Łódź- Pixi nie ma, został Malutki, Dixi JEST!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 06, 2009 9:32

A co tu tak cicho się zrobiło :)
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 07, 2009 14:26

Na razie bez zmian - kotki w piwnicy jedzą i siusiają, kotki na Wólczańskiej czekają, kiedy je złapiemy na sterylkę. niestety, w tym tygodniu znowu się nie udało, bo rozchorował się kociak, którego karmicielka przygarnęła przed 3 tygodniami (sliczny, ok. 3-mies.). Zachorował nagle, w sobotę wieczorem - i mimo starań lekarzy nie przeżył. We wtorek nad ranem odszedł za Tęczowy Most... Biedactwo... :( A miał już zaklepany domek (chciała go wziąć znajoma karmicielki).
Karmicielka biegała z nim do weta i nie było szans na umówienie się na łapanie kotów. Zresztą mrozy straszne, może w przyszłym tygodniu się uda jak mróz trochę zelzeje.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69123
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 10, 2009 1:34

Szkoda kociaczka :cry: tak wiele z nich tak szybko odchodzi

Jola, robi się cieplej, może teraz uda wam się tę kotkę złapać :ok:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Nie sty 11, 2009 0:27

Też mam taką nadzieję :-)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69123
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 11, 2009 23:58

Jola, raczej weźcie się do roboty, bo całkiem niedługo zaczną się masowe rujki :evil:
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto sty 20, 2009 20:27

Nie mam teraz klatki łapki - pozyczyłam Joli z Dworca Kaliskiego na łapanie chorej i chyba ciężarnej kotki. A za jedną z kotek na Wólczańskiej 21 kocur juz się ugania - jak tylko Dorcia dojdzie do siebie po chorobie, nie czekam na karmicielkę, tylko łapię. Niestety, muszę mieć pomoc, bo klatka łapka jest 'dwuosobowa", czyli potrzebuje 2 osób do obsługi. :-)
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69123
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 26, 2009 15:44

Jolu, trzymam kciuki za łapanki - też się boję kociąt....
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 03, 2009 19:35

Niestety, dziś nic się nie udało złapać, chociaz byłysmy obie z Dorcią. :evil: Przede wszystkim - nie zadziałała klatka, nie zamknęła sie. Wydaje mi się, że od czasu, kiedy ją miałam ostatni raz bardzo jej się rozciągnęła gumka i mechanizm automatu nie działa. Kotka wlazła do klatki, zjadła przynętę i sobie poszła :evil: :evil: :evil:
Łapanie drugiej na transporter przez Dorcię tez się nie udało bo grunt był krzywy i drzwiczki od transportera same zaczęły się zamykać, co kotkę spłoszyło.
Jutro nie mogę Dorci fatygować, będę próbowała z karmicielką :twisted: Ale najpierw muszę zobaczyć, jak poprawic klatkę łapkę, żeby się zamykała automatycznie. niby mozna ją ustawić na ręczne zamykanie, ale wolę automat. Proszę, trzymajcie kciuki za jutrzejszą łapankę!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69123
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 03, 2009 19:40

Bede trzymac mocne kciuki za powodzenie akcji :)
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 03, 2009 20:16

Dzięki! :D Oby się jutro udało!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69123
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 04, 2009 21:09

Niestety - nie udało się! Kotka w pierwszej chwili chciała wejsć do klatki, jak tylko ją (klatkę) ustawiłam, ale tam jest strasznie nierówny grunt i klatka się lekko zachwiała, kotka się wystraszyła i więcej nie próbowała. :evil:
Poza tym to jednak powinno byc zamykanie automatyczne, wtedy mozna klatkę zostawić i pozornie się nią nie interesowac, co bardzo koty osmiela do wejscia. Niestety, mechanizm "automatyczny" jest uszkodzony i nie bardzo umiem go naprawic. Tam jest podobno gumka i żyłka nylonowa, pewnie trzeba je wymienic, ale nie wiem jeszcze jak. Muszę najpierw naprawic ten automat i dopiero zapolowac. Może w sobotę, jesli Dorcia znajdzie chwilę czasu...
Koło domu widziałam dzis ładną koteczkę (chyba koteczkę?), szaro-białą, trochę podobną do Sabci. Bała się podejść bliżej, ale nie uciekała, przycupnęła przy jedzeniu, nie jest chyba zupełnie dzika, cos czuję, że czeka mnie kolejny tymczas. :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69123
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 04, 2009 22:09

:ok: :ok: za zrobienie klatki łapki. :)

cos czuję, że czeka mnie kolejny tymczas.

Jolu, to tylko taki malutki, kochany tymczasik. :wink:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40405
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro lut 04, 2009 23:17

jolabuk5 pisze:Poza tym to jednak powinno byc zamykanie automatyczne, wtedy mozna klatkę zostawić i pozornie się nią nie interesowac, co bardzo koty osmiela do wejscia. Niestety, mechanizm "automatyczny" jest uszkodzony i nie bardzo umiem go naprawic. Tam jest podobno gumka i żyłka nylonowa, pewnie trzeba je wymienic, ale nie wiem jeszcze jak. Muszę najpierw naprawic ten automat i dopiero zapolowac. Może w sobotę, jesli Dorcia znajdzie chwilę czasu...


Jola, to na pewno nic skomplikowanego. Na pewno się uda naprawić.
Spokojnie przyjrzyj się, popróbuj.

No i wiadomo, klatka MUSI stać stabilnie.
Gdy ustawiasz poszukaj czegoś, co można podłożyć w miejsce nierówności,
Bo poza tym, że kot się płoszy, to nawet gdyby wszedł, klatka zamknęła,
to kot w pierwszym momencie przecież szarpie się i są przypadki,
że klatkę przewraca, kółeczka opadają, a drzwiczki otwierają.
I delikwent idzie w siną dal. Potem na ogól nie do złapania.

Trzymam :ok: za powodzenie akcji.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw lut 05, 2009 19:49

Konferowałam dzis z producentem klatki. Mozliwe, że zbyt głęboko wkładałam bolec i on się zahaczał. Jednak przede wszystkim to żyłka klatki łapki była zbyt rozciągnięta, miała "luz" i przez to naciśnięcie na klapkę w podłodze nie powodowało wysunięcia bolca i zamknięcia klatki. Włożyłam nową żyłkę (na szczęscie producent dostarcza zapasową w zestawie :-)) i chyba będzie dobrze - mam nadzieję, :twisted: bo ta kotka której ja praktycznie nie widuję podobno ma juz okrągłe boczki - ratunku! MUSIMY z Dorcią spróbowac w weekend. Oby nie było za późno!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69123
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lut 05, 2009 19:58

Mam nadzieje ze jeszcze sie uda - cieplej robi sie co prawda ale jeszcze kocikow okrzykow nie slyszalam pod blokiem. Trzymam jak zwykle kciuki :wink:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, KotSib i 83 gości