Gunia coś się odważniejsza robi, zaczyna trochę wyłazić z pokoju, do drugiego pokoju jeszcze raczej nie wchodzi, ale zwiedza hol, przedpokój i odwiedza mnie w kuchni. Z Pusią nie ma własciwie kontaktów, za to z Sabcią już się poznały. Sabcia chce się zaprzyjaźnić i bawić, ale Gunia nie chce

Trochę przed Sabunią ucieka, a trochę się na nią zasadza i wali łapą, jak to Gunia.
Postawiłam sobie w jej pokoju keyboard i wchodzę częściej, zeby trochę pograć (jeśli to maltretowanie klawiatury można nazwać grą

), więc jestem u Guni trochę więcej. Ale oswajanie Gunieczki postępuje opornie. Niby daje się głaskać i drapać po szyi, ale tylko "na jej warunkach", czyli wtedy, kiedy ona chce i w tym miejscu, które ona wybrała (czyli na fotelu). poza tym jest niedotykalska i zwiewa gdy próbuję ją dotknąć. A mizianie Guni to też zabawa dla wielbicieli sportów ekstremalnych, bo nigdy nie wiadomo, kiedy trzeba uciekać z ręką, żeby nie oberwac pazurami

Nie bardzo wierzę, żeby się to kiedyś zmieniło, w końcu Gunia ma już 10 lat i ukształtowany charakter 9a raczej - charakterek

).