Widziałam Dzidusia w realu ale nie miałam okazji poprzytulać bo spał sobie spokojnie w swoim szafkowym azylu i nie chciałam mu przeszkadzać. Aniu czy masz jakieś fotki gwiazdora?
Dzisiaj Dzidek cały dzień wysyłał faxy. Uczepił się faxu i pikał klawiszami i skakał po aparacie. Rozłożyłyśmy mu tam kocyk i tak sobie siedział w szafce obok faxu wielce zadowolony. Co chwilę zachęcamy go do jedzenia. Dziś zjadł więcej niż do tej pory. Saszetkę felixa i około 50 g surowej wołowiny. Ciężko mu idzie z tym jedzeniem, ale powolutku daje radę.
Nowych fotek narazie nie mam, ale postaram się to wkrótce nadrobić.