Teraz MY, cz.3 Fotki s. 28, 30, 41, 86

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 09, 2009 18:51

Aha. Ale ja jakoś przekonana do diet nie mam, mam za to przekonanie do sposobu zmiany odżywiania, ale tutaj trzeba dużej konsekwencji i wytrwałości.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt sty 09, 2009 19:40

Hannah12 pisze:Aha. Ale ja jakoś przekonana do diet nie mam, mam za to przekonanie do sposobu zmiany odżywiania, ale tutaj trzeba dużej konsekwencji i wytrwałości.


Metoda Montignac to własnie sposób odżywiania, już na całe życie.
Póki co, powoli się przestawiam (witaj gorzka herbato :wink: ), ale już widzę, że ciężko mi będzie, bo dotychczas warzyw zbytnio nie jadałam, a tutaj to podstawa :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 09, 2009 20:06

Ojeju, gorzka herbata? :strach: <ikonka wykrzywiająca sie z niesmakiem>
Gorzką mogę wypić tylko zieloną :wink:

P.s. Ja w sumie kurtki też nie potrzebuję na już, ale nauczyłam sie korzystać z dobrodziejstw wyprzedaży ;)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 09, 2009 20:42

U nas w domu cukru do słodzenia nie używamy już od 100 lat. Kawa, herbata itp. gorzkie. Dla gości mamy cukier w saszetkach.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt sty 09, 2009 20:54

Czyli jednak można się przyzwyczaić ;)
Ja pijam kawę bez cukru, ale zwykłą czarną herbatę muszę sobie chociaż troszkę posłodzić.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 09, 2009 20:57

Nie można się przyzwyczaić. Albo komuś smakuje, albo nie. Kawa i herbata bez cukru to dla mnie ohyda (zielona zawsze ohyda, z cukrem też :twisted: ). Jak mam pić bez cukru, to proszę o mineralną, lub wodę z kranu.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 09, 2009 21:10

mimw pisze:
Hannah12 pisze:A co to jest MM :oops:


Metoda Montignac Haniu :wink: Trzeba sie pozbyc troche cialka tu i owdzie :oops:

Ja chętnie..Warzywa lubię, herbatki nie słodzę..I wcinam żółty ser! :twisted:
Kawy też nie słodzę,za to daję duuuużą ilość śmietanki! :twisted: :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt sty 09, 2009 21:32

A ja pijam tylko zielona herbatę. Nie słodzona.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt sty 09, 2009 21:43

Witam Ślicznie :D
Mizianki dla Kociastych posyłam

Fuj mówicie o niesłodzonych herbatach i kawie brrrr
ja uwielbiam słodzić ,za to za słodyczami nie przepadam
więc sie rozgrzeszam :twisted:

Uwielbiam warzywa wszelkie ,poprostu kocham je jeść

Hmm kiedys dostałam książki
Dieta DR.Kwaśniewskiego 8O
Matko to jakis koszmar poprostu
Dieta napewno nie dla mnie
Mięso i tylko mięso :roll:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt sty 09, 2009 21:44

Monostra pisze:Nie można się przyzwyczaić. Albo komuś smakuje, albo nie. Kawa i herbata bez cukru to dla mnie ohyda (zielona zawsze ohyda, z cukrem też :twisted: ). Jak mam pić bez cukru, to proszę o mineralną, lub wodę z kranu.


Możesz nie zabijać nadzieji, że kiedyś jeszczę będę...no szczupła nie, bo nigdy nie byłam :evil: ale przynajmniej lżejsza o to co w ciągu niewiele ponad roku przybyło niechciane :x ?

skaskaNH pisze:Czyli jednak można się przyzwyczaić ;)
Ja pijam kawę bez cukru, ale zwykłą czarną herbatę muszę sobie chociaż troszkę posłodzić.


Tego podkreślonego będę się trzymać :wink:
Na razie jestem średnio dzielna niestety, bo jedną herbatę na dzień słodzę, ale fruktozą i to niepełną łyżeczką 8)
Będę jeszcze pewnie robiła podchody do herbaty czerwonej i owocowych, skoro soki wszelkie odpadają, a samą wodą nie wyżyję :roll:

No i małych wtop nie uniknę, jeśli przyszła sobota aktualna :wink: :smokin:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 09, 2009 22:03

Hannah12 pisze:U nas w domu cukru do słodzenia nie używamy już od 100 lat. Kawa, herbata itp. gorzkie. Dla gości mamy cukier w saszetkach.


Skrupulatnie wydzielany :twisted: .

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Pt sty 09, 2009 22:07

Hyhy a tu o diecie? czy o zarciu czy o cukrze?
to tak: herbate moge pić na dwa sposoby - nieslodzona i z cukrem a kawke obowiazkowo slodze 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob sty 10, 2009 8:23

Doberek Poranny! :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob sty 10, 2009 10:21

Witam znad porannej kawy :smokin:

Ale się tu dietetycznie zrobiło 8O :lol:


Przyznaję się bez bicia, ze ja sie na tych wszystkich dietach nie znam :oops: Ani MM, ani tego Dr Kwaśniewskiego (to nazwisko mi sie zupełnie inaczej kojarzy :twisted:
Jedyną znaną mi dietą jest MŻ (stosowana przeze mnie okresowo, aczkolwiek ostatnio jakby mało konsekwentnie ;)
Na szczęście mam przemianę materii taką a nie inną (poza tym ja np. prawie w ogóle nie lubię słodyczy, więc jeden problem mi jakby automatycznie odpada
;)


A teraz tak z zupełnie innej bajki i trochę o kotach dla odmiany ;)Pisałam ostatnio sporo o Nusi, w związku z jej badaniami itp. Badania oczywiście będziemy powtarzać, Niunia póki co zachowuje się najzupelniej normalnie.
Wczoraj wieczorem po raz kolejny uświadomiłam sobie, że człowiek nigdy nie wie, kiedy mu się w życiu coś wartościowego przytrafi. A taką chwilą było dla mnie znalezienie tego Burego Słoneczka w trawach pod blokiem.
Miałam wczoraj wyjatkowo smętny dzień, wyszłam wieczorem, żeby cokolwiek odreagować, ale efekt był taki, że wróciłam w takim samym nastroju, jak wyszlam, wszystko było nie tak: a to muzyka za głośna, a to ludzie gadający glupoty, a to zimno na zewnatrz... itd.
Kto czekał na mnie pod drzwiami? Oczywiście mój Nunek kochany. Później, gdy już usiadłam przy kompie, wskoczyła na fotel obok z tym swoim "mrr", cow wolnym tłumaczeniu znaczy: "Jestem, zajmij się mną" ;)
Nunek jest kotem delikatnym, nie ma w sobie nic a nic agresji czy namolności. Ona po prostu przychodzi i mówi "jestem". Biorę ją wtedy na ręce, ona tak cudnie wtula pysio w moją rękę.
W takich chwilach wszystko inne odchodzi na dalszy plan. Mamy po prostu siebie. Świadomość, co czuje to małe bure serduszko, pomaga, i to bardzo.

A tak sobie moje Słonusio lubi spać na parapecie:
Obrazek

A tak wygląda w całej okazałości ;)
Obrazek
Obrazek

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 10, 2009 11:51

gdzie są te trawy, co takie ładne kotki się znajduje?
bajdełej, chociaż jedna kotka, która nie jest sobowtórem mojej :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 93 gości