Jeszcze i jeszcze[2]. ZAMYKAMY.

» Pon sty 12, 2009 6:43

Dzięki, Kochane moje. Kciuki są nam bardzo potrzebne.

Wczoraj odwiedziła mnie Kota7. Przywiozła wspaniały prezent od Kociej Doliny dla mojego stada - 10kg Profilum. :1luvu:

Będę mogła zanieść część dla p. Ireny, od której wzięłam Ravena.
Kota7 porobiła też troszkę zdjęć - najwięcej małej Bokirze, która bezczelnie wdzięczyła się do gościa. A potem malowniczo drzemała.
Obrazek

» Pon sty 12, 2009 10:38

Kochana Kota7 szkoda ze dawno na forum nie była:( pozdrow ja mocno
Kocia jest przesliczna....co za pozycje :lol:

iscie fotograficzne:)

Aga pieniazki za fontanne polecialy na konto

mam nadzieje ze jeszcze dzis je dostaniesz:)

całuje i Kciuki za Ravena od rana...zbieraj sie kocie, lepsze zycie dostałes

» Pon sty 12, 2009 12:19

To jeszcze kilka zdjęć od Koty7.

Płomyk:
Obrazek

Ori:

Norman:

Czaj:

» Pon sty 12, 2009 12:27

Aga piekne te Twoje koty:) a Ori wyglada slicznie:)

» Pon sty 12, 2009 17:14

Wróciłam z Ravenem od Doc.
W sumie badania krwi nie są potrzebne. Będą potrzebne, kiedy trochę podkarmimy i podleczymy kota. Teraz i tak wiadomo, co by pokazały...

A jest co leczyć. Katar to najmniejszy z jego problemów.
Osłuchowo - oki. Temperatura, po wczorajszej dawce Metacamu - w normie.
Raven miał USG - nerki mocno powiększone, jedna ma zatartą strukturę. Wątroba również powiększona.
W jamie ustnej - masakra. Ropnie okołozębowe, w buzi pełno ropy. Trzeba to jak najszybciej czyścić.
Raven ma brać antybiotyk do soboty, leki na wątrobę i ma być nawadniany/płukany. W sobote będzie miał czyszczoną jamę ustną - najprawdopodobniej straci resztę zębów. No i przy okazji - kastracja.

Jednym słowem - stary, zniszczony, schorowany kot.

Ale. Kot - anioł. Zniecierpliwił się dopiero wtedy, gdy w jednej łapie pękła żyła i trzeba było wkłuwać się w drugą, żeby założyć wenflon.
Tak był cierpliwy i wyrozumiały, nawet jak Doc wygolił mu brzuszek.

» Pon sty 12, 2009 21:51

No dobra, skoro nie komentują wieści o Ravenie, to może się chociaż ucieszą, jak napisze, że Sunny ma dom. :roll:

Sun zamieszka z parą młodych ludzi i z ośmiomiesięczną kotką - Mściwojem.
Odstawię ją w niedzielę po przeglądzie u Doc.

W niedzielę do nowego domu wyruszy także Koniczynka. Do Warszawy odwiezie ją Mirka_t.

Jakoś się układa.

» Pon sty 12, 2009 21:55

Cieszę się, że obie dziewczyny będą miały swoje domy.

O Ravenie nawet nie wiem, co napisać

. Lubię stare koty.
Mam nadzieję, że szybciutko wyzdrowieje.

» Pon sty 12, 2009 22:27

ariel pisze:O Ravenie nawet nie wiem, co napisać . Lubię stare koty.
Mam nadzieję, że szybciutko wyzdrowieje.

Już któryś raz mam możliwość obserwowania takiego oto zjawiska.
Przychodzi do mnie kot, najczęściej w złym stanie. Jest dzień lub dwa; zabieram do Doc, co wiąże się z wyniesieniem z domu i powrotem. Po takim powrocie kot jakby trybił, że teraz tu mieszka i ... zaczyna normalnie jeść, trafia do kuwety.
Raven trafił do kuwety. Normalnie zjadł. I to tak `normalnie`, czyli dokładam mu ile razy zajrzę do niego do łazienki, a z miski ubywa, ubywa...
Dalej jest nieco odwodniony. Wlałam w niego ok. 80ml PWE. Trochę to mało, ale on pije teraz sporo i zjada namoczone suche, więc mam nadzieję, że nadrobi.

Płomyk stanowi niezłą parę z Bokirą. Gonią się po domu, a Płomyk radośnie szeleści pieluchą.
:lol: