Japoneczka-W DOMU!Drugie imię Hibachi.

[kochajaca_kociska]

przeczytalam z zachwytem mam nadzieje,ze Japoneczka nie bedzie terrorystka Twoich kotkow ewar. na pewno jak sie "dotra" bedzie juz ok

[ewar]

Tak myślę,że przecież wszystkie mają zęby i pazury.Gdyby chciały walczyć,lałaby się krew,albo chowałyby się gdzieś,prawda?Tak nie jest,ale zdecydowanie najbardziej wyluzowana jest Japoneczka.Poza tym łażą za nia,obserwują.Szczególnie Mela,może chce się zaprzyjaźnić?

[ewar]

Kotka jest niesamowita.Zachowuje się tak,jakby to był od zawsze jej dom.Zna już wszystkie kąty,bawi się,je,śpi,pełen luz i swoboda.Muszę ją podkarmić czymś normalnym,bo jest trochę za gruba,a leciutka.Myślę,że dostawała karmę z marketu.Teraz surowe mięsko,dobre suche,będzie dobrze.

[Killatha]

pewnie, że będzie dobrze
Japoneczka pięknie się wymyje i będzie jeszcze ładniejsza
a przecież już teraz jest to kot do zakochania
u mnie z taką integracją przy misce jest problem bo każde na innej diecie a póki co (odpukać) dzięki diecie nie muszą dostawać lekarstw

[ewar]

Idzie ku lepszemu.Tadeusz przekonał się,że chyba aż tak bardzo mu nie zagraża i może się w końcu pobawić.
Killatha,mnie podobają się wszystkie koty,nie jestem może obiektywna.Moim zdaniem Dżapa (no bo Japoneczka jej wołać nie będę) jest śliczna,ale brudna okropnie.Jak się umyje będzie zjawisko,nie kot.

[miłka]

Nieśmiało wklejamy banerek, tyle, że bez kodu...Nie umiemy...

kod do banerku który zrobiła Korciaczki

Kod: Zaznacz cały

[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86040][img]http://images35.fotosik.pl/48/601a4d8358828742.jpg[/img][/url]

skopiować i wklejać do podpisów

[ewar]

O rany,dzięki.Zmieści mi się?

[ewar]

Nie zmieścił się.Usunęłam Tadzia,ale jeszcze raz spróbuję.

[ewar]

Udało się!Nie jest idealnie,ale są moje trzy.Jeszcze raz dziękuję.
Zaraz wychodzę z forum,ale jeszcze napiszę o kotce.Jest coraz lepiej.Już razem szaleją z Tadkiem.Gucia w roli obserwatora,Mela śpi.Dżapa kocha szynkę,dałam jej troszeczkę,nie krzyczcie na mnie,wiem,że nie można,ale ona była przyzwyczajona do resztek.Dziś dostała saszetkę animondy,surową pierś z kurczaka,biały serek i żółtko jajka (swojskie,ekologiczne).Podzieliła się z Tadkiem.Suche cały czas w misce.Chcę jej dać do zrozumienia,że nie musi jeść na zapas,że zawsze dostanie.

[Killatha]

takie przyzwyczajenie do innego typu jedzonka zajmie troszke czasu
trzymam kciuki

[ewar]

Nienawidzę takich sytuacji,ale będę musiała karmić koty osobno.Dżapa nie odejdzie dopóki we wszystkich miseczkach nie zobaczy dna.Są cztery,jednakowe.Mela trochę zje,Tadzio ani Gucia nie są na razie zainteresowani.Nie żałuję kotom jedzenia,uwielbiam patrzeć jak zajadają z apetytem,ale Dżapa przesadza.
Nie było mnie w domu prawie dziewięć godzin.Nic złego się nie działo.Cisza,porządek,tylko kuweta pełna.Oby tak dalej.

[Killatha]

trochę czasu zajmie Ci przekonanie jej że nie musi zjadać wszystkiego
ja teraz mam odwrotny problem - po co jeść skoro za chwilę nie zniknie i też będzie
mam koty niejadki

[ewar]

Taka jest Gucia.Chodzę za nią i noszę jej jedzenie.Wiem,że się nie powinno tak robić,ale......
Dżapa uwielbia się bawić,Tadzio zaczyna z nią kumplować,ale przyjaźń to jeszcze nie jest.

[Killatha]

daj im trochę czasu
ludzie też nie zaprzyjaźniają się od razu

[ewar]

Jak czytam o problemach przy dokoceniu,to stwierdzam,że ja problemów nie mam.Bałam się czterech kotów w mieszkaniu,ale nie mogłam jej zostawić w lecznicy.Strach ma wielkie oczy.To dopiero trzeci dzień,jest i tak o wiele lepiej niż mogłam marzyć.