No, to spieszę z dobrymi nowinami
Sisi staje pomału na nogi
Jest jeszcze bardzo kiepska, od środy schudła kolejne 100g, waży teraz 700g, jest strasznie wychudzona

ale dziś już nie było wymiotów ani biegunki, za to pojawił się OGROMNY apetyt

na razie ma podawane specjalne, kaloryczne jedzenie w niewielkich porcjach - przez 10 dni prawie nic nie jadła. Truchta za mną po całym mieszkaniu krok w krok

wciąż dużo śpi, ale to nic dziwnego, jest jeszcze bardzo osłabiona. Jednak wszystko jest już na dobrej drodze
Mała wygląda teraz tak (mokra od podmywania, zdjęcia z przedwczoraj, gdy miała jeszcze biegunkę)
A tu obiecane foty Tri. Na szczególną uwagę zasługuje piękniasty ogonek
