Tweety pisze:kastapra pisze:Tweety pisze:Kastapra, a dzwonił do Ciebie człowiek w sprawie Tońki?
Nie..., a kiedy miał dzwonić?
Koty są niesamowite...Jak tylko Tarka się wyprowadziła, Tonia natychmiast zajęła jej miejsce na mnie (kolana,głowa, ramię-wszystko jedno), zrobiła się pewniejsza siebie, widać ze to siostrzyczki, mimo że Tonia jakieś kilo cięższa. Teraz leży częściowo na mnie, częściowo na Lusi, co jakiś czas liżąc mnie lub ją
dzisiaj-jutro,
Tońka jest pieszczoch-okrutniak
No to czekam, a on sprawdzony jest,czy tylko dzwonił?