» Sob sty 10, 2009 14:27
Wróciłam.Nic złego się nie dzieje.Japoneczka leży na parapecie za komputerem,mam ją na oku.Pozostałe w drugim pokoju.Tadzio najwyraźniej się jej boi,kotki nieufne,Mela próbuje podchodzić i wywąchać,kto zacz.Ona jest śliczna.Nic nie waży,a taka puchata.Brudna przeokropnie,trochę ją umyłam zwilżonym ręcznikiem.Obcięłam też pazurki (mruczała w trakcie!!!).Kotka bawi się myszką na sznurku,drapie dywanik w przedpokoju,chodzi do miseczek coś zjeść i napić się,ale w kuwecie jeszcze nie była.Pokazałam jej oczywiście,mam nadzieję,że zrozumiała.To domowa,świetna kotka.Moje nie są grube,ale jakieś takie ciężkie,ona jak piórko.Malutkie to jest,ale nie chude.Ma taki trochę krótszy,grubiutki ogonek.Jest u mnie około dwóch godzin,zobaczymy,co dalej.Domki,okazja niesamowita.Super kotka do wzięcia.Po sterylce,odrobaczona,zaszczepiona,ma książeczkę zdrowia.Wziąć i kochać.