Bazyli&Mila, watek absolutnie optymistyczny

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 10, 2009 23:02

Nowi właściciele zabrali od nas 3 miesięczną koteczkę. Po 2 tygodniach z tego samego miotu wzięli jej brata. Spotkanie maluchów było bardzo, baaaaardzo burzliwe!A wydawałoby się, że powinny się pamiętać!!! Trzy dni trwały awanturki i to dziewczynka nie chciała zaakceptować brata. A tu proszę - pełna symbioza 8O
Ostatnio edytowano Sob sty 10, 2009 23:03 przez Szura-najmysi mama, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 10, 2009 23:02

no wlasnie zwiedzila mieszkanie po centymetrze cale, teraz wcinaja kolacje, co prawda dalam im osobno, (bo Bazyli sie odchudza) i przymknelam drzwi do sypialni ale juz musialam je szybko otworzyc bo rudzielec zjadl i od razu polecial do nowej kolezanki wyrazajac swoje oburzenie ze drzwi zamkniete. Nie podchodzi do mnie sama z siebie, ale jak wyciagne reke to sie lebkiem ociera. :D

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Sob sty 10, 2009 23:14

muac, bardzo ciekawie piszesz, świetnie się czyta, wprost połknęłam te kilka stron wątku :D
Koty przepiękne! I dokocenie faktycznie bardzo spokojne.
Będę tu stale zaglądać do Was :D
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Sob sty 10, 2009 23:16

[quote="genowefa"]Ło Boziu! Różowy pycholek :1luvu: :1luvu: :1luvu: Jak ja kocham różowe noski :oops:

a jakie poduszeczki
Obrazek

o kurcze juz po mnie wsiaklam z butami :twisted:
Wszystkim bardzo bardzo dziekuje :1luvu:

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Sob sty 10, 2009 23:21

muac pisze:
a jakie poduszeczki
Obrazek

o kurcze juz po mnie wsiaklam z butami :twisted:



Muac teraz to ja przepadłam...jak ja uwielbiam takie podusie :1luvu:

cudowna dziewczynka :D

a Bazyli, jaki kulturalny! bardzo sie cieszę, że koteczki się od razu polubiły! :D

A tak wogóle to najtrudniej zdecydować się na drugiego kota, bo to zawsze zwiększenie stanu o 100%...potem już idzie łatwiej :mrgreen:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Sob sty 10, 2009 23:51

Dwa narazie wystarcza :twisted: Dajcie wytchnac bo mi serducho nie wytrzyma tych emocji i nogi juz mnie bola bo co chwila ganiam do sypialni, bo jakos tak cicho az w uszach dzwoni. Ale kociaki znowu spia na lozku tylko Bazyli jak zwykle pod koldra a kocia na koldrze ale sie dotykaja :D No to na dobranoc jeszcze jedna fotka
Obrazek

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Nie sty 11, 2009 0:02

muac pisze:Obrazek


No nie mogę, ale luzak 8O To była jakaś wkrętka z tą Nieśmiałą Kicią :evil: Zgłaszaj reklamację! ;)

Szura, ja złapałam 8 tyg kocurka a tydzień później jego siostrę - nie poznały się. Szybko się zaprzyjaźniły "od nowa" - jak to kociaki.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie sty 11, 2009 0:03

muac pisze: Dwa narazie wystarcza :twisted:


dobry znak :mrgreen:

koteńka cudowna, spicie spokojnie :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie sty 11, 2009 0:16

Kicia zjawiskowa :love: Te bury łaty ma klasycznie pręgowane, czyli marmurkowe :love: Piękna para z Bazylim :D

Obrazek

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sty 11, 2009 4:03

Jest pozny wieczor, a ja mam wlasny najlepszy na swiecie telewizor – moje kocurony :D . Kicia sie uaktywnila i najpierw powedrowala do swojej nowej kuwetki na duuuzeee siooo :balony: . Bazyli ja podgladal siedzac w drzwiach co natychmiast udokumentowalam, mnie tez w kapieli podglada :oops: . A tak wogole to sie bawimy w pociag przodem idzie Kicia za nia cwierkajacy Bazyli (caly czas nie odstepuje jej na krok i cwierka i grucha) a na koncu ja z lustrzanka przyklejona do oka. Kicia Bazylego niby to ignoruje ale caly czas sprawdza gdzie on jest i od czasu do czasu posyla mu cichutkie romantyczne miauu. Ja nie grucham ani nie cwierkam ale szczebiocze jak ostatnia idiotka do obojga. Potem poszly w ruch wszystkie ukochane pileczki i myszki Bazylego Znalazla nawet te ktore juz dawno gdzies przepadly jak kamfora czyli dobrala sie do jakiegos sekretnego sejfu Kocura i beszczelnie go wybebeszyla :twisted: . Kicia nie jest absolutnie ani tchorzliwa ani nerwowa powiedzialabym wrecz ze jest pewna siebie kotka ale z dystansem i na ten dystans trzyma narazie i mnie i Bazylego. Ale gdzies podskurnie wyczuwam ze bedzie miziak z niej. I te oczy w moim ukochanym zielonym kolorze. Wlasnie zaczela sie jakas gonitwa lece kibicowac :lol: . Kicia pacnela Bazylego i w nogi, Bazyli pogonil Kicie a teraz galopuja w odwrotnym ukladzie, Bazyl zwial na oparcie kanapy Kicia na podlodze i sie pacaja jak szalone. Czuje sie jak komentator sportowy. Kicia uwielbiam cie Bazyli zgubi ten nadprogramowy 1 kg w tydzien i bede mogla to cale codzienne wazenie rzucic wreszcie w kat. Pogalopowaly do sypialni a ja postanowilam wyciagnac spod kanapy pileczki wzielam latarke, kijek i walnelam sie na glebe gmeram gmeram i nagle zamarlam z drugiej strony kanapy lypia na mnie dwa wieeelkie zielone oka z blyskiem mordu a jakas opazurowana lapa cap za kijek. Kijek wyrwalam ale pileczek nie udalo mi sie wyciagnac bo lapa caly czas zmieniala kierunek patyka i czulam sie jak paralityk ktory usiluje klaskac. Odpuscilam. Oka i lapa uskutecznily teleportacje czyli wcale ich tam nie bylo gdzie wedlug moich wszystkich zmyslow powinny byc :twisted: . Zajrzalam do sypialni i tym razem to ja zostalam wykwaterowana z lozka (wczesniej pare razy Bazyli). Panna rozlozyla sie dokladnie na srodku i w poprzek. Bazyli tez juz odpadl schowal sie za moja poduszka i tylko lypie na Kicie oj juz chyba ma dosyc przestal cwierkac i wyprowadzil sie do duzego pokoju w najdalszy kat pod balkonem. Ide go wymiziac popocieszamy sie nawzajem oby mi tylko nie nawtykal ze przywleklam te zaraze do domu. Siedze na podlodze obok Bazyla i tak sobie mysle ze chyba jestem lekko przerazona, bo Kicia bedzie sie pewnie rozkrecac. Jak ona dzisiaj jest „zbyt niesmiala” to ....... a jeszcze noc sie nie zaczela. Kicia uwazaj bo jak ja ci imie wymysle to ty ze wstydu do konca zycia spod wyrka nie wyleziesz. Ide walczyc o kawalek lozka :twisted: .


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Nie sty 11, 2009 13:00 przez muac, łącznie edytowano 2 razy

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Nie sty 11, 2009 8:48

:lol: :lol: :lol:
No to faktycznie kot nieziemsko niesmiały :lol:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Nie sty 11, 2009 11:32

Chyba z ta Panną Zbyt Nieśmiałą wpuszczono Cię w maliny :twisted:
Ja na taką nieśmiała kotkę mówię Mała Kierowniczka :wink:

Jak minęła nocka? A może u Was jeszcze nie minęła? :roll:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Nie sty 11, 2009 12:32

Minela jest 6,20 rano, nie zostalam obudzona sama sie obudzilam. Kocury przespaly noc w porzadku Kicia ze mna na tapczanie (w nogach) a Bazyli na zeslaniu - dywanik w lazience :twisted: W nocy byl absolutny spokoj a teraz byla miseczka i znowu sa zabawy, gruchania cwierkania i mruczenie Bazyl jest absolutnie zakochany i adoruje mala caly czas. Zero agresji itp W obu kuwetach znalazlam komplet prezentow. Kicia wczoraj zjadla puszeczke, ale dzisiaj tylko troche suchego ale Bazyli tez nie mial za bardzo czasu na sniadanie 8O (ten zarlok?) Dziubnal i dalej do kolezanki, teraz znowu dziubnal w przelocie. I to nie on jej wyjada a ona jemu 8O. Kicia to zabawowa i bystra panienka. Szybko sie uczy naszych codziennych zwyczajow i dzwiekow. Nawet glosniejszych dzwiekow sie nie boi poprostu siada i obseruje co sie dzieje. Jedyne co maja z Bazylim wspolnego to jak cos za glosno jest za drzwniami wejsciowymi to Bazyli w sypialni pod kapa na lozku a Kicia asekuracyjnie za kanapa ale lepek wystawiony z ciekawosci. Mala mozna spokojnie poglaskac i podrapac jak gdzies juz zalegnie albo obok przechodzi. Tak wiec jest dobrze :ok:
Ostatnio edytowano Nie sty 11, 2009 14:02 przez muac, łącznie edytowano 2 razy

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Nie sty 11, 2009 12:56

mówią, że jak się ktoś zakocha to apetytu nie ma, bazyli dowodem :lol:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Nie sty 11, 2009 15:14

Bazyli jak wiadomo odwazny inaczej kocur spi schowany po koldra lub kapa w zaleznosci od tego czy sie duzej chcialo poscielic lozko czy nie. Ta gorka obok Kici to wlasnie on, a teraz Kicia tez juz jest pod koldra i spia razem 8O :D , musze sobie jakis obiektyw-peryskop kupic co by to sfocic.
Obrazek
Obrazek

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 178 gości