Cioteczki Kochane!!! Przepraszam, ze wiesci dopiero teraz, ale nie bylo mnie na forum. Nie mialam sily byc na forum

za malo czasu i za duzo smutku (odszedl Saszka [']

Georginii- nie sadzilam, ze tak trudno pozegnac kota, ktorego znalo sie "tylko" z opowiesci kochanej Ingi, a pozniej tez Mika [']

Pani Zoji)
Lisia nie kwitnie grzybem, Lisia ma zmiany hormonalne po serylizacji i gubienie wloskow, jest tego konsekwencja. Mam sie tym nie przejmowac i nie martwic kolejnymi miejscami bez wloskow, ktore moga sie jeszcze pojawic. Wszystko samo wroci do normy

No wiec przytulam niuniusie i tucze, tucze, tucze

I kocham...