNE. Minęły 3 tygodnie od leczenia co oznacza, że gdyby coś w kocich brzuchach przetrwało to powinno było wyjść. Ale się cieszę. Mogę na poważnie szukać małemu domu.
Zapomniałam napisać, że małemu został już tylko jeden mleczny kiełek. I zmienia mu się chyba kolor oczu na zielonkawe. Poza tym wszystko po staremu czyli kocha mnie, koty i się wydurnia .
Kurcze tak jakbym widziała Pumę i Pepsi. No dokładnie tak samo wyglądają Tylko ta moja mała panikara to czasem jeszcze drze mordę Ale zapasy identycznie
Jutro mamy odwiedziny. Jak wszystko dobrze pójdzie to się Chudy wywinie spod skalpela (mimo drażnienia mojego poczucia estetyki ), bo zaraz po zabiegu to nie jest dobry czas na adopcję. Co się odwlecze to nie uciecze.