Schronisko w Elblągu.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sty 12, 2009 15:34

to samo jest w schronie we wroclawiu, jak dziewczyny zajely sie propagowaniem kotow z kociarni, ktorej ludzie nie zwiedzaja, to sa nawet wyscigi po koty :wink: wiele ludzi wierzy tez w to, ze dorosly kot sie nie przyzwyczai i takie tam, dlatego wazne sa takie osoby jak kordonia, ktore obala te zabobny 8)
Obrazek

yosia

 
Posty: 1205
Od: Wto lis 25, 2008 21:44
Lokalizacja: Wrocław, Elbląg

Post » Pon sty 12, 2009 16:22

Na trzecim zdjęciu na str. 1 na pierwszym planie jest taki wystraszony rudziak. Co z nim?
Obrazek

AgnieszkaZet

 
Posty: 2475
Od: Wto paź 21, 2008 9:40
Lokalizacja: Warszawa-Rembertów

Post » Pon sty 12, 2009 16:40

AgnieszkaZet pisze:Na trzecim zdjęciu na str. 1 na pierwszym planie jest taki wystraszony rudziak. Co z nim?


z tego co kojarzę jego już nie ma w schronie, chyba dziewczyny brały go na DT ale pewnie Kordonia napisze jak wpadnie tu.

deathgs

 
Posty: 324
Od: Śro gru 17, 2008 14:11
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon sty 12, 2009 16:56

Rudziak pojechał na tymczas do Agn do Torunia, tyle wiem.

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Pon sty 12, 2009 18:34

kordoniu napisalam ci pw, ale siedza u mnie w folderze "do wyslania", nie wiem czemu :) jesli do ciebie dotra, to aktualniejsza jest ta pozniejsza wiadomosc.
Obrazek

yosia

 
Posty: 1205
Od: Wto lis 25, 2008 21:44
Lokalizacja: Wrocław, Elbląg

Post » Pon sty 12, 2009 19:39

Yosia, odpisze zaraz :)
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon sty 12, 2009 20:05

ogłoszenie z portelu:

Ogł. nr 524550 z 2009-01-11
Poszukujemy osob (najlepiej mieszkajacych w domu - moze i za miastem) z ogrodem, ktore przygarnelyby trzy kotki (dwie okolo roczne, jedna polroczna) rodzenstwo-matka jedna, kotki sa podworkowe dokarmiamy je i opiekujemy sie nimi, jednak przeprowadzamy sie i dom idzie do rozbiorki, chcemy by kotki znalazly nowy dom i opiekuna, ktory by ich dokladal, moze ktos chetnie sie tego podejmie?(wiecej szczegolow po uprzednim kontakcie mailowym. ) PILNE!!!

Tel.: 504399711 e-mail: niekoniecznie@gmail.com


8O

deathgs

 
Posty: 324
Od: Śro gru 17, 2008 14:11
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon sty 12, 2009 23:10

Rudziaszek, teraz Ori, już od dawna jest u Agn na zawsze, tzn. w domu stałym u niej :D :D :D

Z Yosią juz jestesmy dogadane, co do Sawy- szarego maluszka :)

Lemoniada- specjalnie dla Ciebie powiem, ze Puciasta jest przecudowną koteczką i niesamowitym charakterze- w izloatce pokazuje, jaka jest- całyc zas chce na ręce i buzi. Strasznie żałuję, że nie amm dla niej DT. Chciałabym ją w pierwszej kolejnosci wysterylziowac, ale póki jest leczona na to oczko, to musi poczekac. Pojedzie więcc zamiast niej Misia- pięna czarna kotunia niedawno przyniesiona do schronu.
Puciasta, jak sie dziś dowiedziałam, jest w shcronisku już od kwietnia :crying: BYła adoptowana w listopadzie, ale po 5 dniach odniesiona :( Biedactwo kochane. Tak strasznie chciałabym znaleźć jej dobry domek.
Trudno mi było jej zrobić zdjecie, bo kiedy ukucnęłam, to ona od razu do mnie biegła :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon sty 12, 2009 23:17

Nadal na kwarantannie przebywa Bridget. W tym tygodniu, na dniach pójdzie do dużej kociarni :(

Tak strasznie mi żal kotów, które sa własnie w tym momencie- kawarantanna to jeszcze taki etap przejsciowy, a potem już tylko brutalna rzeczywistość...

Dzisiejsze jej zdjecia:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon sty 12, 2009 23:30

I jeszcze na koniec dnia wstawie ogólne zdjecia duzej kociarni, naprawde zrobiło się przytulnie. I przede wszystkim jest bardzo ciepło- kaloryfery grzeją mocno :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Życie nałóżkowe:

Obrazek

I podłóżkowe :lol:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon sty 12, 2009 23:38

Cudne one wszystkie, ale Puciasta jest naj :1luvu: Żałuję ogromnie, że nie mogę jej dać choćby DT, ale nie mam naprawdę możliwości :( Za to mogę w lutym przelać skromną :oops: sumkę, może witaminy albo jakieś lepsze papu pomoże jej szybciej zwalczyć infekcję oczka?
Faktycznie sporo macie czarnuszków, ale z pewnością niebawem znajdą swoje domki - z taką wolontariuszką musi się udać :D

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Pon sty 12, 2009 23:48

Aha, dla fanów Kuśtyczki- jest to kot, który porpstu nie odlepia sie od cżłowieka. Wije sie, przytula i chce ciągle na ręce.
Wygląda strasznie biednie, bo porusza sie jak taki kulejący mocno człowiek. Musze nagrać filmik, żeby to wychwycić. W czasie gdy chodzi nie podpiera sie chora łapką, wiec porusza asie na trzech nogach,a le potrafi wskoczyć normlanie na stół czy blat 8O
Ogonek ma 3 cm, ale potrafi nim machać i wywijac.
Jest grzeczna w transporcie, w smaochodzie, je wszystko, jest niewybredna.Niedawno chyba rodizła, bo ma wyciągnięte sutki.
Chcę w tym tygodniou zrobic jej rentgen, do tej pory nie mogłam sie wyrobic.
BYłam u mojej wetki- złamań jest kilka i w stawie barkowym i w nadgarstku. Łapa jest w tych dwóch stawach wykrecona i połaaman kilkakrotnie.
Sama mam dylemat, czy warto ją łamać z powrotem. Koteczka ma już swoje lata, widac, ze nic ją nie boli, to wszystko jednak dla potencjalnego domu moze być nieestetyczne, tym bardziej,z e i czaszkę chyba miałą pękniętą, bo jest asymnetryczna, ma zniekształcony oczodół.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto sty 13, 2009 9:38

czy Kuśtyczka była operowana?
Obrazek

AgnieszkaZet

 
Posty: 2475
Od: Wto paź 21, 2008 9:40
Lokalizacja: Warszawa-Rembertów

Post » Wto sty 13, 2009 10:18

Obrazek

no nie mogę... ile miłości.... :1luvu: :1luvu: :1luvu:




Kordoniu...nie znam koteczki,nie widziałam jak chodzi itp. ale tak sobie myślę, że jeżeli to wszystko nie przeszkadza jej w codziennym funkcjonowaniu, to chyba nie ma sensu takie łamanie...
bo przecież jak domek poczuje ile miłości jest w kotku..
i serce zabije mocniej , to łapka,futerko czy cokolwiek innego przestaje mieć znaczenie, prawda?

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Wto sty 13, 2009 10:19

swoją drogą... tak mi się mordka cieszy jak czytam ten wątek... :D :D :D

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości