Pelcusie szaleją. Siedzą w pokoju za zamkniętymi drzwiami i drą mordy, dobijają się do wyjścia. Każde nasze wejście do pokoju to ucieczka co najmniej jednego kociaka - celuje w tym Księżniczka

Czasem udaje się uciec trójce, rozbiegają się po mieszkaniu, a namierzamy je za pomocą naszych kotów. Rany, ile one mają siły żeby się drzeć
Wczoraj wieczorem za to były aniołeczkami

Rudzielec głośno mruczy i popiskuje, ale wczoraj przyszła się przytulić również Księżniczka i w końcu wyluzowała, rozmruczała się na całego. Jak to usłyszał Zbój, przyleciał, popatrzył, popatrzył i... też się rozmruczał, przytulił, porzucił na chwilę polowanie i podgryzanie. I tak sobie leżałam z trzema mruczącymi kociakami naokoło mojej twarzy

Tylko Mała Wyrywna, moja miłość, olała mnie i wolała spać w tapczanie...