Koty w pralni. Kuweta i Maciuś

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 10, 2009 16:55 Koty w pralni. Kuweta i Maciuś

Bardzo potrzebuje duzej kuwety dla kotow w pralni , bo ze wzgledu na chorobe nie schodze sama do piwnicy.
Wizyta raz w tygodniu w pralni to tragedia co sie dzieje na podłodze.
Moze ma ktos na zbyciu taka uzywana.
To dla kotow z tego watku.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=80317

Do tej pory koty załatwialy sie na dworze , a teraz robia to w pralni na podłodze i smrodek już czuc na korytarzu.
Mam jeszcze prosbe , utrzymanie takiego pomieszczenia dla kotów to
jest niestety spory wydatek;

- musze placic forse gospodyni
- wiadomo jedzenie dla kotow
- płyny do utrzymania czystosci
- mop, wiaderk
- szufelka na kiju - to najwazniejsza teraz sprawa-
- rekawiczki jednorazowe.
- tacki do jedzenia , chcialabym nie myc ich w pralni bo resztki spływaja do kanału i tym zachecam szczury do odwiedzin,
szmaty bawełniane do wyscielania koszyczkow do spania
- reczniki jednorazowe.
- mam nadzieje ze ze zwirku dlugo nie beda korzystac
Po kazdym przyjsciu z pralni musze wrzucac swoje ubranie do pralki.

Moze ktos cos moze ofiarowac z tych rzeczy dla kotow w pralni.

Mam 4 koty w tym 3 chorowite, kazda pomoc mile widziana.
Bede bardzo wdzieczna .
_________________
Ostatnio edytowano Nie lut 08, 2009 10:52 przez meggi 2, łącznie edytowano 9 razy
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob sty 10, 2009 20:44

Muszę poszukać, bo powinnam mieć gdzieś niepotrzebną, używaną (ale w dobrym stanie) kuwetę, zwykła, odkrytą. Ale niestety "normalnych" rozmiarów, nie nazwałabym jej dużą. Jeżeli nie będzie innych ofert, to mogę bez problemu oddać.

Gośkas

 
Posty: 1121
Od: Nie sty 04, 2009 18:22
Lokalizacja: Joli Bord

Post » Sob sty 10, 2009 20:48

ja moge dorzucic taką od klatki szynszylówki :
ok. 70/40 cm głebokosc około 10-12cm - czyli jak te kocie ino bez ramki. - tylko jako że jestem dosc zabiegana i niestety do tego chora ktos musiałby po nią podjechać do mnie
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Sob sty 10, 2009 21:17

Dziekuje, tylko ja nie mam mozliwosci odbioru , bo mam jeszcze ograniczone mozliwosci poruszania.
Gośkas rozumiem , ze Twoja jest taka normalna.
Jeszcze bardzo prosze o szmaty do wyscielenia posłań, bo dzisiaj duzo zasiakanych wyrzuciłam, a czesc byłam zmuszona zabrac do prania .
Resztkami jakie mialam dzisiaj wyscielilam im budki.
Juz nie mam ani jednej sztuki na przyszly tydzien.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob sty 10, 2009 23:20

Meggi

ja we wtorek przywioze ze 3 duze reczniki od kolezanki.


Zirrael na jakiej ulicy Tarchomina mozna Cie zlapac?
Moja kolezanka z pracy mieszka na Tarchominie - moglabym ja poprosic, zeby odebrala np. jutro i przywiozla mi do pracy w poniedzialek, a ja wtedy zawioze ja we wtorek do Meggi

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 10, 2009 23:25

alareipan masz adres i mój nr tel na pw. moge dorzucic worek scinków polarowych - pod szmaty jak znalazł o ile Twoja koleżanka mogłaby odebrac i przerzucic :)
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Nie sty 11, 2009 10:59

alareipan pisze:Meggi

ja we wtorek przywioze ze 3 duze reczniki od kolezanki.


Zirrael na jakiej ulicy Tarchomina mozna Cie zlapac?
Moja kolezanka z pracy mieszka na Tarchominie - moglabym ja poprosic, zeby odebrala np. jutro i przywiozla mi do pracy w poniedzialek, a ja wtedy zawioze ja we wtorek do Meggi


Alareipan ,a co to jest 3 reczniki - to nic nie jest .

Mam jeszcze prosbe , utrzymanie takiego pomieszczenia dla kotów to
jest niestety spory wydatek;

- musze placic forse gospodyni
- wiadomo jedzenie dla kotow
- płyny do utrzymania czystosci
- mop, wiaderko
- szufelka na kiju - to najwazniejsza teraz sprawa-
- rekawiczki jednorazowe.
- tacki do jedzenia , chcialabym nie myc ich w pralni bo resztki spływaja do kanału i tym zachecam szczury do odwiedzin,
szmaty bawełniane do wyscielania koszyczkow do spania
- reczniki jednorazowe.
- mam nadzieje ze ze zwirku dlugo nie beda korzystac
Po kazdym przyjsciu z pralni musze wrzucac swoje ubranie do pralki.

Moze ktos cos moze ofiarowac z tych rzeczy dla kotow w pralni.

Mam 4 koty w tym 3 chorowite, kazda pomoc mile widziana.
Bede bardzo wdzieczna .
Ostatnio edytowano Nie sty 11, 2009 12:20 przez meggi 2, łącznie edytowano 4 razy
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie sty 11, 2009 11:04

zobacze co sie da zrobic

przy okazji, masz duze zdjecia swoich kotow, nie miniaturki?
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie sty 11, 2009 11:11

nie bardzo wiem o co chodzi? zdjecia ale gdzie w komputerze ?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie sty 11, 2009 11:14

no tak
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie sty 11, 2009 19:55

Meggi, napisz mi pw, dokąd konkretniena Wolę przywieźć kuwetę - mogę podjechać po pracy, ale dopiero w środę. Byłabym pewnie po 19:00. Chyba, że będzie ktoś z Was przejeżdżał w ciagu dnia przez centrum i mógłby ją podrzucić do Meggi, to wezmę do pracy (ul. Krucza).
Jeden mały problem techniczny: rzadko mam dostęp do netu i nie śledzę na bieżąco forum, więc musielibyśmy się umawiać telefonicznie. Telefon podam na pw, jak ktoś się zgłosi. Jeżeli dzisiaj nie dostanę żadnej wiadomości, będę mogła sprawdzić maile niestety dopiero we wtorek wieczorem.

edit: mogę wspomóc tylko kuwetą, w kwestii pozostałych rzeczy nie mam nic takiego na zbyciu

Gośkas

 
Posty: 1121
Od: Nie sty 04, 2009 18:22
Lokalizacja: Joli Bord

Post » Nie sty 11, 2009 21:53

Gośkas , dziękuje szkoda zebys taki kawał do mnie jechala na daleka Wole z kuweta. Zaraz napisze pv.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie sty 11, 2009 22:00

trzeba złapać tego małego sierściucha zanim się na dobre pochoruje:/
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie sty 11, 2009 22:03

Ale nie mamy podbieraka :(
Dom i leki czekają :(

Meggi, może wezmę pudła kartonowe z pracy i zrobię im takie zamknięte domki, żeby nie mogły wywlekać posłań na zewnątrz, to może je zniechęci do sikania na nie?
AnielkaG
 

Post » Nie sty 11, 2009 22:04

hm kurcze...zaraz usmiechne sie do jany
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 99 gości